Rating Polski, przyznany przez Fitch, to teraz 'A-' z perspektywą stabilną. Jak przyznaje Piotr Kowalski, prezes Fitch Polska, największym zagrożeniem dla niego jest wolniejszy niż założył rząd wzrost gospodarczy, ponieważ to wpłynęłoby negatywnie m.in. na planowaną skalę zacieśnienia fiskalnego. - Jeżeli znacząco pogorszy się sytuacja w strefie euro, to nie pozostanie to bez wpływu na Polskę. W przypadku takiego skrajnie negatywnego scenariusza w strefie euro, odnotujemy wtedy pogorszenie sytuacji poprzez kanały handlowe, finansowe i inwestycyjne – powiedział "Obserwatorowi Finansowemu" Piotr Kowalski.
Jego zdaniem, wciąż trudno powiedzieć, czy przegląd naszej oceny kredytowej w lutym 2013 r. zaowocuje podwyżką ratingu. - Bieżące dane o wzroście PKB wskazują, że wszystko idzie zgodnie z przewidywaniami. My mamy nawet bardziej optymistyczną prognozę wzrostu 2,8 proc. w tym roku, w porównaniu do 2,5 proc., które zakłada Ministerstwo Finansów. Nie uda się pewnie zejść z deficytem sektora publicznego poniżej 3 proc. ale mówiąc wprost: nie będziemy się czepiać czy to będzie 3 proc. czy 3,3 proc. – mówi.
Kowalski przyznaje, że jednym z wyzwań dla Polski jest wciąż bardzo wysoki (ponad 75 proc.) udział wydatków sztywnych w budżecie. - Dlatego tak bardzo jesteśmy uzależnieni od wzrostu gospodarczego – jeśli jest możemy realizować założone cele, ale jeśli choć trochę spada, pole manewru jest bardzo małe. Kraj na takim etapie rozwoju jak Polska musi się zastanowić, na co go stać. Na pewno nie stać nas na taką relację zadłużenia do PKB, bo w którymś momencie ktoś powie, że już nam więcej pieniędzy nie pożyczy i będziemy mieli problem – podkreśla prezes Fitch Polska.
Na temat ratingu Polski wypowiedziała się też agencja Moody's Investors. W ocenie jej analityków, pozytywne dla naszej wiarygodności jest podniesienie wieku emerytalnego, które wskazuje na "zobowiązanie do podtrzymywania wzrostu gospodarczego i rzetelności fiskalnej". Moody's przyznał Polsce rating na poziomie 'A2' z perspektywą stabilną.