Najłatwiej podnieść podatki

Wyższe obciążenia fiskalne podstawowym narzędziem walki z nadmiernymi deficytami. 13 państw w Unii Europejskiej zdecydowało się już podnieść VAT. W pozostałych toczy się na ten temat dyskusja

Publikacja: 28.07.2010 04:19

Najłatwiej podnieść podatki

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

W poniedziałek minister Michał Boni zasugerował, że sposobem na ratowanie kondycji polskiego budżetu może być podwyżka podatków. W wielu krajach już podwyższono poziom obciążeń.

Jeszcze do niedawna średnia stawka podatku od towarów i usług w Unii była zbliżona do 18 proc., a w tym roku to 20,6 proc. Może być jeszcze wyższa, bo np. niemieccy ekonomiści namawiają kanclerz Angelę Merkel do wprowadzenia maksymalnej stawki, którą dopuszcza Komisja Europejska – 25 proc.

– Podnoszenie stawek VAT jest bardzo popularne, ponieważ to danina łatwa do ściągnięcia. Można też szybko oszacować finansowe efekty podwyżki – wyjaśnia Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas. – Poza tym przynosi znacznie mniej negatywnych efektów niż np. wstrzymanie inwestycji – dodaje. Zdaniem Dybuły znacznie łatwiej z taką decyzją rządu jest też się pogodzić konsumentom, zwłaszcza jeśli alternatywą miałoby być obcięcie pensji.

Wiele rządów wybiera podwyżkę podatków jako metodę, która pozwoli też sprostać wymogom Komisji Europejskiej i ograniczyć deficyt do poziomu poniżej 3 proc. PKB.

Jednak na razie na sięgnięcie po maksymalną stawkę VAT zdecydowały się tylko Węgry. Tamtejszy parlament wprowadził zmiany w ustawach podatkowych już w maju 2009 r. Węgry, by uzyskać finansowe wsparcie Unii i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, musiały zacząć naprawiać finanse publiczne. Rząd w Budapeszcie od razu zaproponował serię zmian. W ich wyniku VAT wzrósł od 1 lipca ubiegłego roku z 20 do 25 proc., nieco później w górę poszedł CIT (o 3 pkt proc.), zniesiono też wiele ulg w CIT i PIT, wprowadzono nowy podatek od własności (dotyczy nieruchomości wartych ponad 30 mln forintów, czyli ok. 500 tys. zł, drogich aut, jachtów i samolotów).

[wyimek]25 procent wynosi maksymalna stawka VAT w Unii Europejskiej[/wyimek]

Obecny premier Węgier Viktor Orban poszedł jeszcze dalej. Z jego inicjatywy parlament wprowadził podatek od banków na ten i następny rok, który ma przynieść rocznie do 650 mln euro dodatkowych dochodów. Z kolei podatek dochodowy od firm (o dochodach poniżej 500 mln forintów, czyli 7,27 mln zł) w ciągu najbliższych dwóch lat ma spaść z 19 do 10 proc. Obecnie stawka taka obowiązuje dla firm o dochodach nie wyższych niż 50 mln forintów (727 tys. zł).

Inne kraje są jeszcze na początku drogi, jeśli chodzi o zmiany w podatkach. Bardzo długo podnoszenia VAT chciał uniknąć rząd Rumunii. W końcu jednak został do tego zmuszony – podwyżka sięgnęła 5 pkt proc. (z 19 do 24 proc.). Minister finansów Sebastian Vladescu uciekł się do tego rozwiązania po tym, jak Sąd Najwyższy odrzucił rządowe plany zmniejszenia wynagrodzeń i emerytur – odpowiednio o 25 i 15 proc. Podniesienie VAT ma przynieść rumuńskiemu budżetowi około 4 mld lei (równowartość ponad miliarda dolarów).

O 4 pkt proc. podniosła też poziom podatku od towarów i usług Grecja. Pakiet, który był wynikiem pospiesznego ratowania tamtejszej gospodarki przed bankructwem, zakładał także m.in. obcięcie premii w sektorze publicznym o 30 – 35 proc., co daje budżetowi 700 mln euro oszczędności, zamrożenie podwyżki rent i emerytur, wprowadzenie kas fiskalnych do taksówek, kancelarii adwokackich i gabinetów lekarskich. 23-proc. stawką VAT objęto m.in. paliwa, alkohol, buty i sprzęt elektryczny. Z 10 do 11 proc. wzrosła też stawka podatku od żywności czy usług transportowych, na przykład przejazdów taksówką.

Podwyżki VAT w innych krajach wyniosły od 0,5 do 3 pkt proc., ale w prawie wszystkich także łączyły się z działaniami oszczędnościowymi.

– Dziś wszyscy szukają dodatkowych dochodów – podkreśla prof. Dariusz Filar z Uniwersytetu Gdańskiego. – Powstrzymywanie narastania długu jest w tej chwili priorytetem, nawet w obliczu kosztów, czyli m.in. niższego wzrostu gospodarczego. Ekonomista nie ma bowiem złudzeń: większe obciążenie konsumentów ograniczy popyt i tempo wzrostu PKB.

[ramka]Opinia

Roman Namysłowski doradca podatkowy w firmie doradczej Ernst & Young

Komisja Europejska u progu kryzysu zastanawiała się nad wprowadzeniem jednolitej stawki podatku od towarów i usług dla wszystkich członków Unii Europejskiej. We wstępnych dyskusjach pojawiał się pomysł, aby mieściła się ona w przedziale 17 – 21 proc. Średnia stawka w krajach Wspólnoty oscylowała wówczas wokół 18 proc. Prace nie przyniosły jednak efektu, a w obecnej sytuacji nie sądzę, aby którykolwiek kraj zechciał dobrowolnie zrezygnować z tego instrumentu fiskalnego. Zmiany stawki VAT są bowiem najszybszą i najpewniejszą metodą zwiększenia dochodów budżetowych w sytuacji, gdy większość państw gorączkowo szuka sposobów na podreperowanie budżetu i zmniejszenie nadmiernego, nierzadko dwucyfrowego, deficytu finansów publicznych. Oczywiście należy się spodziewać negatywnego efektu podniesienia podatków w postaci zahamowania wzrostu gospodarczego. Podwyżka VAT z pewnością najbardziej dotknie szczególnie grup wrażliwych, najmniej zarabiających. Dla nich bowiem nawet niewielki wzrost obciążeń oznacza konieczność wygospodarowania większej kwoty pieniędzy na codzienne zakupy. Pozostali zaś mniej odłożą, przez co zmniejszy się poziom oszczędności Polaków. [/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=e.glapiak@rp.pl]e.glapiak@rp.pl[/mail]

VAT

W poniedziałek minister Michał Boni zasugerował, że sposobem na ratowanie kondycji polskiego budżetu może być podwyżka podatków. W wielu krajach już podwyższono poziom obciążeń.

Jeszcze do niedawna średnia stawka podatku od towarów i usług w Unii była zbliżona do 18 proc., a w tym roku to 20,6 proc. Może być jeszcze wyższa, bo np. niemieccy ekonomiści namawiają kanclerz Angelę Merkel do wprowadzenia maksymalnej stawki, którą dopuszcza Komisja Europejska – 25 proc.

Pozostało 91% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu