Lista niedźwiedzi wydłuża się więc od momentu, kiedy analitycy Goldman Sachs i Wells Capital Management wyrazili obawy co do koniunktury na rynku amerykańskiego długu. Notowania obligacji skarbowych podkopały dobre wieści z rynku pracy i spekulacje, że bank centralny (Rezerwa Federalna) ograniczy zakupy papierów dłużnych na rynku.
Przesiadka z rynku obligacji na rynki akcji nabiera tempa.
– Wszyscy chcą mieć akcje – zauważa Hans Goetti, pracujący w singapurskim oddziale Finaport Investment Intelligence, firmy zarządzającej pieniędzmi klientów. Potwierdza, że inwestorzy wychodzą z rynku obligacji skarbowych.
Do wczoraj na tych papierach straty od początku roku sięgały 0,9 proc., wyliczyli specjaliści Bank of America Merrill Lynch. W samym styczniu ceny papierów skarbowych spadły o 1 proc., a zniżka była największa od marca ubiegłego roku.
- Pozbywam się długoterminowych papierów rządowych – przyznaje Rogers, autor książki „Street Smarts". Planuje, że zamierza ich sprzedać jeszcze więcej. Jego zdaniem rynek byka na tych papierach to typowa bańka spekulacyjna.