Kwestia przyszłości naszego kontynentu stała się więc tematem wystąpień inaugurujących ten kongres. – Obawiamy się, jakie długoterminowe skutki przyniesie dodruk pieniądza przez Europejski Bank Centralny. Obawiamy się, czy państwa otrzymujące pomoc wywiążą się z warunków jej otrzymania. Nie wiemy, które kraje jako następne zwrócą się o wsparcie. Nie wiemy, kiedy powstanie unia bankowa ani czy państwa spoza strefy euro nie staną się przypadkiem chłopcem do bicia – podsumował obecną sytuację Jerzy Buzek, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Stany Zjednoczone Europy?
Były premier wskazuje jednak, że pogłębienie integracji europejskiej oraz wzmocnienie nadzoru nad rynkami mogą być drogą wyjścia z kryzysu. – Albo wrócimy do stanu z przeszłości, do rozdrobnienia, albo będziemy biernie trwać w obecnej sytuacji, albo pójdziemy w stronę nowych Stanów Zjednoczonych Europy. Budowa tych Stanów może być perspektywą wielu lat, nawet stulecia, ale potrzebujemy wyznaczenia tego celu – wskazuje Buzek. Jego zdaniem Polska powinna się również mocno zaangażować w te procesy. – Musimy się znaleźć wśród tych, którzy ponoszą odpowiedzialność i decydują – mówi były premier.
Henryka Bochniarz, przewodnicząca PKPP Lewiatan (organizatora EFNI), przypomniała o postanowieniach zawartych w deklaracji sopockiej przyjętej na zakończenie zeszłorocznego Forum. Znalazły się w niej takie zalecenia dla europejskich decydentów jak przyspieszenie integracji gospodarczej, wzmocnienie unijnych instytucji (w tym wspólnego rynku) i stworzenie lepszego otoczenia dla przedsiębiorców. – W tym roku moglibyśmy wręczyć politykom podobną deklarację. To świadczy zarówno o naszej przenikliwości, jak i o tym, jak mało przez ten rok zostało z tych rekomendacji zrealizowane. Ogromny kłopot, jaki mamy z Europą, byłby mniejszy, gdybyśmy tego roku nie stracili – zauważa Henryka Bochniarz. Nie wszyscy jednak okazują taki pesymizm. – Europa pchnięta impulsem kryzysu zrobiła gigantyczne kroki do przodu. Zaczęliśmy wyjątkowo szybko, jak na Europę, szukać nowych rozwiązań – uważa Maciej Witucki, prezes Orange Polska.
Standardy moralne
– W latach 80. też mówiono, że to się nie uda. Nie uda się wyrwać spod komunizmu. Teraz sceptycy mówią, że nie uda się europejska jedność, ale to pokolenie nie ma innego wyboru – wskazuje były prezydent Lech Wałęsa. Zastrzega jednak, że budowanie tej jedności będzie bardzo trudne. – Nie da się zbudować „państwa Europa" przy tak różnych podatkach i socjalach. Nie stać nas na wyrównanie socjali, a nawet ich likwidację w wybranych krajach, bo będą rewolucje – argumentuje Wałęsa. Ostrzega on również, że kapitalizm w obecnej formie może nie przetrwać tego wieku. Jego zdaniem nadchodzącą epokę trzeba więc oprzeć na ścisłych standardach moralnych.
Specjalne przesłanie przekazał uczestnikom EFNI również prezydent Unii Europejskiej Herman Van Rompuy. – Będziecie rozmawiać o przyszłości Europy. To pokazuje, że te problemy obchodzą biznes. Europa potrzebuje idei oraz inspiracji – mówi Van Rompuy.