Wczoraj GUS opublikował dane o inwestycjach w firmach zatrudniających powyżej 49 osób. Okazało się, że w ciągu trzech kwartałów inwestycje wzrosły zaledwie o 7,9 proc. wobec ponad 30-proc. dynamiki w analogicznym okresie ubiegłego roku. – W samym trzecim kwartale nakłady inwestycyjne skurczyły się w ujęciu rocznym nominalnie o 7,4 proc. – mówi Monika Kurtek, ekonomistka BPH.
Bankowcy już informują, że firmy coraz ostrożniej podchodzą do planowania wydatków. – To wynik niepewnej sytuacji i rozbieżnych prognoz. Przedsiębiorstwa odczuwają też wzrost kosztów kredytowania – podkreśla Andrzej Kopyrski, wiceprezes Pekao odpowiedzialny za pion bankowości korporacyjnej. – Niższe inwestycje oznaczają możliwość spadku popytu na pracę, w wyniku czego spadnie dynamika zatrudnienia, a bezrobocie może zacząć rosnąć. To ograniczy konsumpcję – dodaje Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku.
[wyimek]Tempo wzrostu inwestycji spada. Po trzech tłustych latach kolejne kwartały przyniosą wyhamowanie inwestycji. Niewiadomą pozostaje jego skala – po wczorajszych danych GUS ekonomiści zaczęli rewidować swoje prognozy dotyczące wzrostu inwestycji w 2009 roku. [/wyimek]
[srodtytul]Giganci rewidują plany[/srodtytul]
Wczoraj o ograniczaniu nakładów inwestycyjnych przy okazji prezentacji nowej strategii mówili szefowie PKN Orlen. Koncern będzie wydawał na różne projekty po ok. 2,5 mld zł rocznie, czyli o 1 mld zł rocznie mniej, niż zapisano w poprzedniej strategii z 2007 r. Orlen rezygnuje m.in. z inwestycji w nowe sieci stacji paliwowych w krajach nadbałtyckich, a nakłady na ten cel szacowano na 200 mln zł.