Podczas debaty poświęconej polskim stoczniom w Parlamencie Europejskim komisarz Kroes zaapelowała do polskiego rządu przede wszystkim o szybkie przesłanie osobnego planu restrukturyzacji dla stoczni w Gdańsku. Program, złożony przez inwestora w MSP 30 września, nadal nie trafił do Brukseli.

Ministerstwo Skarbu podkreślało dotąd, że traktuje go jako wariant awaryjny dla wspólnego programu restrukturyzacji zakładów w Gdyni i Gdańsku, przekazanego Komisji 12 września.

Komisarz Kroes po raz kolejny podkreśliła, że dla stoczni w Gdyni i Szczecinie proponuje rozwiązanie sprawdzone przy restrukturyzacji greckich linii lotniczych Olimpic Airways: sprzedanie ich majątku w drodze przetargów i spłatę długów z uzyskanych w ten sposób środków. Nabywcy aktywów mogliby wznowić działalność na miejscu stoczni, bez obciążenia pomocą publiczną.

Polski kodeks cywilny pozwala na sprzedaż części firmy innemu podmiotowi – choćby nowo utworzonej w tym celu spółce, a następnie inwestorowi, który będzie kontynuować produkcję. MSP chciałoby też zachować kontrolę nad całym procesem, pilnując, by w zakładach została utrzymana produkcja stoczniowa. W polskim prawie nie ma jednak pojęcia „dobrowolnej upadłości” z udziałem Skarbu Państwa, który sam mógłby ją nadzorować, tą rolę wykonuje syndyk. Resort skarbu nie zdradza na razie szczegółów opracowywanego rozwiązania, nie wyklucza jednak, że jego wprowadzenie w życie wymagałoby wcześniejszej zmiany przepisów.