Dokument pod nazwą „Działania Polski wobec kryzysu finansowego“ – do którego dotarła „Rz“ – przygotował zespół doradców strategicznych premiera Donalda Tuska. Obok podsumowania dotychczasowych zmian, np. pakietu NBP, w dokumencie zapisano propozycje kolejnych ułatwień, które mają uchronić Polskę przed gwałtownym spowolnieniem. Chodzi m.in. o zmiany w ustawach dotyczących systemu bankowego i regulujących wykorzystywanie pieniędzy unijnych. Przewidują one m.in. rozwój poręczeń i gwarancji dla biznesu, wprowadzenie czasowej ulgi inwestycyjnej dla firm oraz zmiany prawa zapobiegające zwolnieniom grupowym lub je ograniczające.
Eksperci rekomendują także zmiany w ustawie o finansowym wsparciu rodzin, które ułatwią dostęp do kredytów mieszkaniowych oraz pomogą w przywróceniu stabilności na rynku deweloperskim. Ich zdaniem potrzebne jest także zmniejszenie barier w realizacji projektów związanych z informatyką i telekomunikacją – chodzi m.in. o zachęcenie biznesu i samorządów do prac w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
Według doradców w polityce makroekonomicznej rząd powinien skoncentrować się na wzmocnieniu popytu konsumpcyjnego z jednej strony i na pobudzaniu inwestycji z drugiej. Analitycy przypominają, że w wyniku różnych działań (obniżenia składki rentowej, ulgi na wychowywanie dzieci, wprowadzenia w przyszłym roku dwustopniowej skali podatkowej oraz reformy podatku VAT) w kieszeniach podatników będzie w przyszłym roku o prawie 35 mld zł więcej niż dwa lata temu. Zaś po to, by zachęcić do inwestowania, nie wystarczą zmiany w systemie podatkowym i bankowym, potrzebne jest lepsze wykorzystywanie pieniędzy z UE.
Jednym z priorytetów ma być więc przyspieszenie w wykorzystaniu pomocy UE. Rząd ma w tym względzie ambitny plan – wydatki w przyszłym roku mają sięgnąć 21,5 mld zł (jeszcze kilka tygodniu temu szacowano je na 16,4 mld zł). Tyle że zanim Unia wyłoży swoje pieniądze, polskie firmy, samorządy i budżet musi ponieść wszystkie wydatki. Co więcej, większość z nich ma być finansowana z kredytów bankowych. By przekonać banki do zwiększenia akcji kredytowej (obecnie banki raczej zmniejszają dostępność do kapitału), rząd chce doprowadzić do zdecydowanego zwiększenia roli poręczeń i gwarancji. Ma to zapewnić, że banki zwiększą akcję kredytową o 20 mld zł.
Według rządu podwyższenie gwarancji na depozyty do 50 tys. euro, wprowadzenie ustawy o Komitecie Stabilności Finansowej oraz ustawy o instrumentach wsparcia dla instytucji finansowych, a także przygotowanie pakietu zaufania przez NBP wystarczy, żeby zapewnić stabilność w sektorze bankowym. Ocena bankowców jest inna. Dziś ich głównym problemem jest wzajemny brak zaufania, czego konsekwencją jest marazm na rynku transakcji międzybankowych. Dziś banki sobie nie pożyczają, a za jakiś czas wstrzymają kredyty dla przedsiębiorców.