Reklama

Większe ryzyko biznesowe

Zagraniczne firmy znajdują się pod rosnącą presją w Chinach

Publikacja: 08.04.2013 01:02

Niedawne kłopoty w Chinach firm takich jak Apple i Volkswagen ilustrują rosnące ryzyko dla globalnych firm związane z uzależnieniem od dynamicznego rynku chińskiego, a co za tym idzie, od kaprysów władz w Pekinie.

Po 2 tygodniach krytycznych głosów w państwowych mediach w poprzedni poniedziałek firma Apple przeprosiła za stosowaną w Chinach politykę obsługi klienta i obiecała, że ją zmieni.

W ubiegłym roku Volkswagen sprzedał w Chinach 28 proc. swojej produkcji samochodów. W zeszłym miesiącu Volkswagen ogłosił, że wycofuje do przeglądu 380  tys. pojazdów po audycjach telewizyjnych, w których twierdzono, że w samochodach tej marki występują problemy eksploatacyjne. Analitycy podają, że posunięcie to może kosztować firmę nawet 618 mln dol. Sprzedaż sieci fastfoodowych Yum Brands i McDonald's spadła po tym, jak w końcu zeszłego roku państwowe media oskarżyły je o to, że nie potrafią szybko rozwiązać problemów z dostawcami drobiu.

Zmiana taktyki

Przez lata firmy inwestowały w Chinach ze względu na potencjał tego rynku. Teraz znalazły się w sytuacji, kiedy Chiny stanowią dla nich kluczowy rynek, na którym wcale nie tak łatwo jest im działać.

Na zagraniczne firmy od dawna wywierano presję w Chinach. W 2010 roku państwowa chińska telewizja CCTV wzięła na celownik firmę Hewlett-Packard, donosząc, że klienci skarżą się na nią, iż sprzedaje wadliwe laptopy. HP przeprosił i obiecał, że podejmie w tej sprawie natychmiastowe działania.

Reklama
Reklama

Zagraniczne firmy zmieniają swoją taktykę. Przez lata Coca-Cola w kontaktach z władzami polegała na swoich wysokiego szczebla menedżerach. Obecnie zaczęła szkolić kierowników z 40 rozlewni w całym kraju, aby pełnili również rolę przedstawicieli do spraw relacji publicznych.

Firma Apple odnotowuje ostatnio ogromny wzrost sprzedaży w Chinach. Sprzedaż w IV kwartale wzrosła o 67 proc., do 6,83 mld dol., zaś zysk operacyjny o 49 proc., do 2,54 mld dol. W Chinach, Hongkongu i na Tajwanie firma ta realizuje 13 proc. łącznej sprzedaży.

Trudne relacje

W nadawanej w najlepszym czasie antenowym audycji na temat praw konsumentów z 15 marca CCTV zarzuciła firmie Apple, że ta skraca okresy gwarancyjne i stosuje w Chinach inną politykę obsługi klienta niż w innych krajach. W wydanym wkrótce potem oświadczeniu Apple podał, że poważnie traktuje kwestie obsługi klienta w Chinach. W kolejnym oświadczeniu z 23 marca wydanym w celu wyjaśnienia polityki gwarancyjnej firmy stwierdzono, że polityka obsługi posprzedażnej w Chinach jest „generalnie taka sama jak w USA i innych krajach". Firma dodała również, że zapewnia „nieporównywalne doświadczenia użytkownikom swoich produktów".

To drugie oświadczenie wywołało gwałtowny atak ze strony gazety „People's Daily" będącej tubą Partii Komunistycznej. Wydrukowano w niej wiele komentarzy, w których firmie Apple zarzucano arogancję i mijanie się z prawdą.

– Marki, które są niezbicie przekonane o swoich racjach, mają trudności w relacjach w Chinach – powiedział Tom Doctoroff, szef na Azję agencji reklamowej JWT należącej do grupy WPP.

W poniedziałek Apple przeprosił i zdecydował o zmianie stosowanej polityki, stwierdzając, że wymieni wadliwe modele iPhone 4 i 4S na zupełnie nowe aparaty, zamiast je naprawiać albo wymieniać jedynie komponenty, przy zachowaniu starej obudowy. Firma oświadczyła również, że zaoferuje roczną gwarancję na każdy wymieniony telefon.

Reklama
Reklama

Państwowe media z zadowoleniem przyjęły te przeprosiny. Oficjalna agencja prasowa Xinhua zauważyła w opublikowanym komentarzu, że przeprosiny takie „powinny nadejść wcześniej, jednak nie jest jeszcze za późno, aby firma Apple odzyskała zaufanie swoich chińskich klientów.

(C) 2013 Dow Jones & Company, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone Aby zaprenumerować „The Wall Street Journal": www.wsjeuropesubs.com

Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama