Końcowa deklaracja o charakterze politycznym w sprawie zrównoważonego rozwoju ma zostać przyjęta na kończącym konferencję Rio+20 szczycie przedstawicieli państw i rządów, który zaczyna się w środę. Ponieważ jednak kraje członkowskie ONZ nie zdołały uzgodnić tego porozumienia, obecnie negocjowany jest tekst przedłożony przez Brazylię. Termin zakończenia tych rokowań wyznaczono na poniedziałek. W założeniu dokument ten ma głosić m.in. potrzebę dążenia w skali globalnej do zrównoważonego rozwoju, pojmowanego jako powiązany ściśle ze sobą rozwój gospodarczy, społeczny - czyli m.in. walka z biedą i poprawa standardów życia - przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska naturalnego, m.in. poprzez racjonalne gospodarowanie zasobami. Nadal negocjowana jest m.in. kwestia transferu technologii, pozwalających rozwijać  zieloną, przyjazną środowisku gospodarkę z krajów rozwiniętych - do biednych oraz finansowanie tego procesu. Poszczególne zapisy na ten temat były kwestionowane przez różne grupy państw rozwiniętych. Brazylia zaproponowała, by zaakcentować dostęp wszystkich państw do tych technologii jako elementu zrównoważonego rozwoju, ale na uzgodnionych warunkach, które jednak biorą pod uwagę zbalansowany system ochrony własności intelektualnej.

Podczas negocjacji również przedstawiciele biznesu mogą przedstawiać swoje propozycje dotyczące zrównoważonego rozwoju. I tak np. jedna z dużych sieci odzieżowych zadeklarowała, że do roku 2020 swoje produkty wytwarzać będzie jedynie z bawełny, która pochodzi z upraw prowadzonych w sposób zrównoważony. A jeden z producentów chemii zadeklarował, że również do 2020 r. zastąpi w swoich wyrobach 25 proc. składników pochodzących z przemysłu petrochemicznego tymi pochodzenia naturalnego, które potem można przetworzyć. Jednocześnie ten sam producent zapowiedział, że chce wprowadzić na rynek takie produkty, które pozwolą oszczędzać energię, ponieważ będzie można ich używać do prania w zimnej wodzie.

Polskę na szczycie, który potrwa do 22 czerwca reprezentuje minister środowiska Marcin Korolec, który  m.in. przewodniczy obradom okrągłego stołu.

- Chcemy pokazać wszystkim zainteresowanym, że rozwiązania przyjazne środowisku mogą skutecznie wspierać budowę zielonej gospodarki i przyczyniać się do podnoszenia konkurencyjności gospodarek – mówi Marcin Korolec. Podczas szczytu polska delegacja będzie także promować kandydaturę Warszawy jako siedziby, tzw. Zielonego Funduszu Klimatycznego, wspierającego zmiany w kierunku zielonej gospodarki w krajach rozwijających się.

Konferencja Narodów Zjednoczonych Rio+20 gromadzi nie tylko przedstawicieli rządów, ale także reprezentantów sektora biznesu i organizacji pozarządowych. Te ostatnie zapowiedziały uczestnictwo ponad 14 tys. swoich delegatów.