UTP szansą na większą płynność

Trwa marazm na warszawskim parkiecie. Inwestorzy czekają na nowy system transakcyjny UTP

Publikacja: 06.11.2012 01:54

UTP szansą na większą płynność

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Aktywność inwestorów na warszawskiej giełdzie wciąż rozczarowuje. W październiku obroty sesyjne akcjami na głównym parkiecie warszawskiego rynku wyniosły 16 mld zł. Mimo że jest to o prawie 1 mld zł więcej niż we wrześniu, to trzeba mieć na uwadze fakt, że w ubiegłym miesiącu odbyły się 23 sesje (we wrześniu 20). Daje to średni dzienny obrót na poziomie 695 mln zł, a we wrześniu było to 752 mln. Jeszcze na początku roku średni dzienny obrót bez problemu przekraczał 800 mln zł.

Jak podkreślają maklerzy, niechęć do handlu wynika z kilku czynników. Przede wszystkim od dłuższego czasu na światowych rynkach panuje duża niepewność, co nie skłania do inwestycji w bardziej ryzykowne aktywa. Większość Polaków wciąż także woli wolne środki ulokować w banku niż na giełdzie.

– Giełda kojarzy się wciąż bardziej z ruletką niż z inwestowaniem w wartościowe spółki, a zaufanie do ekspertów reprezentujących branżę finansową, najdelikatniej mówiąc, nie stawia ich w gronie zawodów zaufania publicznego – mówi Łukasz Wróbel, główny analityk Noble Securities.

Niska aktywność inwestorów to duży problem dla samej giełdy oraz domów maklerskich, dla których pośrednictwo w obrocie akcjami stanowi ważne źródło przychodów. Paradoksalnie tracą także na tym zwykli inwestorzy, którzy często muszą realizować transakcje po gorszych kursach. Mniejsza liczba zleceń kupna i sprzedaży oznacza bowiem większe spready, czyli różnice między ofertą kupna i sprzedaży.

Nadzieję na poprawę sytuacji maklerzy dostrzegają nie tylko w poprawie nastrojów na światowych rynkach. Jak podkreślają, większej aktywności może sprzyjać także nowy system transakcyjny na warszawskiej giełdzie – UTP. Problem jednak w tym, że wciąż nie wiadomo, kiedy nastąpi zmiana technologii. Według pierwotnego planu Warset (obecny system) miał „odejść na emeryturę" 2 listopada. W połowie września warszawska giełda poinformowała jednak, że 2 listopada nie nastąpi zmiana technologii. Teraz wszyscy czekają na 15 listopada. Wtedy to Ludwik Sobolewski, prezes GPW, ogłosi, kiedy UTP, kupiony od NYSE?Euronext, wejdzie w życie. Dyskusja o przyszłości nowej technologii wywołuje dużo emocji wśród przedstawicieli domów maklerskich. Coraz więcej brokerów podkreśla, że nie wierzy, iż nowy system uda się uruchomić w tym roku.

– Teraz, kiedy biura intensywnie testują dostarczone rozwiązania, dostawcy są zasypywani zgłoszeniami koniecznych poprawek – mówi przedstawiciel domu maklerskiego. Dostarczycielami oprogramowania dla brokerów są głównie firmy Asseco Poland oraz Sygnity. – Cały czas współpracujemy nad wyeliminowaniem niedociągnięć. W dużej mierze od tego będzie zależało, kiedy brokerzy będą gotowi do wprowadzenia UTP bez uszczerbku dla zwykłych klientów – dodaje nasz rozmówca. Zdaniem brokerów jeśli nie uda się uruchomić UTP w tym roku, będzie to możliwe dopiero w marcu 2013.

Aktywność inwestorów na warszawskiej giełdzie wciąż rozczarowuje. W październiku obroty sesyjne akcjami na głównym parkiecie warszawskiego rynku wyniosły 16 mld zł. Mimo że jest to o prawie 1 mld zł więcej niż we wrześniu, to trzeba mieć na uwadze fakt, że w ubiegłym miesiącu odbyły się 23 sesje (we wrześniu 20). Daje to średni dzienny obrót na poziomie 695 mln zł, a we wrześniu było to 752 mln. Jeszcze na początku roku średni dzienny obrót bez problemu przekraczał 800 mln zł.

Pozostało 82% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu