Polska więcej wydaje na pomoc publiczną

Pomoc publiczna w 2010 r. wyniosła 23,6 mld zł – wynika z danych UOKiK, do których dotarła „Rz”

Publikacja: 06.08.2011 14:00

Polska więcej wydaje na pomoc publiczną

Foto: Fotorzepa, PK Piotr Kowalczyk

 

– Według ciągle wstępnych danych w 2010 r. wartość udzielonej pomocy publicznej wyniosła 23,6 mld zł, czyli niemal 23 proc. więcej niż rok wcześniej. To efekt projektów finansowanych ze środków unijnych, głównie największych, w ramach programu „Infrastruktura i środowisko" – mówi Piotr Pełka, dyrektor Departamentu Monitorowania Pomocy Publicznej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który nadzoruje jej przyznawanie.

To kolejny rok wzrostu wydawanych w ten sposób środków – zazwyczaj w formie dotacji czy ulg podatkowych. Korzystają z tego nie tylko wielkie firmy – jeśli chodzi o mniejsze kwoty, niepodlegające zgłoszeniu do Brukseli, to w 2010 r. ich wartość wyniosła 4,6 mld zł. To one trafiają zwykle do małych spółek. Wypłaca je choćby Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości czy Agencja Rozwoju Przemysłu, która przyznaje pomoc na restrukturyzację firm.

Nie tylko dla dużych

W gronie największych beneficjentów pomocy publicznej w 2010 r. są np. PKP Przewozy Regionalne, PGNiG czy PKN Orlen. – W przypadku PKP to rekompensata kosztów działalności publicznej, zaś w przypadku PKN Orlen chodzi o wsparcie dla produkcji biopaliw – dodaje Piotr Pełka.

– Nie sądzę, aby państwo szczególnie szczodrze traktowało duże przedsiębiorstwa. Rzeczywiście, udział pomocy dla MŚP nie jest bardzo wysoki na tle Europy, jednak znaczna część pomocy współfinansowanej ze środków unijnych jest zarezerwowana dla małych firm. W niektórych przypadkach duzi przedsiębiorcy są wyłączani

– mówi Łukasz Karpiesiuk, specjalista prawa pomocy publicznej w Baker & McKenzie. Jego zdaniem podstawową sprawą jest tutaj konieczność uproszczenia procedur dostępu do środków unijnych, które w wielu wypadkach są zdecydowanie zbyt skomplikowane.

– W stanie idealnym państwo nie musiałoby stosować takiej pomocy. Żyjemy w globalnej gospodarce i wystarczy przytoczyć przykład państw UE, które ogromne sumy pompowały w gospodarkę. Aby nie obniżać konkurencyjności polskich firm, też musimy to robić, choć na pewno nierealna jest podobna skala – mówi Piotr Rogowiecki, ekspert Pracodawców RP.

Znowu wzrost?

Zanosi się na to, że udzielona pomoc publiczna w 2011 r. także będzie wysoka. – Wysłaliśmy już do komisji zgłoszenie dużych projektów. W przypadku gazoportu w Świnoujściu pomoc publiczna wyniesie niemal 1 mld zł. Rozwój infrastruktury internetowej we wschodniej Polsce to ponad 1 mld zł – mówi Piotr Pełka. Przeciwko Polsce nie toczy się obecnie żadne postępowanie o zwrot nieuzasadnionej pomocy, jak wcześniej w przypadku stoczni. Ta sprawa nadal jest w toku i środki nie zostały zwrócone. Wierzyciele wciąż zgłaszają należności.

– Firmy energetyczne nie będą w stanie podołać unijnym normom klimatycznym związanym choćby z ograniczeniem emisji CO2 bez pomocy państwa. Ten przykład pokazuje, że czasami jest ona niezbędna – dodaje Piotr Rogowiecki.

Komisja Europejska zwróciła jednak uwagę na niejasności w systemie rozliczania przez TVP wpływów z abonamentu. Jej zdaniem definicja misji publicznej w ustawie o radiofonii i telewizji nie jest dość precyzyjna, ma też inne zastrzeżenia do obowiązującego prawa. To pierwszy etap postępowania, Polska ma czas na odpowiedź w tej sprawie do końca sierpnia.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.mazurkiewicz@rp.pl

Budżet wcale nie jest hojny

W skali europejskiej jesteśmy krajem raczej oszczędnie udzielającym pomocy publicznej. W 2009 r. mniej niż Polska przeznaczyły na nią tylko Estonia, Czechy, Słowacja, Rumunia, Włochy i Litwa. – Nasze wydatki były o ponad połowę niższe od średniej unijnej. Jeśli jednak wyłączymy środki przeznaczane na pomoc w związku z kryzysem, której Polska udzielała bardzo niewiele, obraz ulega diametralnej zmianie. Polska wydawała w takim ujęciu niemal półtora raza więcej od średniej unijnej – mówi Łukasz Karpiesiuk z Baker & McKenzie. Zwraca przy tym uwagę, że znaleźliśmy się w niechlubnym gronie sześciu krajów przeznaczających najmniejszą część pomocy na badania i rozwój, poniżej 0,01 proc. PKB.

– Według ciągle wstępnych danych w 2010 r. wartość udzielonej pomocy publicznej wyniosła 23,6 mld zł, czyli niemal 23 proc. więcej niż rok wcześniej. To efekt projektów finansowanych ze środków unijnych, głównie największych, w ramach programu „Infrastruktura i środowisko" – mówi Piotr Pełka, dyrektor Departamentu Monitorowania Pomocy Publicznej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który nadzoruje jej przyznawanie.

To kolejny rok wzrostu wydawanych w ten sposób środków – zazwyczaj w formie dotacji czy ulg podatkowych. Korzystają z tego nie tylko wielkie firmy – jeśli chodzi o mniejsze kwoty, niepodlegające zgłoszeniu do Brukseli, to w 2010 r. ich wartość wyniosła 4,6 mld zł. To one trafiają zwykle do małych spółek. Wypłaca je choćby Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości czy Agencja Rozwoju Przemysłu, która przyznaje pomoc na restrukturyzację firm.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje