Francois Hollande, przyjęty w Delhi z ogromnym przepychem, złożył nawet publicznie rzadko spotykaną krótką deklarację po angielsku. Podkreślił, że chce kontynuować strategiczne partnerstwo w wielu dziedzinach, zaczęte w 1998 r. przez Jacquesa Chiraca. Ma to być dyplomacja ekonomiczna, a nie tylko proponowanie handlu.
Prezydentowi towarzyszyło 5 ministrów (spraw zagranicznych, obrony, transportu, handlu zagranicznego, szkolnictwa wyższego i badań) oraz ok. 50 prezesów firm.
Rozmowy gospodarcze dotyczyły finalizacji kontraktu na myśliwce wielozadaniowe Rafale i w sprawie budowy 2 reaktorów EPR w Dżajpurze z opcją na 4 następne. Z pomniejszych to budowa metra w Bangalore, czym jest zainteresowany Alstom.
Superkontrakt na Rafale
W styczniu Dassault Aviation wygrała przetarg na dostawę 126 myśliwców o wartości 10-12 mld dolarów, pokonując Typhoona produkowanego przez Eurofightera, spółkę BAE Systems, EADS i Finmeccanica. Przetarg przewidywał opcję na dalsze 63 maszyny (z odrębnym kontraktem), co zwiększyłoby wartość umowy nawet do 18 mld dolarów.
Od tamtej pory trwają rozmowy obu stron zwłaszcza o warunkach offsetu, transferu francuskiej technologii. Indie domagają się połowy wartości tego kontraktu dla swych firm. Wstępnie ustalono, że pierwsze 18 samolotów powstanie we Francji, pozostałe 108 zostaną zmontowane w Indiach przez firmę lotniczą Hindustan Aeronautics Ltd (HAL).