Premier Donald Tusk podejmie dzisiaj decyzję o przyjęciu bądź odrzuceniu sprawozdania z działalności prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta za ubiegły rok. Wcześniej zapoznał się z raportem na temat śledztw gospodarczych, w tym parabanków. „Rz" dotarła do zawartych w nim informacji.
Co wynika z liczącego 100 stron dokumentu? W ciągu ostatnich pięciu lat (2007–2012 r.) liczba przestępstw gospodarczych wzrosła lawinowo, bo o ponad 70 proc. (z 3,6 tys. do blisko 6,2 tys. w roku ubiegłym). Łącznie do prokuratury wpłynęło przez pięć lat 27,8 tys. takich spraw.
Najwięcej z nich to przestępstwa skierowane przeciwko interesom konsumentów. W ciągu pięciu lat – do sierpnia 2012 – takich pokrzywdzonych było aż 133 tysiące.
– Kryją się za tym przede wszystkim poszkodowani działalnością parabankową – wyjaśnia osoba znająca raport.
Są wśród nich również ludzie, którzy utopili oszczędności w Amber Gold. Prezes tej firmy Marcin P. zarzuty usłyszał dopiero niedawno i na tyle późno, że zdążył nabić w butelkę – jak dotąd podliczyli śledczy – ok. 10 tys. osób.