Sytuacja w polskim przemyśle pogarsza się. Wskaźnik wyprzedzający PMI – obrazujący kondycję w polskim sektorze przemysłowym – spadł w listopadzie do najniższej wartości w historii, czyli 40,5 pkt z 43,7 pkt w październiku. To szósty z rzędu spadek miesięczny, ale jego tempo okazało się najwyższe w historii.

Także tempo spadku nowych zamówień i produkcji było najwyższe od ponad dziesięciu lat. Nowe zamówienia nie rosną już od siedmiu miesięcy, a najmocniej odczuwają to branża motoryzacyjna i sektor budowlany. W przypadku produkcji na eksport spadek zamówień odnotowano 14. miesiąc z rzędu. – Skala spadku wskaźnika jest na pewno zaskakująca – przyznaje Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao. Słaby odczyt wskaźnika PMI przekłada się także na spadek prognoz ekonomistów dotyczących listopadowej produkcji, która mogła być niższa niż przed rokiem. Mrowiec spodziewa się prawie 7-proc. spadku produkcji w listopadzie wobec wzrostu o 0,2 proc. w październiku.

Gorszym danym z przemysłu może towarzyszyć spadek inflacji. Według szacunków Ministerstwa Finansów w ujęciu rocznym spadła ona w ubiegłym miesiącu do 3,8 proc. z 4,2 proc. w październiku, prawdopodobnie za sprawą taniejących paliw. Jeżeli te dane potwierdzi GUS, inflacja w listopadzie była najniższa od prawie roku. Słabnąca gospodarka i niższa inflacja mogą przekonać większość członków Rady Polityki Pieniężnej do obniżki stóp procentowych w grudniu. W listopadzie główna stopa NBP została obniżona do 5,75 proc. z 6 proc. – Spodziewamy się obniżki w grudniu i potem kolejnych w 2009 r. – mówi Lucy Bethell, ekonomistka Royal Bank of Scotland.