Łamanie zasad wywołało kryzys

Dużą rolę w doprowadzeniu do światowego kryzysu odegrała deregulacja sektora finansowego i... zwykłe oszustwa

Publikacja: 03.02.2012 05:40

Od lat 30. XX wie­ku fun­da­men­tem re­gu­la­cji w ame­ry­kań­skim sek­to­rze fi­nan­so­wym by­ła usta­wa Glas­sa–Ste­aga­la, za­ka­zu­ją­ca po­życz­ko­daw­com łą­cze­nia ban­ko­wo­ści in­we­sty­cyj­nej z de­ta­licz­ną. Zna­ny fi­nan­si­sta Geo­r­ge So­ros po­rów­nu­je ją do sys­te­mu gro­dzi wo­dosz­czel­nych na stat­ku – tak jak w ra­zie ka­ta­stro­fy utrud­niał on prze­do­sta­wa­nie się wo­dy z za­la­nych czę­ści ła­dow­ni do su­chych, tak usta­wa ta chro­ni­ła oszczęd­no­ści Ame­ry­ka­nów przed ne­ga­tyw­ny­mi skut­ka­mi spe­ku­la­cyj­nej dzia­łal­no­ści fi­nan­si­stów.

3 miliony - prawie tyle domów banki odebrały Amerykanom za długi od początku kryzysu

Jednak w 1998 r. Ci­ti­corp, na­ru­sza­jąc usta­wę, po­łą­czył się z Tra­ve­lers Gro­up, two­rząc Ci­ti­gro­up. Kie­ro­wa­ny przez Alana Gre­en­spa­na Fed przy­mknął oczy na fuzję i od­stą­pił na rok od eg­ze­kwo­wa­nia pra­wa. W tym cza­sie se­kre­tarz skar­bu Ro­bert Ru­bin i je­go za­stęp­ca Lar­ry Sum­mers prze­for­so­wa­li w Kon­gre­sie usta­wę Gram­ma–Le­acha–Bli­leya, zno­szą­cą pra­wo Glas­sa–Ste­aga­la i zwa­ną przez zło­śli­wych usta­wą o po­mo­cy dla Ci­ti­gro­up. Nie­dłu­go po tym Ru­bin od­szedł z rzą­du i przez na­stęp­ne osiem lat za­ro­bił 126 mln USD ja­ko wi­ce­pre­zes i kon­sul­tant Ci­ti­gro­up.

Se­na­tor Phill Gramm, współ­au­tor nie­szczę­snej usta­wy, w 2000 r. roz­re­gu­lo­wał też ry­nek in­stru­men­tów po­chod­nych. Współ­two­rzył wspól­nie z Lar­rym Sum­mer­sem usta­wę moc­no ogra­ni­cza­ją­cą nad­zór nad ob­ro­tem de­ry­wa­ta­mi. To wła­śnie brak do­sta­tecz­nej re­gu­la­cji te­go szyb­ko roz­wi­ja­ją­ce­go się ryn­ku zo­stał po­wszech­nie uzna­ny za jed­ną z głów­nych przy­czyn kry­zy­su. No­bli­sta Paul Krug­mann na­zwał z te­go po­wo­du Gram­ma dru­gim naj­więk­szym (po Gre­en­spa­nie) spraw­cą kry­zy­su fi­nan­so­we­go.

Lar­ry Sum­mers, który został później głów­nym do­rad­cą eko­no­micz­nym Ba­rac­ka Oba­my, przedtem za­ro­bił dzie­siąt­ki mi­lio­nów do­la­rów ja­ko kon­sul­tant?fun­du­szy hed­gin­go­wych ob­ra­ca­ją­cych de­ry­wa­ta­mi.

To wła­śnie nie­mal po­zba­wio­ne nad­zo­ru in­stru­men­ty fi­nan­so­we, a szcze­gól­nie pa­pie­ry zna­ne ja­ko CDO?(ob­li­ga­cje za­bez­pie­czo­ne dłu­giem), sta­ły się fi­nan­so­wą bro­nią ma­so­we­go ra­że­nia. Spe­ku­la­cja pa­pie­ra­mi opar­ty­mi na ni­skiej ja­ko­ści kre­dy­tach hi­po­tecz­nych sub­pri­me do­pro­wa­dzi­ła in­sty­tu­cje fi­nan­so­we z ca­łe­go świa­ta do ogrom­nych strat.

Co gorsza, nie­któ­rzy gi­gan­ci z Wall Stre­et gra­li na zniż­ki cen sprze­da­wa­nych przez sie­bie (lub przez wspól­ni­ków)?CDO. W po­ło­wie kwiet­nia 2011 r. ofi­cjal­nie po­twier­dzi­ła to kie­ro­wa­na przez se­na­to­ra Car­la Le­vi­na ko­mi­sja Se­na­tu USA, ba­da­ją­ca przy­czy­ny kry­zy­su fi­nan­so­we­go. Jej ra­port obar­czał wi­ną za te prak­ty­ki szcze­gól­nie bank Gold­man Sachs. Ko­mi­sja Le­vi­na uznała też, że współ­od­po­wie­dzial­ne za nie­pra­wi­dło­wo­ści na ryn­ku CDO były agen­cje ra­tin­go­we, któ­re przy­zna­wa­ły naj­wyż­sze oceny pa­pie­rom okre­śla­nym prywatnie przez ich ban­ko­wych twór­ców ja­ko „śmie­ci" i „szajs". We­dług ko­mi­sji agen­cje ro­bi­ły to, by za­do­wo­lić ban­ki bę­dą­ce ich klien­ta­mi.

Za „sal­wę z Au­ro­ry", któ­ra wpę­dzi­ła świat w re­ce­sję, po­wszech­nie uzna­wa­ny jest upa­dek ban­ku Leh­man Bro­thers we wrze­śniu 2008 r. Dlaczego upadł Leh­man? We­dług ra­por­tu An­to­na Va­lu­ka­sa, praw­ni­ka pro­wa­dzą­ce­go do­cho­dze­nie w tej spra­wie, przy­czy­ną ban­kruc­twa by­ły gi­gan­tycz­ne nie­pra­wi­dło­wo­ści. Kie­row­nic­two ban­ku fał­szo­wa­ło da­ne o je­go kon­dy­cji fi­nan­so­wej.

Fi­nan­so­we oszu­stwa, czy­li fał­szo­wa­nie przez grecki rząd da­nych o de­fi­cy­cie bu­dże­to­wym, by­ły na­to­miast bez­po­śred­nią przy­czy­ną wy­bu­chu kry­zy­su w stre­fie eu­ro je­sie­nią 2009 r.

Od lat 30. XX wie­ku fun­da­men­tem re­gu­la­cji w ame­ry­kań­skim sek­to­rze fi­nan­so­wym by­ła usta­wa Glas­sa–Ste­aga­la, za­ka­zu­ją­ca po­życz­ko­daw­com łą­cze­nia ban­ko­wo­ści in­we­sty­cyj­nej z de­ta­licz­ną. Zna­ny fi­nan­si­sta Geo­r­ge So­ros po­rów­nu­je ją do sys­te­mu gro­dzi wo­dosz­czel­nych na stat­ku – tak jak w ra­zie ka­ta­stro­fy utrud­niał on prze­do­sta­wa­nie się wo­dy z za­la­nych czę­ści ła­dow­ni do su­chych, tak usta­wa ta chro­ni­ła oszczęd­no­ści Ame­ry­ka­nów przed ne­ga­tyw­ny­mi skut­ka­mi spe­ku­la­cyj­nej dzia­łal­no­ści fi­nan­si­stów.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje