W Europie sześc na dziesięć firm spóźnia płatności

Kryzys powoduje, że coraz więcej polskich firm zastanawia się nad gwarancjami otrzymania zapłaty, bo w firmach w Europie spóźnionych jest średnio 6 na 10 płatności

Publikacja: 04.06.2012 02:56

W Europie sześc na dziesięć firm spóźnia płatności

Foto: Bloomberg

Zatory płatnicze to problem międzynarodowy. W Europie spóźnionych jest przeciętnie sześć na dziesięć płatności. W ciągu roku o 27 proc. wzrosła liczba zgłoszeń przeterminowanych należności w świecie, jakie przedsiębiorstwa zgłosiły do firmy Coface ubezpieczającej należności.

W 2011 roku w Polsce zaledwie 34 proc. faktur opłacanych było w terminie. Pod względem moralności płatniczej Polskę można zestawić z Francją i Słowenią. Nasz kraj zaliczany jest jednak do grona tych, w których na przestrzeni ostatnich lat mocno uwidocznił się problem zaległych płatności.

– W ciągu ostatniego roku mamy więcej o ok. 27 proc. zgłoszeń o przeterminowanych płatnościach – przyznaje Beata Padzik z firmy Coface. – Wzrost był najbardziej odczuwalny dla przedsiębiorstw z Europy Południowej (o 47 proc.). Świadczy to o zdecydowanym pogorszeniu średniej siły firm. Paradoksalnie kryzys odbija się rykoszetem na przedsiębiorstwach zarządzanych teraz lepiej niż kiedykolwiek, bo bogatszych o doświadczenia ostatnich kilku lat – dodaje.

Coface analizuje rynki w ponad 150 krajach. Aktualizuje ocenę ryzyka związanego z płatnościami na danym rynku. – Oceny wskazują, w jakim stopniu sytuacja polityczna, gospodarcza i finansowa kraju wpływa na wypłacalność lokalnych przedsiębiorstw i realizowanie przez nie na czas zobowiązań krótkoterminowych – dodaje Beata Padzik.

W Europie największą moralnością płatniczą wykazują się przedsiębiorcy ze Szwajcarii i Niemczech. W terminie płatności reguluje większość firm z tych krajów. Nieznacznie gorzej jest w Holandii i we Włoszech. Najdłużej na zapłatę czeka się w Hiszpanii, Polsce i Portugalii. Taki wniosek wynika z kolei z danych raportu Dun & Bradstreet, międzynarodowej wywiadowni gospodarczej monitorującej płatności firm.

– Najlepszymi partnerami w biznesie pod względem regulowania płatności są firmy z Meksyku i Tajwanu oraz europejskie kraje niemieckojęzyczne – dodaje Tomasz Starzyk z D&B. A Wojciech Morawski, szef firmy bieliźniarskiej Atlantic, dodaje: – W ostatnich latach znacząco poprawiła się sytuacja z płatnościami na bliskich rynkach wschodnich, czyli za naszą wschodnią granicą.

Polskie firmy nieoficjalnie przyznają, że także na rynku niemieckim zdarzają się nierzetelni kontrahenci. – Ale zapewne wynika to stąd, że jest to nasz największy rynek eksportowy, gdzie mamy najwięcej transakcji – tłumaczy Magda Kamińska z Polskiego Banku Przedsiębiorczości. Mówi, że coraz częściej o możliwości zabezpieczenia kontraktów i należności pytają firmy małe i średnie. – One też chcą mieć gwarancje zapłaty.

Polscy eksporterzy najczęściej stosują różne formy ubezpieczenia należności. Przedsiębiorcy, którzy od wielu lat eksportują na te same rynki i mają stałych dostawców, przyznają, że w różnych krajach różne są nie tylko przepisy dotyczące terminowości płacenia zobowiązań, ale i przyzwyczajenia firm. – Zawsze można było spodziewać się niemiłej niespodzianki na bliskich rynkach wschodnich. Teraz to się zmienia, ale też mamy kontrahentów na zachodnich rynkach, którzy pomimo braku problemów z płynnością wydłużają kredyty kupieckie – przyznaje Henryk Orfinger, współwłaściciel firmy kosmetycznej Laboratorium dr. Eris. Dlatego zwłaszcza firmy wchodzące na nowe rynki i rozpoczynające współpracę z nieznanymi kontrahentami powinny zabezpieczać umowy i należności. Podobnie uważa prezes grupy Kopex. Przyznaje: – W zasadzie nie zwracamy uwagi na zatory płatnicze na danym rynku. Ale to dlatego, ze mamy na tyle duże transakcje, że po prostu są one zawsze zabezpieczone akredytywą – mówi Krzysztof Jędrzejewski, prezes i główny udziałowiec grupy Kopex, trzeciego na świecie producenta maszyn dla górnictwa.

Z danych D& B wynika, że najczęściej w terminie płacą firmy z Tajwanu. Tam też w zeszłym roku prawie 70 proc. faktur opłacanych było w terminie. Co więcej, jest to kraj, gdzie najbardziej wiarygodnie płacą małe i średnie przedsiębiorstwa, a w ciągu ostatnich czterech lat moralność płatnicza poprawiła się znacząco. – Jednak Tajwan w Azji stanowi wyjątek. Zarówno w Chinach, jak i Hongkongu nieco ponad 33 proc. faktur płaconych jest w terminie. Ponad połowa jest przeterminowana w 50 proc. W Chinach najgorszymi płatnikami są duże firmy, to właśnie one w 74 proc. opóźniają płatności – dodaje Tomasz Starzyk. Najgorzej płaci się w branży budowlanej.

Opinia

Andrzej Kulik, Krajowy Rejestr Długów

Prawie co czwarta polska firma, która operuje na rynku wewnętrznym, mówi o narastających problemach z otrzymaniem na czas zapłaty za sprzedane towary i usługi, a 27,5 proc. faktur jest zagrożonych lub straconych. Z naszych danych wynika, że przeciętnie firmy czekają na zapłatę 4 miesiące i 12 dni. Nie tylko co czwarta faktura płacona jest po terminie. Ale w przypadku 15 proc. z tych przeterminowanych termin płatności minął 12 miesięcy temu – takie płatności są uznawane już za stracone.

Maleje eksport do Niemiec

Spowolnienie w Europie i panujące w niej kłopoty z płatnościami przekładają się na dynamikę eksportu polskich firm. I tak np. w porównaniu z I kwartałem zeszłego roku firmy sprzedały za granicą więcej wyrobów rolno-spożywczych, chemicznych i metalurgicznych. Sprowadziliśmy więcej wyrobów mineralnych (głównie surowców energetycznych). Spadła za to wartość importu wyrobów chemicznych, metalurgicznych i elektromaszynowych – wynika z analizy Ministerstwa Gospodarki. Zmalał głównie eksport związany z motoryzacją oraz sprzedażą maszyn i urządzeń elektrycznych. Mniej też eksportowaliśmy mebli. Sprzedaż zmniejszyła się w skali roku o prawie 2 proc., wynosząc 1,6 mld euro, co stanowiło 4,8 proc. łącznego wywozu z Polski. W pierwszym kwartale zwolnił eksport na rynki strefy euro. Wyniósł 18,2 mld euro. Spowolnieniu uległ eksport w przypadku naszego najważniejszego partnera handlowego, Niemiec – o 0,7 proc., do ok. 8,8 mld euro. Kolejny kwartał rosła zaś wymiana handlowa z krajami bałtyckimi. Wciąż sprzedajemy towary więcej warte na rynki: brytyjski (wzrost o 3,8 proc., do 2,2 mld euro), czeski (wzrost o 3 proc., do 2,1 mld euro), holenderski (wzrost o 2,7 proc., do 1,5 mld euro) oraz słowacki – o 3,1 proc., do 0,8 mld euro.

Zatory płatnicze to problem międzynarodowy. W Europie spóźnionych jest przeciętnie sześć na dziesięć płatności. W ciągu roku o 27 proc. wzrosła liczba zgłoszeń przeterminowanych należności w świecie, jakie przedsiębiorstwa zgłosiły do firmy Coface ubezpieczającej należności.

W 2011 roku w Polsce zaledwie 34 proc. faktur opłacanych było w terminie. Pod względem moralności płatniczej Polskę można zestawić z Francją i Słowenią. Nasz kraj zaliczany jest jednak do grona tych, w których na przestrzeni ostatnich lat mocno uwidocznił się problem zaległych płatności.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje