Giełda, czyli jest o co walczyć

Polski parkiet to jedna z czołowych giełd w regionie. Czy zmieni się sposób jej sprzedaży?

Publikacja: 27.11.2009 04:03

GPW na tle innych. Warszawski parkiet jest większy niż giełda w Wiedniu. Wyższa jest też wartość pol

GPW na tle innych. Warszawski parkiet jest większy niż giełda w Wiedniu. Wyższa jest też wartość polskich firm giełdowych niż irlandzkich.

Foto: Rzeczpospolita

Przygotowania do sprzedaży akcji Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie zaczęły się na dobre jeszcze w 2005 r., kiedy resort skarbu wybrał doradców prywatyzacyjnych. Pierwsza koncepcja obecnego rządu pojawiła się półtora roku temu. Od tego czasu zmieniła się dwukrotnie. Wiele wskazuje, że może się zmienić jeszcze raz.

Nowy model sprzedaży giełdy, według informacji „Rz”, oznaczałby, że po transakcji żaden z inwestorów nie miał decydującego wpływu na spółkę. Do rozważanych nowych scenariuszy przedstawicieli ministerstwa skarbu zdopingował fakt, że wiążące oferty na GPW złożył tylko jeden inwestor strategiczny z czterech zaproszonych wcześniej. Oprócz Deutsche Boerse zainteresowanie przejawiały także NYSE Euronext, Nasdaq OMX i giełda londyńska.

Jeden z rozmówców „Rz” twierdzi, że ministerstwo chce z twarzą wyjść z rozmów z niemiecką giełdą, ale na poważnie bierze pod uwagę nowy model prywatyzacji GPW.

– To taki sposób, by sprzedać akcje krajowym, zagranicznym biurom maklerskim, a inwestor branżowy jeśli już by był, to nie miał więcej niż 10 proc. akcji. Wraz z tą koncepcją należy dostosować statut giełdy tak, aby uniemożliwić przejęcie kupionych udziałów przez inwestorów finansowych później przez inną giełdę, np. Wiedeń – dodaje rozmówca „Rz”. Skarb Państwa zatrzymałby w swoich rękach około 25 proc. akcji giełdy.

Dodaje, że gdyby inwestor branżowy nie miał dominującego głosu na warszawskiej giełdzie, swoje zainteresowanie wzięciem udziału w prywatyzacji giełdy na nowo zadeklarowałyby krajowe i zagraniczne biura maklerskie (np. Merrill Lynch czy Goldman Sachs). Ta grupa inwestorów mimo specjalnej transzy nie złożyła swoich ofert w dotychczasowym procesie sprzedaży GPW. Nasi rozmówcy dodają, że akcjami giełdy interesuje się także amerykański Kohlberg Kravis Roberts, jeden z największych na świecie funduszy private equity.

– Jeżeli pojawiają się nowe koncepcje, które w szerszym zakresie obejmą interesariuszy giełdy, to bardzo dobrze. Wydaje się, ze również inwestorzy indywidualni byliby zainteresowani akcjami GPW – mówi Mariusz Sadłocha, prezes Domu Maklerskiego Banku Zachodniego.

Przygotowania do sprzedaży akcji Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie zaczęły się na dobre jeszcze w 2005 r., kiedy resort skarbu wybrał doradców prywatyzacyjnych. Pierwsza koncepcja obecnego rządu pojawiła się półtora roku temu. Od tego czasu zmieniła się dwukrotnie. Wiele wskazuje, że może się zmienić jeszcze raz.

Nowy model sprzedaży giełdy, według informacji „Rz”, oznaczałby, że po transakcji żaden z inwestorów nie miał decydującego wpływu na spółkę. Do rozważanych nowych scenariuszy przedstawicieli ministerstwa skarbu zdopingował fakt, że wiążące oferty na GPW złożył tylko jeden inwestor strategiczny z czterech zaproszonych wcześniej. Oprócz Deutsche Boerse zainteresowanie przejawiały także NYSE Euronext, Nasdaq OMX i giełda londyńska.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje