Resort finansów na obecnym etapie prac nad projektem nie chce jednak mówić, jakie zawrze w nim wysokości stawek. Handlowcy zaapelowali o przyjęcie poziomu obowiązujących stawek transgranicznych, czyli 0,2 proc. dla kart debetowych i 0,3 proc. dla kredytowych.
Zbyt wysoki poziom tych opłat jest powodem, dla którego wiele punktów usługowych i handlowych w Polsce nie akceptuje płatności kartami.
Koszty za wysokie
Małgorzata Brzoza, rzecznik Ministerstwa Finansów, podaje, że 11 czerwca projekt ustawy w sprawie funkcjonujących modeli prowizyjnych na rynku płatności bezgotówkowych został wpisany do Wykazu Prac Legislacyjnych Rady Ministrów. Szczegółów dokumentu na razie nie ujawnia.
Dla handlowców i innych branż zmagających się z wysokimi prowizjami to ostatnia szansa na ich obniżkę. Choć rynek płatności bezgotówkowych rozwija się nadal w szybkim tempie, to przy 1,7 mln kas fiskalnych działających w Polsce terminali do przyjmowania płatności bezgotówkowych jest tylko ok. 250 tys. Dla sektorów pracujących na niskich marżach koszty prowizji są barierą nie do przeskoczenia.
Dlatego z pracami zespołu roboczego przy NBP firmy przyjmujące transakcje kartami wiązały tak wielkie nadzieje. Niby wszyscy wiedzą, że prowizje od tego typu płatności są najwyższe w Europie, ale od lat nie działo się nic, by wprowadzić jakiekolwiek zmiany w systemie.