Dochody samorządowych budżetów po pierwszych dwóch kwartałach wyniosły 88,3 mld zł (49 proc. planu) i okazały się o 5,2 proc. wyższe niż rok temu – podał resort finansów. Szczególnie mocno wzrosły wpływy z podatku rolnego, aż o 44 proc. (do 850 mln zł) ze względu na zmianę podstawy tej daniny. Nieźle też idą wpływy z CIT (wzrost o 18,6 proc., do 3,9 mld zł), PIT (o 8,1 proc., do 12,3 mld zł) czy z podatku od nieruchomości (o 8 proc., do 9,1 mld zł). Dotacje inwestycyjne z UE zwiększyły się o 18,7 proc.
Wydatki z kolei sięgnęły 81,6 mld zł (41,3 proc. planu). Najsłabiej idą inwestycje, bo pochłonęły one 9,5 mld zł, czyli niecałe 20 proc. zaplanowanych na ten rok 49 mld zł. Ale taka sytuacja nie dziwi, zwykle jest bowiem tak, że największy „ruch" w wydatkach prorozwojowych zaczyna się w ostatnich miesiącach roku.
Ma to także wpływ na wyniki budżetów samorządów po pierwszym półroczu. Na razie zanotowały one 6,6 mld zł nadwyżki. Do końcu roku ma ona stopnieć i zamienić się w 13,6 mld zł deficytu. Ale i tak to 6,6 mld zł to najlepszy wynik od 2009 r. To kolejny wskaźnik potwierdzający wyhamowanie inwestycyjne w samorządach. W czerwcu były one niższe o 5,3 proc. niż rok wcześniej.
Stosunkowo wysoka nadwyżka w lokalnych budżetach po pierwszym półroczu to pozytywna informacja z punktu widzenia finansów publicznych. Rząd pracuje nad ustawą ograniczającą deficyt samorządów do 10,5 mld zł w tym roku i do 0,5 proc. PKB od 2015 r.
Zadłużenie miast i gmin wynosi obecnie 64,4 mld zł. To nieco mniej niż w I kwartale oraz nieco mniej niż na koniec 2011 r. Do końca roku, przy planowanym deficycie, dług zapewne jednak wzrośnie o kilka miliardów złotych. Za to od 2013 r. samorządy planują już widoczną poprawę swoich finansów. Budżety mają się zamknąć 3,6 mld nadwyżki, a zadłużenie ma wynieść 68 mld zł. Podobny trend ma być kontynuowany w 2014 r. – planowana nadwyżka to już 4 mld zł, a dług – 64,3 mld zł. Inwestycje mają spaść do poziomu ok. 19 mld zł rocznie.