Lipcowe dane z USA o inflacji na poziomie 5,6 proc. oddalają perspektywę obniżki stóp procentowych przez Fed. Liczyły na to rynki finansowe i amerykańskie firmy, borykające się z recesją.
Wzrosty na giełdach w Europie i za oceanem w ostatnich tygodniach wynikały z oczekiwań co do kontynuacji obniżek amerykańskich stóp procentowych.
Dane o inflacji na pewno podgrzeją dyskusję między tymi członkami Fedu, którzy liczą na wyhamowanie inflacji a tymi, którzy są przekonani, że wzrost cen przyspieszy.
Inflacja w czerwcu liczona do maja wynosiła aż 1,1 proc. W lipcu miesięczny wzrost cen nie był już tak duży (0,8 proc.), ale dwukrotnie przewyższył oczekiwania analityków. Inflacja bazowa (bez cen żywności i energii) też jest już na bardzo wysokim poziomie 2,5 proc. (+0,3 proc. wobec czerwca).
- Mamy do czynienia z olbrzymim rozmiarem presji cenowej, który dotyka wielu gałęzi przemysłu – komentuje ostatnie dane William Poole, były szef oddziału banku rezerw federalnych w St. Louis.