Firmy mniej zainwestują

Największe polskie spółki zapowiadają niższe wydatki. Takie plany przedsiębiorstw mogą oznaczać wzrost bezrobocia i spadek wynagrodzeń

Publikacja: 27.11.2008 02:02

Firmy mniej zainwestują

Foto: Rzeczpospolita

Wczoraj GUS opublikował dane o inwestycjach w firmach zatrudniających powyżej 49 osób. Okazało się, że w ciągu trzech kwartałów inwestycje wzrosły zaledwie o 7,9 proc. wobec ponad 30-proc. dynamiki w analogicznym okresie ubiegłego roku. – W samym trzecim kwartale nakłady inwestycyjne skurczyły się w ujęciu rocznym nominalnie o 7,4 proc. – mówi Monika Kurtek, ekonomistka BPH.

Bankowcy już informują, że firmy coraz ostrożniej podchodzą do planowania wydatków. – To wynik niepewnej sytuacji i rozbieżnych prognoz. Przedsiębiorstwa odczuwają też wzrost kosztów kredytowania – podkreśla Andrzej Kopyrski, wiceprezes Pekao odpowiedzialny za pion bankowości korporacyjnej. – Niższe inwestycje oznaczają możliwość spadku popytu na pracę, w wyniku czego spadnie dynamika zatrudnienia, a bezrobocie może zacząć rosnąć. To ograniczy konsumpcję – dodaje Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku.

[wyimek]Tempo wzrostu inwestycji spada. Po trzech tłustych latach kolejne kwartały przyniosą wyhamowanie inwestycji. Niewiadomą pozostaje jego skala – po wczorajszych danych GUS ekonomiści zaczęli rewidować swoje prognozy dotyczące wzrostu inwestycji w 2009 roku. [/wyimek]

[srodtytul]Giganci rewidują plany[/srodtytul]

Wczoraj o ograniczaniu nakładów inwestycyjnych przy okazji prezentacji nowej strategii mówili szefowie PKN Orlen. Koncern będzie wydawał na różne projekty po ok. 2,5 mld zł rocznie, czyli o 1 mld zł rocznie mniej, niż zapisano w poprzedniej strategii z 2007 r. Orlen rezygnuje m.in. z inwestycji w nowe sieci stacji paliwowych w krajach nadbałtyckich, a nakłady na ten cel szacowano na 200 mln zł.

Wiceprezes Sławomir Jędrzejczyk przekonywał wczoraj dziennikarzy, że firma ma odpowiednią płynność finansową, stały dostęp do linii kredytowych na 2 mld zł, a dodatkową gotówkę zyska, jeśli w przyszłym roku sprzeda akcje Polkomtelu i Anwilu. W sumie na różne przedsięwzięcia – zwłaszcza w rafineriach i petrochemii – wyda 12,5 mld zł.

Swoją strategię weryfikuje też drugi po Orlenie producent paliwa w kraju – grupa Lotos. Firma w grudniu ma przedstawić plany na kolejne lata i chociaż na pewno nie zrezygnuje ani nie wstrzyma rozbudowy swojej głównej rafinerii w Gdańsku (koszt 5,3 mld zł do 2010 r.), to pewnie ograniczy plany inwestycyjne związane z poszukiwaniem i wydobyciem ropy.

Oszczędności w wydatkach szuka też największa polska firma gazownicza – PGNiG. Ponieważ spółka już wcześniej zaczęła realizować takie inwestycje, jak budowa kopalni ropy czy rozbudowa magazynów gazu, to będzie je kontynuować. PGNiG zamierza w przyszłym roku wydać ok. 4 mld zł na inwestycje, ale gdyby musiało realizować jeszcze dwie główne inwestycje służące dywersyfikacji dostaw gazu do kraju, to wydatki byłyby znacznie wyższe.

Inwestycje ograniczają także firmy z branży chemicznej – Zakłady Chemiczne w Policach zaplanowały w tym roku inwestycje o wartości 220 mln zł. W październiku zapadła jednak decyzja o cięciach. Nakłady ograniczono o 70 mln zł i w tej chwili ich wartość szacowana jest na 150 mln zł. Ale nie wszyscy wstrzymują nowe projekty – we wtorek akcjonariusze Puław zdecydowali o przeznaczeniu 250 mln zł na instalację odsiarczania spalin.

Nad kontynuacją planów inwestycyjnych zastanawia się także branża meblarska. – Analizujemy nasze plany biznesowe, ale decyzje w sprawie budowy fabryki mebli i rozbudowy zakładu parkietu w Jaśle jeszcze nie zapadły – zaznacza Krzysztof Duliński z firmy Nowy Styl. 

Kłopoty z dostępem do kredytów hipotecznych sprawiły, że także deweloperzy przeżywają ciężkie czasy, czego efektem jest rezygnacja z nowych przedsięwzięć inwestycyjnych. W przypadku największych giełdowych graczy, jak Dom Development, z planów wypadło nawet po kilkanaście projektów przygotowywanych na lata 2009 – 2010. Firmy mówią o ich wstrzymaniu, ale nie wiadomo, na jak długo. Trudno znaleźć dużego dewelopera, który w drugiej połowie tego roku nie zweryfikował planów inwestycyjnych. – W niektórych segmentach rynku, jak w tzw. średnim i wyższym, deweloperzy rozpoczynają nawet o 80 proc. mniej budów, niż zapowiadali – ujawnia Robert Chojnacki, prezes redNet Property Group.

[srodtytul]Kwestia czasu [/srodtytul]

W branży motoryzacyjnej w Polsce na razie spektakularnego cięcia inwestycji jeszcze nie ma. Masowego wstrzymywania inwestycji nie ma też w branży spożywczej. Ale ostatnio z powodu kryzysu na Ukrainie decyzję o nierozpoczynaniu tam budowy fabryki słodyczy podjęła giełdowa spółka Wawel. – Wrócimy to tematu, gdy sytuacja na tamtejszym rynku się ustabilizuje. Na razie skoncentrujemy się na remoncie zakładu przejętego przez nas na Ukrainie w ubiegłym roku – wyjaśnia Tomasz Trela reprezentujący firmę Wawel.

Wczoraj GUS opublikował dane o inwestycjach w firmach zatrudniających powyżej 49 osób. Okazało się, że w ciągu trzech kwartałów inwestycje wzrosły zaledwie o 7,9 proc. wobec ponad 30-proc. dynamiki w analogicznym okresie ubiegłego roku. – W samym trzecim kwartale nakłady inwestycyjne skurczyły się w ujęciu rocznym nominalnie o 7,4 proc. – mówi Monika Kurtek, ekonomistka BPH.

Bankowcy już informują, że firmy coraz ostrożniej podchodzą do planowania wydatków. – To wynik niepewnej sytuacji i rozbieżnych prognoz. Przedsiębiorstwa odczuwają też wzrost kosztów kredytowania – podkreśla Andrzej Kopyrski, wiceprezes Pekao odpowiedzialny za pion bankowości korporacyjnej. – Niższe inwestycje oznaczają możliwość spadku popytu na pracę, w wyniku czego spadnie dynamika zatrudnienia, a bezrobocie może zacząć rosnąć. To ograniczy konsumpcję – dodaje Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje