Więcej władzy dla Putina

Rosyjski rząd będzie mógł według uznania zmieniać tegoroczny budżet kraju

Publikacja: 26.03.2009 00:31

W środę Duma przyjęła w pierwszym czytanie ustawę o zmianach w Kodeksie Budżetowym Federacji Rosyjskiej. Dzięki temu rząd Władimira Putina zyska swobodę w kształtowaniu budżetu, w wypadku, gdy w ciągu roku znacząco pogorszy się sytuacja gospodarcza kraju.

Do tej pory pole manewru było niewielkie. Kodeks Budżetowy ograniczał poziom deficytu do 1 proc. PKB, a deficyt wpływów ze źródeł innych niż ropa i gaz (stanowią połowę dochodów budżetu) do 4,7 proc. PKB.

Tymczasem ciężka sytuacja w rosyjskiej gospodarce i tąpnięcie cen na surowce energetyczne na świecie wymusiła pierwszą od ośmiu lat nowelizację przyjętego w listopadzie budżetu z zyskownego na deficytowy. Zamiast wysokiej nadwyżki, w budżecie pojawiła się dziura wielkości 8 proc. PKB, a zamiast przyrostu PKB kraju - spadek o 2,2 proc.

Przygotowana i przyjęta przez rząd nowela musi być jeszcze klepnięta przez rosyjski parlament. Jednak przy zapisanym deficycie powyżej 1 proc. rząd nie może dokumentu skierować pod obrady Dumy. Dlatego konieczne stały się zmiany w Kodeksie Budżetowym.

Kodeks w obecnym kształcie został odłożony ad acta do 2013 r. Już sama data świadczy o tym, że do rosyjskich rządzących dotarło w końcu, że zapaść gospodarcza kraju nie jest kwestią miesięcy, ale lat. Można się więc spodziewać, że ponad jednoprocentowy deficyt utrzyma się przez najbliższe trzy lata. W każdym razie Kreml woli tu dmuchać na zimne.

Zmiany w Kodeksie Budżetowym dają Putinowi możliwość nowelizacji budżetu za każdym razem, gdy dochody ze źródeł innych niż ropa i gaz, spadną poniżej 15 proc. PKB. Taka nowelizacja może być wniesiona do Dumy już bez jakichkolwiek zmian w prawie.

Rząd dostał też prawo do wykorzystania pieniędzy zgromadzonych na funduszu rezerwowym ( teraz jest tam ok. 139 mld dol.) do pokrycia szacowanego na ok. 94 mld dol. deficytu. Dotychczas mogły być one użyte tylko do zbilansowania utraty dochodów z ropy i gazu.

Rząd odchodzi też od wprowadzonego po raz pierwszy przed dwoma laty planowania budżetu na trzy lata do przodu. Zupełnie się to nie sprawdziło, bo rosyjska gospodarka jest mało stabilna i zbyt zależna od światowych cen na surowce. Do koszta trafiły przyjęte w listopadzie budżety kraju na 2009 i 2010 r.

- Zaczynamy planować przyszłoroczny budżet od zera. Wiemy, że tym roku dochody budżetu w widoczny sposób maleją i zapewne ta tendencja utrzyma się w następnym. Dlatego nie możemy podwyższać wydatków, jeżeli nie ma dochodów. Oczywiście wypełnimy wszystkie nasze obowiązki wobec obywateli, a deficyt w tym i przyszłym roku sfinansujemy z rezerw i pożyczek na rynku wewnętrznym. Ale też musimy na nowo przyjrzeć się konstrukcji naszego budżetu, zacząć go budować w bardziej zbilansowany sposób - zapowiedział w środę Putin.

W środę Duma przyjęła w pierwszym czytanie ustawę o zmianach w Kodeksie Budżetowym Federacji Rosyjskiej. Dzięki temu rząd Władimira Putina zyska swobodę w kształtowaniu budżetu, w wypadku, gdy w ciągu roku znacząco pogorszy się sytuacja gospodarcza kraju.

Do tej pory pole manewru było niewielkie. Kodeks Budżetowy ograniczał poziom deficytu do 1 proc. PKB, a deficyt wpływów ze źródeł innych niż ropa i gaz (stanowią połowę dochodów budżetu) do 4,7 proc. PKB.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem