Inwestorzy na rynkach wschodzących rozpoczynali miniony tydzień w wyśmienitych nastrojach. Trzy tygodnie zwyżek z rzędu pozwoliły im zapomnieć o grudniowych przecenach. Gracze nie bali się przedłużających się rozmów o restrukturyzacji Grecji, bo z nieoficjalnych informacji wiadomo było, że negocjacje zmierzają w dobrym kierunku. Dlatego chętnie kupowali akcje, mimo że wyceny niektórych spółek przestały być atrakcyjne.
Początek tygodnia był nieco gorszy jedynie na rynkach azjatyckich. Tamtejsze indeksy spadały w poniedziałek po wypowiedzi chińskiego polityka o rosnącej niepewności w gospodarce tego kraju, co może rzutować na kondycję lokalnych firm.
Kolejny dzień, zakończony dynamiczną zwyżką indeksów na prawie wszystkich giełdach światowych (indeksy w Nowym Jorku ustanowiły wieloletnie maksima), całkowicie przesłonił kiepski start giełd azjatyckich.
Tamtejsze rynki z nawiązką odrobiły zresztą poniedziałkowe straty. W zwyżkach nie przeszkodziły im nawet powracające pogłoski o możliwej wojnie Stanów Zjednoczonych z Iranem, który nie chce kontroli nad jego programem atomowym.
Pogłoski te miały jednak przełożenie na notowania ropy, która w połowie tygodnia wyłamała się z trendu spadkowego i zaczęła zyskiwać na wartości. Pociągnęło to w górę giełdę brazylijską, na której spółki paliwowe mają istotne znaczenie.