Pod koniec tygodnia na rynkach znowu zrobiło sie nerwowo

Najbardziej odporne na kiepskie nastroje panujące na rynkach finansowych okazały się parkiety azjatyckie

Publikacja: 13.02.2012 03:45

Bilans tygodnia wypadł niekorzystnie

Bilans tygodnia wypadł niekorzystnie

Foto: Rzeczpospolita

Inwestorzy na rynkach wschodzących rozpoczynali miniony tydzień w wyśmienitych nastrojach. Trzy tygodnie zwyżek z rzędu pozwoliły im zapomnieć o grudniowych przecenach. Gracze nie bali się przedłużających się rozmów o restrukturyzacji Grecji, bo z nieoficjalnych informacji wiadomo było, że negocjacje zmierzają w dobrym kierunku. Dlatego chętnie kupowali akcje, mimo że wyceny niektórych spółek przestały być atrakcyjne.

Początek tygodnia był nieco gorszy jedynie na rynkach azjatyckich. Tamtejsze indeksy spadały w poniedziałek po wypowiedzi chińskiego polityka o rosnącej niepewności w gospodarce tego kraju, co może rzutować na kondycję lokalnych firm.

Kolejny dzień, zakończony dynamiczną zwyżką indeksów na prawie wszystkich giełdach światowych (indeksy w Nowym Jorku ustanowiły wieloletnie maksima), całkowicie przesłonił kiepski start giełd azjatyckich.

Tamtejsze rynki z nawiązką odrobiły zresztą poniedziałkowe straty. W zwyżkach nie przeszkodziły im nawet powracające pogłoski o możliwej wojnie Stanów Zjednoczonych z Iranem, który nie chce kontroli nad jego programem atomowym.

Pogłoski te miały jednak przełożenie na notowania ropy, która w połowie tygodnia wyłamała się z trendu spadkowego i zaczęła zyskiwać na wartości. Pociągnęło to w górę giełdę brazylijską, na której spółki paliwowe mają istotne znaczenie.

Dobre nastroje na rynkach wschodzących zaczęły się jednak psuć pod koniec tygodnia. Mimo że greccy politycy w końcu dogadali się w sprawie cięć budżetowych, to inwestorzy woleli zamykać pozycje w akcjach. Bali się, że problemy Grecji wcale nie zostaną zażegnane a program restrukturyzacji wskutek oporów społecznych i tak nie będzie realizowany.

Pierwszymi ofiarami pogorszenia nastrojów były parkiety wschodzące z naszego kontynentu. Już w czwartek na części z nich, między innymi w Warszawie, dominowały spadki, mimo że największe parkiety naszego kontynentu dalej rosły, bijąc rekordy.

W piątek niechęć do akcji stała się już udziałem inwestorów na całym świecie. Najmniejsze wyprzedaże dotknęły giełdy azjatyckie. Części z nich, m.in. giełdzie chińskiej, udało się nawet uniknąć przeceny. Potem fala wyprzedaży przetoczyła się przez Europę (giełdy w Moskwie i Budapeszcie spadły po ponad 2 proc.), by wieczorem dotrzeć do obu Ameryk. W konsekwencji bilans całego tygodnia dla indeksu MSCI EM wypadł kiepsko.

Inwestorzy na rynkach wschodzących rozpoczynali miniony tydzień w wyśmienitych nastrojach. Trzy tygodnie zwyżek z rzędu pozwoliły im zapomnieć o grudniowych przecenach. Gracze nie bali się przedłużających się rozmów o restrukturyzacji Grecji, bo z nieoficjalnych informacji wiadomo było, że negocjacje zmierzają w dobrym kierunku. Dlatego chętnie kupowali akcje, mimo że wyceny niektórych spółek przestały być atrakcyjne.

Początek tygodnia był nieco gorszy jedynie na rynkach azjatyckich. Tamtejsze indeksy spadały w poniedziałek po wypowiedzi chińskiego polityka o rosnącej niepewności w gospodarce tego kraju, co może rzutować na kondycję lokalnych firm.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje