Budapeszt nie chce pomocy z MFW

Węgry uważają, że program naprawy, jakiego chce MFW, stanowiłby zbyt duże obciążenie dla obywateli

Publikacja: 02.10.2012 01:30

Premier Viktor Orban jest zwolennikiem niekonwencjonalnych reform

Premier Viktor Orban jest zwolennikiem niekonwencjonalnych reform

Foto: AFP, Petras Malukas Petras Malukas

– To dlatego nie skorzystamy z pomocy MFW. Za to utrzymamy podatki nałożone na firmy telekomunikacyjne, instytucje finansowe, energetykę oraz handel wielkopowierzchniowy – powiedział Antal Rogan, przewodniczący klubu parlamentarnego rządzącego Fideszu w wideo umieszczonym na stronie internetowej stacji telewizyjnej HirTV.

Zniesienia obciążeń nałożonych na banki między innymi domagał się właśnie fundusz. Gdyby negocjacje zakończyły się porozumieniem, Węgrzy mieliby otrzymać wsparcie finansowe w wysokości 15 mld euro. Te pieniądze miały trafić do Budapesztu już w listopadzie. Zmniejszające się prawdopodobieństwo porozumienia już w sierpniu spowodowało obniżenie oceny wiarygodności kredytowej Węgier do poziomu „śmieciowego", jego gospodarka zaś po raz drugi w ciągu ostatnich czterech lat znalazła się w recesji.

Kiedy osłabnie forint

Teraz Rogan przekonuje, że budżetu węgierskiego nie stać na rezygnację z wpływów podatkowych pochodzących od zagranicznych koncernów. –Jesteśmy krajem bardzo zadłużonym i koszty obsługi tego długu nieustannie rosną – dodał.

To oznacza, że rząd usztywnił swoje stanowisko przed negocjacjami z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w październiku. Swoją gotowość Węgrzy mieli zasygnalizować w połowie września, po tym, gdy zostały one przerwane pod koniec sierpnia. Jednocześnie jednak Rogan zapewnia, że do porozumienia z MFW może dojść „kiedyś w przyszłości, tak aby rząd węgierski mógł się zająć ważniejszymi sprawami". Musi ono jednak być racjonalne z naszego punktu widzenia – tłumaczył.

Zdaniem MFW jedynym sposobem, aby ostatecznie Węgrzy mogli otrzymać międzynarodową pomoc finansową, jest rezygnacja z pospiesznie nakładanych podatków.

Opinie szefa klubu parlamentarnego Fideszu są dużym zaskoczeniem. Jeszcze 22 września główny negocjator z MFW Mihaly Varga zapewniał, że fundusz i rząd wrócą do negocjacji w drugiej połowie października.

Zdaniem inwestorów Węgrzy wrócą do MFW, kiedy dojdzie do ponownego osłabienia forinta. Poprzednie rundy negocjacji doprowadziły do znacznego wzmocnienia waluty. Zdaniem analityków z banku inwestycyjnego Morgan Stanley rządu w Budapeszcie nie stać na to, aby odejść od negocjacyjnego stołu.

Oprócz braku zgody na zniesienie dodatkowych podatków nałożonych na firmy zagraniczne Węgrzy także nie chcieli się zgodzić na sugerowane porozumienie z funduszem. MFW proponował tzw. stand - by, czyli finansowe wsparcie dla budżetu. Tymczasem premier Viktor Orban domaga się elastycznej linii kredytowej (FCL), stworzonej w 2008 roku dla krajów o zdrowej gospodarce, które jednak mogą być zagrożone niekorzystną sytuacją panującą na rynkach światowych.

Z FCL korzystają w tej chwili m.in. Polska, Meksyk i Kolumbia. Orban wielokrotnie zastrzegał, że jego rząd się nie zgodzi, aby to wsparcie było obwarowane jakimikolwiek warunkami. – Nie pozwolimy sobie związać rąk – zapowiedział.

Reformy Orbana

Węgrzy w roku 2008 otrzymali już pomoc MFW i Komisji Europejskiej oraz Banku Światowego. Jej wysokość to 17,8 mld euro. Kiedy jednak do władzy doszedł Viktor Orban, po wykorzystaniu wszystkich środków pożegnał się z MFW i zapowiedział, że sam przeprowadzi reformy, które określił jako niekonwencjonalne.

Oprócz nałożenia nadzwyczajnych podatków rząd zmusił także banki, aby udzieliły wsparcia kredytobiorcom, którzy wzięli pożyczki we frankach szwajcarskich, pozbawił Sąd Konstytucyjny uprawnień rozstrzygania sporów gospodarczych, rozwiązana została również niezależna Rada Fiskalna, a w jej miejsce powstała nowa, składająca się z bliskich współpracowników premiera. Podniesiono również wiek emerytalny, obniżono emerytury i renty, zamrożono płace w sektorze publicznym i skasowano wiele subsydiów.

Rząd nie zrezygnował jednak z podatku liniowego PIT na poziomie 16 proc. Jego podniesienie sugerował również MFW.

Rozmowa dla „Rzeczpospolitej"

Sami nie wydobędziemy się z kłopotów

Ákos Péter Bod, profesor ekonomii, były prezes Narodowego Banku Węgierskiego

Czy Węgry same uporają się z problemami ekonomicznymi?

– Nie wydaje mi się to realne. Na razie dajemy sobie radę, ale kosztem bardzo drogiego finansowania długu, nawet jeśli jest to łagodzone inflacją forinta. Oprocentowanie 10-letnich obligacji węgierskich wynosi ok. 8 proc. A rząd pertraktuje z międzynarodowymi instytucjami finansowymi na zasadzie krok do przodu, krok do tyłu, licząc, że nastawienie inwestorów zasadniczo się nie pogorszy. Z kolei sygnały wysyłane do opinii publicznej obliczone są na efekt polityczny, tak by ewentualne kłopoty zrzucić na nierealistyczne żądania partnerów.

MFW rzeczywiście domagał się obniżenia emerytur i podwyżki podatków?

Negocjatorzy instytucji finansowych najczęściej zwracają uwagę zabiegającym o pomoc rządom, że proponowany budżet się nie domyka, ale raczej nie dyktują konkretnych rozwiązań. Jeśli zaś chodzi o emerytury, to rząd powinien nie tyle rozważać ich cięcie, ile raczej zabiegać o większą aktywizację zawodową Węgrów. Na szczęście rząd Orbána to rozumie i działa w tym kierunku.

Premier mówił ostatnio o sukcesach swojego rządu, np. w walce z bezrobociem. Czy ma do tego podstawy?

Tworzenie miejsc pracy to w dużej mierze efekt robót publicznych obciążających budżet. Zmniejszający produkcję sektor prywatny nie pali się do przyjmowania pracowników. W kraju, który wciąż przeżywa recesję, trudno mówić o realnej poprawie na rynku zatrudnienia.

—rozmawiał Jarosław Giziński

– To dlatego nie skorzystamy z pomocy MFW. Za to utrzymamy podatki nałożone na firmy telekomunikacyjne, instytucje finansowe, energetykę oraz handel wielkopowierzchniowy – powiedział Antal Rogan, przewodniczący klubu parlamentarnego rządzącego Fideszu w wideo umieszczonym na stronie internetowej stacji telewizyjnej HirTV.

Zniesienia obciążeń nałożonych na banki między innymi domagał się właśnie fundusz. Gdyby negocjacje zakończyły się porozumieniem, Węgrzy mieliby otrzymać wsparcie finansowe w wysokości 15 mld euro. Te pieniądze miały trafić do Budapesztu już w listopadzie. Zmniejszające się prawdopodobieństwo porozumienia już w sierpniu spowodowało obniżenie oceny wiarygodności kredytowej Węgier do poziomu „śmieciowego", jego gospodarka zaś po raz drugi w ciągu ostatnich czterech lat znalazła się w recesji.

Pozostało 86% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli