Węgry: od sierpnia ma być lepiej

Węgrzy wierzą,że pomoc MFW pomoże im wyprowadzić gospodarkę na prostą. Czyli wszystko poprawi się od września.Wtedy ma być umowa z MFW

Publikacja: 12.08.2012 15:30

Węgry: od sierpnia ma być lepiej

Foto: Flickr

Kłopoty z kredytami bankowymi i nieprzewidywalna polityka węgierskich władz powoduje drastyczne wyhamowanie inwestycji na Węgrzech. Zagraniczni inwestorzy jednak mają nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie po tym, jak rząd w Budapeszcie podpisze porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

Premier Węgier Wiktor Orban zapewnia, że nowa umowa z MFW zostanie uzgodniona już na początku września. Sam Fundusz powstrzymuje się od komentarzy i informuje,że jego misja powróci na Węgry we wrześniu.

Im dalej, tym gorzej

Już w zeszłym roku zagraniczne inwestycje w tym kraju odnotowały tendencję spadkową (po raz pierwszy od 1995 roku). Także w tym roku utrzymuje się tendencja zniżkowa. Powodem są najróżniejsze dodatkowe ograniczenia w działalności firm i kolejne podatki nakładane na poszczególne sektory, w tym na handel wielkopowierzchniowy , a także usługi finansowe i telekomunikację oraz energię. Te podatki miały początkowo obowiązywać przynajmniej do 2013 roku, ale ostatecznie zdecydowano, że w przypadku sektora finansowego, energii oraz telekomunikacji zostaną utrzymane.

Upaństwowione zostały prywatne fundusze emerytalne i rząd przejął 10 mld euro zgromadzone na ich kontach, a Trybunał Konstytucyjny nie ma już prawa orzekać w sporach gospodarczych. W efekcie ocena przez agencje ratingowe węgierskiej wiarygodności kredytowej ma status „śmieciowej", a rząd musiał się uciec do poproszenia o pomoc MFW, z którym zerwał współpracę w 2010 roku.

Postrach z Waszyngtonu

Według rankingu Niemieckiej Izby Handlu na Węgrzech ten kraj jest dzisiaj na ostatnim miejscu w Europie jeśli chodzi o ułatwienia dla biznesu. Węgrzy skutecznie także starali się ograniczyć niezależność banku centralnego, jednakże z niektórych przepisów musieli się wycofać, właśnie z powodu oczekiwanego we wrześniu porozumienia z MFW, który ma im przyznać pomoc w wysokości 15-20 mld euro. Premier Węgier, Viktor Orban zastrzega się,że tych pieniędzy nie potrzebuje do wsparcia gospodarki mimo, że jest ona w recesji, ale ta kwota ma stanowić zabezpieczenie przed atakami na forinta, waluty która drastycznie straciła na wartości .

Zdaniem zagranicznych inwestorów,którzy chcieli na Węgrzech wybudować swoje sklepy,sytuacja jest katastrofalna. Niemiecka sieć dyskontów Lidl chciała na w tym kraju otworzyć 14 placówek.Nie otworzy ani jednej, ponieważ po wprowadzeniu w życie ustawy ograniczającej powierzchnię nowo wybudowanych sklepów do 300 metrów kwadratowych otrzymał odmowę dla każdego z 14 nowych projektów. Ogółem Ministerstwo Gospodarki odrzuciło 35 z 96 wniosków, a jednocześnie poleciło likwidację 7 już istniejących placówek handlowych.

W tym roku na Węgrzech zostało otwarte tylko jedno centrum handlowe, a deweloperzy mówią o zapaści w branży. Lidl jednak nie daje za wygraną.— Nasza sieć otworzyła już na Węgrzech 152 sklepy i nadal zamierzamy rozwijać się na tym rynku. Lidl wyeksportował w roku 2011 z Węgier towary o wartości 20 mln euro i ten eksport nieustannie rośnie. Mamy jednocześnie nadzieję ,że nasz wysiłek zostanie uznany przez władze i przyszłe regulacje dotyczące handlu wezmą pod uwagę te osiągnięcia " napisała Judit Tozser rzeczniczka sieci w oświadczeniu dla prasy.

Po handlu inne branże

Rząd jednak stoi na stanowisku,że sklepy wielkopowierzchniowe zwłaszcza sprzedające żywność stanowią zagrożenie dla środowiska naturalnego. Z tego powodu wydawanie zezwoleń nadal będzie pod ścisłą kontrolą władz. Wyhamowanie inwestycji w handlu wpłynęło na gorsze wyniki w budownictwie, które w maju 2012 zanotowało spadek o 15,2 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem roku ubiegłego.

Straty ogłaszają banki (1,6 mld euro w 2011), które zostały zmuszone do przejęcia na siebie strat wynikających ze wzrostu kursu szwajcarskiego franka- waluty, w której Węgrzy najchętniej brali kredyty hipoteczne. Od 2007 roku,kiedy rynek węgierski przeżywał boom kredytów hipotecznych forint osłabił się o 34 proc wobec franka i 27 proc. wobec euro. Ostatnio forint zaczął jednak zyskiwać na wartości,z powodu nadziei na rychłą pomoc funduszu. Zdaniem banku inwestycyjnego Morgan Stanley do porozumienia z MFW dojdzie pod koniec września, a forint jest dzisiaj najbardziej interesującą walutą w naszym regionie. Bank nie ukrywa,że przygotowuje się do pozbycia się ze swojego portfela złotego i inwestowania w forinty. Jest to jednak ocena czysto spekulacyjna. Bo zdaniem Andrasa Simora, prezesa banku centralnego Węgier akcja kredytowa będzie w tym kraju zmniejszała się jeszcze przez przynajmniej 2 lata,ponieważ właściciele banków operujących na terenie tego kraju nie wierzą w zyski. W 2011 roku akcja kredytowa dla osób fizycznych i przedsiębiorstw spadła o 9,8 proc.

I znów recesja

Gospodarka węgierska, po raz drugi od 2009 znalazła się w recesji od I kwartału 2012. Zbankrutowało 1200 firm, cierpi handel detaliczny,gdzie sprzedaż  spada po wzroście o 0,3 proc w 2011 roku . Wyniki za lipiec, to spadek o 1 proc. w porównaniu z lipcem 2011.

Immofinanz AG, firma zajmująca się analizami rynku nieruchomości w Europie Wschodniej informuje o 23,4 proc nie wolnych lokali handlowych, jest to najwyższy odsetek w regionie.Przy tym dla Budapesztu liczba wolnych lokali handlowych jest szacowana na 7 proc., dla Porównania w Warszawie jest to jedynie 0,9 proc. Prezes Immofinaz, Eduard Zehetner nie ukrywa jednak swojego zadowolenia sytuacją na rynku węgierskim, ponieważ w sytuacji kiedy wstrzymana jest budowa nowych centrów handlowych i sklepów wielkopowierzchniowych, o ceny obecnie istniejących nieruchomości idą na Węgrzech w górę.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje