Tak wynika z badania "Raport o sytuacji mikro i małych firm w 2012 roku", jaki przygotowali ekonomiści Banku Pekao. Najgorzej koniunkturę oceniają firmy z województwa łódzkiego. Zeszły rok dał się też we znaki firmom małopolskim. Miały największe problemy z zatorami płatniczymi. A najbardziej optymistyczne plany rozwoju mają mali przedsiębiorcy z Opolszczyzny. Największy procent firm zamierza tam inwestować (cztery na dziesięć), jako jedyne zamierzają też zwiększyć zatrudnienie. Za to firmy z woj. świętokrzyskiego najbardziej obawiają się, że wydłuży się czas zapłaty za towary.
- Im mniejsza firma, tym większa jest zdolność reagowania i dostosowywania się do zmiennego otoczenia. Dodatkowo większość mikro firm działa na rynkach lokalnych i bliższe relacje z głównymi odbiorcami pozwalają nieco bardziej optymistycznie patrzeć w przyszłość. – komentuje Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao i współautor badania. Jego zdaniem Opolszczyzna ma silnie rozwinięty sektor małych i średnich firm, co ósma spółka eksportuje, głównie do Niemiec. I to powoduje, że lepiej oceniają zeszły rok, mają też plany rozwojowe na ten. Z badania wynika, że w tym roku zamierza sprzedawać na eksport 16 proc. ankietowanych przedsiębiorstw.
– Także z moich badań MSP wynika, że terminowe ściąganie należności jest istotne dla działalności firm w świętokrzyskim. W tym województwie firmy przede wszystkim finansują się środami własnymi. Stąd ważna jest płynność - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. - W województwie łódzkim istnieje relatywnie dużo małych przedsiębiorstw branży modowej, odzieżowej, którą osłabienie gospodarcze silnie dotyka - przypomina. I dodaje, że konsumenci ograniczają wydatki na odzież, więc firmy wprowadzają duże obniżki, co ma wpływ na przychody i na nastroje.
Złe nastroje w Małopolsce wśród małego biznesu wynikają zapewne stąd, że silne jest tam budownictwo, gdzie w zeszłym roku była zapaść. Na tle kraju w dwóch województwach: podkarpackim i warmińsko-mazurskim, ocena poprzedniego roku wypadła lepiej niż w badaniu przeprowadzonym pod koniec 2011 roku. Ekonomiści uważają, że wynika to z wyraźnego wsparcia rozwoju tych województw, w tym regionalnego biznesu, funduszami unijnymi. - Dodatkowo na Podkarpaciu wpływ na kondycję małych i mikro firm ma działanie klastra lotniczego, w ramach którego współpracuje wiele firm - dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
W tym roku zamierza inwestować ponad 30 proc. małych i mikro firm. Ale ich wydatki inwestycyjne są niskie. Ponad połowa myśli o wydaniu do 10 tys. zł na innowacje. W Opolskim ponad połowa firm zamierza inwestować w maszyny i urządzenia i jest to jedyne województwo, gdzie przeważają tego typu inwestycje. Najmniej firm zamierza inwestować w warmińsko–mazurskim 26 proc., podlaskim i mazowieckim (po 27 proc.). - Wciąż widoczna jest niechęć do inwestowania, wynikającą z niezbyt wysokiego wykorzystania mocy produkcyjnych (nie ma więc potrzeby ich zwiększania poprzez inwestycje) oraz dużej niepewności związanej z koniunkturą i popytem w przyszłości – dodaje Marcin Mrowiec.