Ulgi dla „mini-Hongkongu” w strefie Qianhai

Chiny przedstawiły działania dotyczące eksperymentalnej strefy biznesu w Shenzhenie, która umiędzynarodowi juana i pogłębi powiązania z Hongkongiem

Publikacja: 29.06.2012 15:39

Ulgi dla „mini-Hongkongu” w strefie Qianhai

Foto: Bloomberg

Pekin pragnący pobudzić wzrost gospodarczy i docelowo stworzyć rynek finansowy dorównujący Nowemu Jorkowi czy Londynowi przedstawił  na konferencji prasowej w Hongkongu szczegóły dotyczące   strefy ekonomicznej Qianhai, położonej o godzinę jazdy samochodem od Hongkongu. Strefa powstanie  w ciągu 8 lat na odzyskanym terenie w zachodniej części miasta Shenzhen i ma być poletkiem doświadczalnym  dla transakcji offshore w juanach.

Projekt stworzenia kosztem 45 mld dolarów centrum finansowego, takiego „mini-Hongkongu" stwarza także nowe możliwości dla firm z Hongkongu w zakresie usług finansowych, telekomunikacji  i  w innych sektorach.

- Polityka naszego kraju polega na stopniowym otwieraniu rachunku kapitałowego i  na doprowadzeniu do pełnej wymienialności juana – oświadczył na konferencji prasowej wiceprzewodniczący chińskiej komisji planowania Zhang Xiaoqiang. – Pionierem w tej dziedzinie ma być Qianhai, pierwsza doświadczalna  strefa nowoczesnego sektora usług.

Chiny będą oferować wybranym firmom preferencyjną stawkę podatku obrotowego 15 proc., zaoferują zachęty dla firm z Hongkongu i Makao, by zakładały w  Qianhai łącznościowe spółki j.v., co  pozwoli takim operatorom jak Hutchison Whampoa czy PCCW oferować swe usługi w kontynentalnych Chinach. Inwestorzy z Hongkongu będą mogli prowadzić w strefie prywatne szkoły międzynarodowe i szpitale. Docelowo strefa będzie emitować w Hongkongu obligacje w juanach, tzw. obligacje dim sum  i korzystać z pożyczek transgranicznych.

Juan jak dolar?

Chiny mają nadzieję, że juan osiągnie pewnego dnia globalny status dorównujący dolarowi i chcą stworzyć  do 2020 r. z Szanghaju centrum finansowe na równi z Nowym Jorkiem i Londynem. Ale droga do tego jest długa, bo nadal bardzo odległą perspektywą  jest pełna wymienialność juana, podstawowy wymóg globalnej  mocarstwowości finansowej.

- Oni nie są do tego gotowi – uważa ekonomista w Credit Agricole CIB, Dariusz Kowalczyk. –Dla pełnej wymienialności potrzeba bardziej liberalnej polityki kursowej i stóp procentowych – dodaje.

Liu Dongmin z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, który pracował przy projekcie planu stworzenia strefy  Qianhai uważa,  że Chiny powinny postępować ostrożnie w uwalnianiu juana. – Najlepszą drogą jest najpierw  eksperyment. Dążąc do globalizacji juana musimy wykorzystać w pełni rynek Hongkongu i przyczynić się do dalszego rozwoju tego rynku.

Chiny luzowały stopniowo kontrolę  na juanem od czasu jego rewaluacji w 2005 r. zarówno pod naciskiem partnerów handlowych, którzy zarzucali, ze niedoszacowana  waluta wypacza wymianę handlową, jak i z własnej woli, bo chcą zrobić z niego globalną walutę.

Pekin pragnący pobudzić wzrost gospodarczy i docelowo stworzyć rynek finansowy dorównujący Nowemu Jorkowi czy Londynowi przedstawił  na konferencji prasowej w Hongkongu szczegóły dotyczące   strefy ekonomicznej Qianhai, położonej o godzinę jazdy samochodem od Hongkongu. Strefa powstanie  w ciągu 8 lat na odzyskanym terenie w zachodniej części miasta Shenzhen i ma być poletkiem doświadczalnym  dla transakcji offshore w juanach.

Projekt stworzenia kosztem 45 mld dolarów centrum finansowego, takiego „mini-Hongkongu" stwarza także nowe możliwości dla firm z Hongkongu w zakresie usług finansowych, telekomunikacji  i  w innych sektorach.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu