Reguła nie wystarczy, trzeba reformy finansów

Minister finansów zamierza wprowadzić blokadę wydatków państwa, ale dopiero od 2011 roku

Publikacja: 19.11.2009 03:11

Minister finansów Jacek Rostowski

Minister finansów Jacek Rostowski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Minister finansów Jacek Rostowski powtórzył, że jego resort pracuje nad powrotem do reguły ograniczającej wydatki na wzór zasady budżetowej premiera Marka Belki (która miała ograniczyć wzrost wydatków państwa o 1 pkt proc. plus inflacja). Problem polega jednak na tym, że miałaby ona zostać wprowadzona dopiero w 2011 roku i objąć tylko część wydatków.

Cały czas pozostaje więc problem przyszłego roku. Jeśli prywatyzacja się nie powiedzie i do kasy państwa nie wpłynie 25 mld zł, rząd będzie miał poważny problem. Minister Rostowski wykluczył jednak możliwość zawieszenia bądź przesunięcia ustawowego progu na poziomie 55 proc. długu w relacji do PKB (przekroczenie tej granicy spowoduje m.in. zamrożenie płac w strefie budżetowej). - Uważam, że takie zmiany byłyby niezasadne - powiedział w TOK FM minister.

Debatę publiczną nad koniecznością sformułowania przez rząd strategii poprawy finansów publicznych [link=http://www.rp.pl/artykul/393507.html]zainicjował wczoraj na łamach "Rzeczpospolitej"[/link] Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Według niego w krótkim okresie najistotniejsze jest niedopuszczenie do sytuacji, w której rząd i parlament zmuszone będą stosować procedury wynikające z zapisów o progach ostrożnościowych w obowiązującej ustawie o finansach publicznych.

Ostre przejście do restrykcyjnej polityki fiskalnej w pierwszej fazie nieśmiałego jeszcze ożywienia gospodarczego pociągnęłoby bowiem za sobą recesję - uważa ekonomista. Według ekonomisty rozwiązania dla rządu są proste - należy ujednolicić stawki VAT i znieść stawki preferencyjne oraz wprowadzić PIT dla rolników. Rostowski wykluczył jednak podwyżkę VAT. - Takie posunięcie nie jest wskazane na tym etapie cyklu koniunkturalnego, kiedy polska gospodarka wychodzi z kryzysu - stwierdził szef resortu finansów.

Wiceminister finansów Ludwik Kotecki w rozmowie z "Rzeczpospolitej" powiedział, że reguła budżetowa, o której mówi minister Rostowski, będzie częścią planu stabilizacji i konsolidacji finansów publicznych, który ma być gotowy do końca listopada. - Jej kształt jeszcze jest dyskutowany, wiadomo jednak, że obejmie ona wszystkich dysponentów publicznych pieniędzy z wyjątkiem wydatków, których poziom został określony w obowiązujących obecnie ustawach - wyjaśnił Kotecki.

Wiceminister przypomniał, że blisko 70 proc. wydatków w budżecie państwa to obecnie wydatki sztywne; dopóki nie zmieni się ustaw, trzeba zabezpieczyć pieniądze na określone w nich cele. - Nie zamrozimy działania ustaw z powodu wprowadzenia reguły wydatkowej - dodał Kotecki.

Przeprowadzenie głębokiej reformy finansów publicznych doradza rządowi też Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING. Dodaje, że zasady ograniczeń wydatków na wzór tzw. reguły Belki to o wiele za mało. Mateusz Szczurek podkreśla, że nie uda się w obecnej sytuacji uniknąć poważnych zmian dotyczących odsztywnienia wydatków zapisanych w ustawach, opodatkowania rolników i nałożenia na nich składek w wysokości, jaką płaci reszta społeczeństwa.

- Inaczej nie ma co myśleć o naprawie polskich finansów - dodaje ekonomista ING.

[ramka][b]Potrzebne forum ekspertów ds. OFE[/b]

– Mamy bardzo dobry system emerytalny i możemy być z niego dumni. Ale nie ma takiego systemu, którego po dziesięciu latach nie należałoby poprawić – powiedział Jacek Rostowski, minister finansów. Zwłaszcza że konstrukcja systemu powoduje wzrost długu publicznego i utrudnia wejście do strefy euro. Premier Donald Tusk w wywiadzie dla „Polityki” powiedział z kolei, że oczekuje „na optymalną propozycję. Trzeba ją znaleźć wspólnie z OFE, a nie przeciwko nim. Nie ma mowy o upaństwowieniu emerytur”. Propozycja ministra finansów i minister pracy zakłada, że zamiast 7,3 proc. do OFE trafić ma 3 proc. składki ubezpieczonych. – Jest to etap przed konsultacjami międzyresortowymi. Są możliwe inne, może lepsze, możliwości rozwiązania – dodał. W jego opinii, jeśli pojawią się inne propozycje ze strony środowiska funduszy emerytalnych, rząd powinien powołać forum ekspertów, które wybierze sposób zmiany systemu emerytalnego. – Po naszej stronie od dawna istnieje chęć dyskusji i przedstawialiśmy już własne propozycje zmian – mówi Ewa Lewicka, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Według niej rząd powinien przede wszystkim rozmawiać z Komisją Europejską w sprawie klasyfikacji transferu środków z ZUS do OFE.

[i]k.o.[/i][/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=e.glapiak@rp.pl]e.glapiak@rp.pl[/mail][/i]

Minister finansów Jacek Rostowski powtórzył, że jego resort pracuje nad powrotem do reguły ograniczającej wydatki na wzór zasady budżetowej premiera Marka Belki (która miała ograniczyć wzrost wydatków państwa o 1 pkt proc. plus inflacja). Problem polega jednak na tym, że miałaby ona zostać wprowadzona dopiero w 2011 roku i objąć tylko część wydatków.

Cały czas pozostaje więc problem przyszłego roku. Jeśli prywatyzacja się nie powiedzie i do kasy państwa nie wpłynie 25 mld zł, rząd będzie miał poważny problem. Minister Rostowski wykluczył jednak możliwość zawieszenia bądź przesunięcia ustawowego progu na poziomie 55 proc. długu w relacji do PKB (przekroczenie tej granicy spowoduje m.in. zamrożenie płac w strefie budżetowej). - Uważam, że takie zmiany byłyby niezasadne - powiedział w TOK FM minister.

Pozostało 81% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli