Kolejka po indyjskie miliardy

Potrzeby gospodarcze Indii są ogromne, co zwiększa atrakcyjność tego kraju. W minionym tygodniu prezydent Francji z dużą delegacją szefów firm zabiegał w Delhi o strategiczną współpracę. Od poniedziałku o różne ułatwienia w biznesie będzie zabiegać premier W. Brytanii

Publikacja: 17.02.2013 18:08

Francois Hollande, przyjęty w Delhi z ogromnym przepychem, złożył nawet publicznie rzadko spotykaną krótką deklarację po angielsku. Podkreślił, że chce kontynuować strategiczne partnerstwo w wielu dziedzinach, zaczęte w 1998 r. przez Jacquesa Chiraca. Ma to być dyplomacja ekonomiczna, a nie tylko proponowanie handlu.

Prezydentowi towarzyszyło 5 ministrów (spraw zagranicznych, obrony, transportu, handlu zagranicznego, szkolnictwa wyższego i badań) oraz ok. 50 prezesów firm.

Rozmowy gospodarcze dotyczyły finalizacji kontraktu na myśliwce wielozadaniowe Rafale i w sprawie budowy 2 reaktorów EPR w Dżajpurze z opcją na 4 następne. Z pomniejszych to budowa metra w Bangalore, czym jest zainteresowany Alstom.

Superkontrakt na Rafale

W styczniu Dassault Aviation wygrała przetarg na dostawę 126 myśliwców o wartości 10-12 mld dolarów, pokonując Typhoona produkowanego przez Eurofightera, spółkę BAE Systems, EADS i Finmeccanica. Przetarg przewidywał opcję na dalsze 63 maszyny (z odrębnym kontraktem), co zwiększyłoby wartość umowy nawet do 18 mld dolarów.

Od tamtej pory trwają rozmowy obu stron zwłaszcza o warunkach offsetu, transferu francuskiej technologii. Indie domagają się połowy wartości tego kontraktu dla swych firm. Wstępnie ustalono, że pierwsze 18 samolotów powstanie we Francji, pozostałe 108 zostaną zmontowane w Indiach przez firmę lotniczą Hindustan Aeronautics Ltd (HAL).

Kontrakt ma ogromne znaczenie prestiżowe i finansowe dla Francji, bo dotychczas nikt nie zdecydował się na zakup tego samolotu wielozadaniowego, który ma zastąpić 7 wcześniejszych modeli, od Mirage 2000 po Super Etendard. Francuzi użyli go w Afganistanie, Libii i ostatnio w Mali.

Druga sprawa to koszty. Trybunał Obrachunkowy obliczył, że cały program Rafale będzie kosztować 40,7 mld euro, czyli jeden samolot będzie kosztować 142 mln, jeśli producent osiągnie liczbę 286 zamówień planowanych pierwotnie. Dotąd resort obrony Francji zamówił 180 sztuk.

Rozmowy w Indiach dobrze postępują — stwierdził premier Manmohan Singh, a gość z Paryża wyraził nadzieję, że dojdzie od ich pomyślnego zakończenia. Prezes Dassault Aviation, Eric Trappier jest realistycznym optymistą, uważa, że kontrakt może być podpisany przed końcem roku, nawet już latem.

Trudno określić datę

Specjaliści podkreślają ogromną liczbę szczegółów wpływających na stopień skomplikowania kontraktu. Władze w Delhi myślały, że uda się podpisać umowę w 2012 r., potem mówiły o końcu roku finansowego (31 marca 2013). Szef dyplomacji indyjskiej, Salman Khurshid był dobrej myśli: — Dobre wina francuskie potrzebują czasu, aby dojrzały. Podobnie jest z dobrymi kontraktami. Poczekajcie trochę, aż korek wyskoczy i będzie dobre wino do spróbowania — powiedział.

Na marginesie tej wizyty Eurocoper sprzedał za 40 mln dolarów pierwsze 7 śmigłowców dla indyjskiego pogotowia. Chce sprzedać 50 maszyn.

Następnym gościem David Cameron

W poniedziałek do Delhi przybywa z oficjalną wizytą premier Wielkiej Brytanii i też będzie starać się uzyskać nowe porozumienia handlowo-inwestycyjne. Ma też cichą nadzieję, że Hindusi zmienią zdanie i wybiorą Typhoona zamiast Rafale.

Druga wizyta w Indiach Davida Camerona w kraju budzącym coraz większe zainteresowanie Europy nękanej kryzysem, następuje jednak w złym czasie. W piątek władze Indii ogłosiły, że chcą anulować z powodu łapówek kupno za 748 mln dolarów 12 śmigłowców produkowanych w Anglii przez AgustaWestland. Nie ułatwi to Cameronowi zadania przekonania gospodarzy, by kupowali więcej sprzętu wojskowego i cywilnego.

W czasie, gdy rząd w Londynie ma problemy z pobudzeniem własnej gospodarki, Indie, mające stać się do 2050 r. trzecią gospodarką świata, nabierają coraz większego znaczenia jako strategiczny partner, który pomógłby zapewnić wzrost każdej gospodarce na wiele dekad.

Brytyjczycy nie stracili całkiem nadziei na przekonanie Hindusów do samolotu Eurofighter , bo Francuzom nie udało się dotąd sfinalizować kontraktu na Rafale. W urzędzie premiera zwraca się uwagę, że oferta na Typhoona jest nadal do negocjacji. Brytyjczycy cierpliwie czekają na zakończenie rozmów Hindusów z Francuzami.

Cameron nawiązując do przeszłości mówi, że oba kraje łączą specjalne stosunki. W obecnej wizycie towarzyszy mu duża liczba biznesmenów. To największa delegacja handlowa od lat 70. Poprzednia misja z 2010 r. nie dała oczekiwanych rezultatów.

Cameron chce przekonywać gospodarzy do otwarcia gospodarki na inwestycje zagraniczne, aby np. takie sieci jak Tesco mogły otwierać swe placówki. W samych Indiach panuje jednak silny opór przed tym, bo właściciele małych sklepów obawiają się zniszczenia przez konkurencję.

W ciągu 5 lat Indie mają przeznaczyć bilion dolarów na infrastrukturę, Brytyjczycy liczą na atrakcyjne kontrakty.

Wizyta nie będzie łatwa, bo brytyjskie firmy obecne w Indiach wywołały też problemy. Vodafone spiera się ciągle z władzami o podatki, Royal Dutch Shell podobnie, a firma energetyczna Cairn ma trudności z położeniem ropociągu ze złóż w Radżastanie na wybrzeże.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu