Najważniejszym pozytywnym sygnałem, wysyłanym przez firmy przemysłowe jest wzrost zamówień krajowych i zwiększenie zatrudnienia. To oznacza, że już nie tylko eksport ciągnie gospodarkę, ale powoli odradza się też popyt krajowy.
- Ożywienie w polskim przetwórstwie przemysłowym umacnia się, dodatkowo w drugiej połowie roku powinna zostać przełamana stagnacja konsumpcji - ocenia Paweł Durjasz z Rady Gospodarczej przy premierze. Jego zdaniem przyspieszenie dynamiki PKB w drugiej połowie roku może być silniejsze niż prognozowano.
Ekonomiści jeszcze do niedawna spodziewali się średnio, że cały rok zamkniemy wzrostem PKB o 1,1 proc. wobec 1,9 proc. w 2012 r. Teraz ci, których prognozy były najbardziej pesymistyczne, podnoszą je i rynkowa zgoda przesuwa się w kierunku wzrostu gospodarki w tym roku o 1,3-1,5 proc.
Po serii danych makro za lipiec swoje prognozy dla gospodarki podtrzymało Ministerstwo Gospodarki. Według ekspertów resortu, wzrośniemy o 1,5 proc.
Choć bank Morgan Stanley obniżył dzisiaj prognozę dynamiki polskiego PKB do 1,0 proc. w 2013 r. i 2,7 proc. w 2014 r., wcześniej było to odpowiednio 1,3 proc. i 3,0 proc.