Cztery kroki do wspólnej waluty

Rząd podtrzymuje chęć przyjęcia euro w styczniu 2012 roku. Pierwszym poważnym wyzwaniem będzie zmiana konstytucji i ustawy o NBP

Publikacja: 28.10.2008 19:33

Zdaniem wszystkich ankietowanych przez „Rz" ekonomistów optymalny parytet wymiany polskiej waluty na

Zdaniem wszystkich ankietowanych przez „Rz" ekonomistów optymalny parytet wymiany polskiej waluty na unijną powinien być niższy od aktualnego kursu euro. Żaden ze specjalistównie chciał jednak prognozować, jaki będzie w rzeczywistości.

Foto: Rzeczpospolita

[wyimek][b]Przeczytaj dokument [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/218202]"Mapa drogowa przyjęcia euro przez Polskę"[/link][/b] (PDF, 1,2 MB) [/wyimek]

Rada Ministrów przyjęła oficjalny harmonogram wprowadzania w Polsce unijnej waluty. Zgodnie z nim w połowie przyszłego roku powinniśmy wejść do systemu ERM2 przygotowującego nas do przyjęcia euro. Unijna waluta ma się pojawić w naszych portfelach 1 stycznia 2012 roku. Po jakim kursie nastąpi wymiana – to na razie tajemnica. Ekonomiści spekulują, że może to być od 3 do 3,5 zł za euro.

Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek, że intencją rządu jest, aby w 2011 roku Polska spełniała kryteria konwergencji. "Świadczyć to będzie o osiągnięciu przez naszą gospodarkę dojrzałości niezbędnej do udziału w europejskiej strefie euro" - czytamy w komunikacie wydanym po posiedzeniu Rady Ministrów. Wówczas Komisja Europejska będzie mogła wydać pozytywną opinię dotyczącą włączenia naszego kraju do unii walutowej. Ecofin, czyli unijna rada ministrów finansów i gospodarki, uchyli zaś obowiązek wypełniania części zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej (derogacja). 1 stycznia 2012 roku stanowić będzie ukoronowanie procesu integracji z Unią Gospodarczą i Walutową.

Zanim to jednak nastąpi, trzeba będzie wprowadzić wiele zmian w prawie krajowym, a przede wszystkim zmienić konstytucję i ustawę o NBP. Wszystko po to, aby stworzyć ramy prawne do procesu wymiany złotego. – Jest to wskazane, aby ustrzec się potem przed niepożądanymi wahaniami kursu złotego – wyjaśnił Michał Boni, szef zespołu doradców premiera. Minister finansów Jacek Rostowski i szef banku centralnego Sławomir Skrzypek uważają, że konstytucja musi zostać zmieniona jeszcze przed wejściem Polski do systemu ERM2 przygotowującego nas do przyjęcia euro, czyli w ciągu najbliższych sześciu – ośmiu miesięcy. – I bez tego w obecnych niestabilnych czasach trudno będzie utrzymać złotego w ustalonym paśmie odchyleń, co będzie kosztować określone pieniądze, które będzie musiał wyłożyć NBP – stwierdził Rafał Benecki z ING.

Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu zaznaczył,że powodzenie harmonogramu zależy od tego, kiedy wejdziemy do ERM2. – Wiadomo, że nastąpi to po uzyskaniu zgody politycznej – mówi ekonomista. Jego zdaniem wejście do ERM2 po uzyskaniu zgody politycznej jest dobre, bo świadczy o poważnym podejściu naszego rządu do sprawy. Nie byłoby bowiem nic gorszego niż rezygnacja z pobytu w ERM2 w jego trakcie. – Jest to możliwe, ale niepożądane – mówi Jankowiak.

A opozycja wcale do zgody nie dąży. Prezydent bardzo mgliście mówi o poparciu harmonogramu, twierdząc, że trzeba to przedyskutować, a sam PiS chce konkretnych argumentów za.

Niestety z powodu braku zgody politycznej pomiędzy rządem a opozycją mało kto z ekonomistów wierzy, że terminy przyjęte w harmonogramie są realne. – Uzyskanie jasnego stanowiska i pewności, że opozycja poprze zmiany w konstytucji, a prezydent ich nie zawetuje wydają się mało prawdopodobne – mówi Marcin Mrowiec z Pekao SA.

Stąd zdaniem ekonomistów należy się już dziś nastawić raczej na bardziej odległy termin wejścia do strefy euro. Niektórzy z nich uważają nawet, że może to być dopiero rok 2015. Z tego samego powodu trudno im ustalić kurs wymiany. – Na pewno będzie on wyższy w momencie wejścia do ERM2, ja szacuję go na 3,56 zł za euro, a niższy, gdy będziemy wymieniać walutę, wtedy należy odjąć od podanego przeze mnie kursu około 10 proc. – wyjaśnia Jankowiak.

[ramka]Proces przygotowań do przyjęcia przez Polskę euro dzieli się na cztery etapy:

[ul][li] pierwszy – przed włączeniem złotego do ERM2;W jego trakcie rząd zamierza m.in. powołać pełnomocnika ds. koordynacji przygotowań (XI 2008) i rozpocząć procedurę zmiany konstytucji, [/li][/ul][ul][li] drugi – od włączenia złotego do ERM2 do decyzji Ecofinu o uchyleniu derogacji;W II połowie 2009 r. poznamy wygląd "polskiego" euro, a rząd przygotuje m.in. ustawę ramową dot. jego wprowadzenia. W połowie 2011 r. ustalony zostanie kurs wymiany złotego na euro,[/li][/ul][ul][li] trzeci – od decyzji Ecofinu o uchyleniu derogacji do momentu przystą pienia do strefy euro;Rozpocznie się produkcja banknotów i monet. Ceny będą już podawane w obu walutach,[/li][/ul][ul][li] czwarty – wprowadzenie euro do obiegu i wycofanie z niego złotego;1 stycznia 2012 r. polskie euro pojawi się w portfelach. Przez sześć miesięcy ceny podawane będą w obu walutach. Kiedy złoty zniknie – ustali rząd. [/ramka][/li][/ul]

[ramka][srodtytul]Wspólna waluta w 2012 roku – argumenty za[/srodtytul]

Dlaczego szybkie przyjęcie unijnej waluty jest korzystne?

[b]Dla budżetu państwa [/b]

[ul][li] Rząd może liczyć na szybsze i mniej kosztowne zdobycie finansowania zewnętrznego[/li][li] Silniejszy wzrost gospodarczy w kraju stwarza większe możliwości podwyżek pensji dla pracowników sfery budżetowej[/li][li] Mniejsze koszty obsługi zadłużenia państwa[/li]

[b]Dla inwestorów[/b]

[li] Wyższa wiarygodność Polski jako miejsca lokowania kapitału, czyli mniejsze wahania na rynku walutowym oraz większy udział stabilnych inwestorów finansowych[/li][li]Integracja i większa efektywność rynków finansowych[/li][/ul]

[b]Dla przedsiębiorców [/b]

[ul][li] Znika ryzyko związane z kursem walutowym[/li][li] Spadają koszty transakcyjne[/li][li] Szybciej rozwija się handel zagraniczny i zwiększy się napływ inwestycji bezpośrednich[/li][li] Polskie przedsiębiorstwa zyskają łatwiejszy dostęp do rynku kapitałowego Unii Europejskiej[/li][li] Zwiększają się szanse na niższe stopy procentowe. Teraz w strefie euro wynoszą one 3,75 proc. wobec 6,0 proc. w Polsce[/li][li] Nasz kraj może funkcjonować z wysokim deficytem na rachunku obrotów bieżących[/li][/ul][/ramka]

[ramka][srodtytul]Wspólna waluta w 2012 roku – argumenty przeciw[/srodtytul]

[b]Dlaczego nie powinniśmy teraz się starać o wejście do strefy euro?[/b]

[ul][li] Niestabilność rynków finansowych może utrudnić utrzymanie stałego kursu złotego w systemie ERM2[/li][li] Członkowie strefy euro mogą nie być zainteresowani pozyskaniem nowych członków, bo sami przechodzą przez finansowe problemy[/li][li] Jeśli zbyt szybko usztywni się kurs,to zmniejszymy pole do umacniania się złotego, a to się wiąże z niebezpieczeństwem wzrostu inflacji[/li][li] Tracimy autonomię prowadzenia polityki pieniężnej, a przez to nie możemy wykorzystywać stóp procentowych do regulowania gospodarki[/li][li] Stracimy możliwości emisji własnej waluty, do której na pewno wielu Polaków jest przywiązanych[/li][/ul]

[b]Jakie mogą być koszty przyjęcia euro?[/b]

[ul][li] Może wystąpić ryzyko wzrostu cen, choć badania Narodowego Banku Polskiego wskazują, że potencjalna zwyżka cen może być niewielka i odnosić się do artykułów pierwszej potrzeby[/li][li] Wysokie mogą być koszty adaptacji do euro systemów informatycznych oraz procesów operacyjnych w instytucjach finansowych [/li][li] Kosztowna może być także adaptacja urządzeń posługujących się gotówką (bankomaty, automaty do sprzedaży towarów itd.)[/li][li] Banki zapewne stracą część dochodów z transakcji na rynku walutowym. Dochody spadną również kantorom wymiany walut.[/li][/ul]

[i]—eg[/i][/ramka]

NBP

[wyimek][b]Przeczytaj dokument [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/218202]"Mapa drogowa przyjęcia euro przez Polskę"[/link][/b] (PDF, 1,2 MB) [/wyimek]

Rada Ministrów przyjęła oficjalny harmonogram wprowadzania w Polsce unijnej waluty. Zgodnie z nim w połowie przyszłego roku powinniśmy wejść do systemu ERM2 przygotowującego nas do przyjęcia euro. Unijna waluta ma się pojawić w naszych portfelach 1 stycznia 2012 roku. Po jakim kursie nastąpi wymiana – to na razie tajemnica. Ekonomiści spekulują, że może to być od 3 do 3,5 zł za euro.

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli