Korzyści z euro

W 10 lat po wejściu do obiegu euro przyczyniło się do zmniejszenia inflacji, mogło nakręcić wzrost, ale zabrakło koordynacji polityki. Brytyjczycy, Szwedzi i Duńczycy wolą jednak swoje waluty

Publikacja: 28.12.2011 11:15

Korzyści z euro

Foto: Bloomberg

W czasie kryzysu, który zagraża przetrwaniu tej waluty ekonomiści starali się znaleźć jakiekolwiek pozytywy powstania unii walutowej.

— Tych korzyści nie bardzo widać w tej chwili — ocenia szefowa francuskiego Instytutu międzynarodowej ekonomii CEPII, Agnes Bonassy-Quere.

Mimo powszechnego pesymizmu ekonomiści są zgodni, że długofalowe korzyści euro były realne i namacalne, nawet jeśli niektóre przyczyniły się do stworzenia warunków obecnemu kryzysowi.

Likwidacja ryzyka kursowego i koszów wymiany walut pozwoliła wzmocnić integrację rynków europejskich, zwiększała wymianę handlową między tymi krajami, które wprowadziły jednolitą walutę. Nowe opracowania wykazały, że ta korzyść nie była ogromna, ale rzędu 6 proc. — dodaje Benassy-Quere.

Drugą korzyścią było obniżenie inflacji. Niektóre firmy wykorzystały zamianę waluty do podnoszenia cen, co wywołało wśród konsumentów wrażenie, że koszty utrzymania wzrosły z powodu euro, ale ekonomiści są zdania, że ogólnie biorąc jednolita waluta okazała się dobra w walce z inflacją. — Z punktu widzenia stabilizacji cen, wynik jest niezwykle pozytywny: inflacja wynosi średnio około 2 proc. — podkreśla Benassy-Quere.

Jej spadek był bardziej wyraźny w krajach południa kontynentu, z historycznie wysoką inflacją, która mimo wszystko jest umiarkowanie wyższa od wzrostu cen u sąsiadów na północy.

Jednolita waluta oznaczała także znacznie nisze stopy procentowe, ustalane dla całej strefy euro przez Europejski Bank Centralny we Frankfurcie, co przyczyniło się do powstania obecnego kryzysu.

W takich krajach jak Hiszpania realna stopa procentowa — nominalna po odjęciu inflacji — stała się ujemna, co zachęciło do brania kredytów i doprowadziło do powstania „prawdziwej bańki nieruchomościowej" — wyjaśnia główny ekonomista Commerzbanku, Jörg Krämer.

Niższe stopy dzięki temu, że związane tą samą walutą z silnymi gospodarczo krajami, np. z Niemcami, ułatwiły kolejnym rządom Grecji szaleńcze pożyczanie, które urosło dziś do gigantycznego długu nie do spłacenia samemu.

Inną korzyścią wynikającą z euro — zdaniem ekonomisty z mediolańskiego Uniwersytetu Bocconi, Francesco Gavazzi — jest to, że odebrało rządom możliwość dewaluacji waluty jako narzędzie polityki gospodarczej. — Włochy pożegnały się ostatecznie z pomysłem, że kolejnymi dewaluacjami mogłyby nadrabiać utratę konkurencyjności — dodał.

Nagle państwa i firmy musiały wykazać ich realną wydajność, co powinno było skłonić rządy do podjęcia reform strukturalnych dla zliberalizowania ich rynków, czego nie zawsze zrobiono — uważa Włoch.

We Francji i w kilku krajach południa strefy euro płace rosły szybciej od wzrostu wydajności, a ponieważ nie było deprecjacji waluty dla pośredniego obniżenia zarobków, konkurencyjność tych krajów tylko bardziej zmalała.

Integracja rynku, niższa inflacja i stopy procentowe są pozytywnymi czynnikami wzrostu, ale w ostatecznym rozrachunku wyniki są mieszane, bo strefa euro jest w pewnym stopniu naciągnięta — ocenia Krämar. Krajom nie spełniającym kryteriów z Maastricht, Grecji i Włochom, pozwolono przejść na euro. — To w znacznym stopniu tłumaczy obecne problemy — dodaje.

Jego francuska koleżanka uważa, że jeśli euro nie spełniło wszystkich oczekiwanych korzyści, to w dużym stopniu winne są rządy, które nie skoordynowały polityki gospodarczej, a zamiast tego skupiły się na redukowaniu deficytów — Pierwsze 10 lat okazały się fiaskiem w koordynowaniu polityki gospodarczej, znacznie większym niż polityki budżetowej -- stwierdziła.

„Splendid isolation" Brytyjczyków

Brytyjczycy są teraz bardziej wrogo nastawieni do euro i nie ukrywają satysfakcji, że zostali przy funcie. Mimo tego brytyjska gospodarka nie jest również kwitnąca.

Według sondażu sprzed zawetowania przez premiera Davida Camerona na szczycie UE, 65 proc. Wyspiarzy uważało, że euro jest skazane na porażkę, a tylko 5 proc. było zdania, że przetrwa. „The Sunday Times" oceniał nastroje takim nagłówkiem: „Jest źle, ale przynajmniej jesteśmy poza eurolandem" i dodawał, że każdy kto nienawidzi Europy i euro „może wykrzykiwać w pubie, że mieliśmy rację".

Mimo wrogości do euro, korzyści pozostawania poza jednolitą walutą są małe. Deficyt finansów publicznych w 2011 r. będzie większy od greckiego, dług niemal równy francuskiemu, niezależnie od bezprecedensowych posunięć oszczędnościowych. Bezrobocie największe od 17 lat, a inflacja dwukrotnie większa niż na kontynencie.

Wielka Brytania nadal płaci za kryzys finansowy z 2008 r., który mocno zaszkodził jej bankom i sektorowi usług finansowych. Troska o te ostatnie skłoniła D. Camerona do użycia prawa weta, bo obawiał się, że nowe ustalenia ograniczą swobodę manewru londyńskiego City.

Brytyjczycy mają jednak jedną wyraźną korzyść względem mieszkańców kontynentu — autonomiczny bank centralny. W ostatnich 3 latach Bank of England wpompował w gospodarkę 275 mld funtów (330 mld euro) i skupił dużą ilość papierów dłużnych, w udrożnieniu od EBC. W wyniku tego rentowność 10-letnich obligacji rządowych jest bliska niemieckim, co oznacza, że warunki pożyczania są korzystniejsze niż w większości krajów Unii.

Zastrzyki płynnych środków przyczyniły się także do osłabienia funta, którego kurs wynosi teraz około 1,15 euro, podczas gdy w maju 2000 ceniono go na 1,75. Kurs ten sprzyja eksportowi, ale W. Brytania nadal importuje więcej niż eksportuje. Funt nie korzysta z problemów euro, bo stopy procentowe są rekordowo niskie (0,5 proc.), co odstrasza zagranicznych inwestorów.

Skandynawowie bardziej niechętni

Szwecja i Dania są bardziej niż kiedykolwiek przywiązane do własnych koron. Oba kraje należą do Unii, ale odmówiły wprowadzenia euro. Według ostatnich sondaży, 87,6 proc. Szwedów i 71 proc. Duńczyków jest za utrzymaniem walut narodowych.

- Szwedzkie zaufanie do euro nigdy nie było tak niskie, a poparcie malało od 2 lat — stwierdził instytut badania opinii publicznej Skop. — Kryzys długu w Europie miał wpływ na opinię Duńczyków o euro — ocenia główny ekonomista Danske Bank, Steen Bocian.

W przypadku Szwecji wybór okazał się na razie trafny: w III kwartale miała wzrost o 4,6 proc. wobec tylko 0,2 w strefie euro, nadwyżka handlowa skoczyła w październiku o 41,8 proc. wobec września, a produkcja przemysłowa wzrosła o 4,7 proc.

Gospodarka zależna od eksportu mocno zwolniła jednak w ostatnich tygodniach, bank centralny spodziewa się spadku wzrostu w 2012 r. do 1,3 proc. „Zmalały zamówienia eksportowe, więc eksport będzie znacznie mniejszy w przyszłym roku" — ocenił 20 grudnia i zakłada, że rodziny i firmy odroczą wydatki i inwestowanie.

Mniejszy popyt wpłynie też na rynek pracy i bezrobocie wzrośnie. W listopadzie wynosiło 6,7 proc.

Szwecja uważana za kraj o najsilniejszych finansach publicznych „także odczuje europejski kryzys i jest w naszym interesie uczestniczenie w rozwiązywaniu problemu Europy" — uważa bank.

Dania odczuwała od kilku kwartałów skutki kryzysu i znajduje się na skraju recesji. W III kwartale nastąpił spadek gospodarczy o 0,8 proc., ekonomiści spodziewają się następnego w IV kwartale.

Z powodu złych perspektyw rząd zwiększył przewidywany dla 2012 r. deficyt finansów publicznych do 5,5 proc. PKB, czyli do 100,7 mld koron (13,5 mld euro) z wcześniej z zakładanych 96 mld. Rosnący dług będzie wynikiem spadku poboru podatków i większych wydatków na zasiłki dla bezrobotnych i świadczenia socjalne.

W czasie kryzysu, który zagraża przetrwaniu tej waluty ekonomiści starali się znaleźć jakiekolwiek pozytywy powstania unii walutowej.

— Tych korzyści nie bardzo widać w tej chwili — ocenia szefowa francuskiego Instytutu międzynarodowej ekonomii CEPII, Agnes Bonassy-Quere.

Pozostało 97% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu