Gospodarka rośnie najszybciej od dwóch lat

Wzrost PKB w pierwszym kwartale przekroczył 3 proc. Firmy ruszyły z inwestycjami, odważniej kupujemy. Ale bezrobocie wciąż jest wysokie.

Publikacja: 01.04.2014 05:00

Inwestycje widać m.in. w motoryzacji. Na zdjęciu fabryka Volkswagena w Antoninku pod Poznaniem

Inwestycje widać m.in. w motoryzacji. Na zdjęciu fabryka Volkswagena w Antoninku pod Poznaniem

Foto: PAP, Jakub Kaczmarczyk Jakub Kaczmarczyk

 

Wzrost PKB przyspieszył w pierwszym kwartale tego roku do 3,1 proc. z 2,7 proc. w ostatnich trzech miesiącach 2013 r. Tak średnio prognozuje 15 ekonomistów, zapytanych przez „Rz". Podobne a nawet wyższe tempo rozwoju gospodarka ma szansę utrzymać w całym 2014 roku.

- To będzie rok ożywienia konsumpcji i inwestycji firm. Prognozujemy, że w całym roku wzrost PKB wyniesie 3,5 proc. – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku. To oznacza, że tempo wzrostu PKB co najmniej się podwoi w porównaniu z poprzednim rokiem.

Ekonomiści różnią się w ocenach skali ożywienie gospodarki, ale przyznają, że poprawa jest widoczna niemal we wszystkich obszarach.

1. Firmy ruszyły ?z inwestycjami

W coraz lepszych nastrojach są przedsiębiorcy. Papierkiem lakmusowym ożywienia są firmy przemysłowe, których kondycja poprawia się z miesiąca na miesiąc.

Jak pokazuje wskaźnik PMI, menedżerowie odpowiedzialni w firmach za logistykę już od kilku miesięcy wskazują na narastającą falę zamówień z kraju i zagranicy. Widać to w statystykach produkcji sprzedanej przemysłu, której roczna dynamika przyspiesza z miesiąca na miesiąc. Według zebranych przez „Rz" prognoz analityków w marcu roczny wzrost produkcji wyniósł 6,5 proc. i był szybszy niż w dwóch poprzednich miesiącach.

Ruch na taśmach produkcyjnych skłania firmy do zwiększania nakładów na inwestycje. Jak wynika z danych GUS, w ostatnim kwartale 2013 r. wydatki na inwestycje średnich i dużych firm wzrosły aż o 11,8 proc., podczas gdy kwartał wcześniej było to tylko 3,8 proc.

- Trendy te będą przybierać na sile – mówi  Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Banku. – Zmniejszają się obawy o kondycję naszego głównego partnera handlowego: Niemiec,  coraz większa jest też aktywność wśród dużych przedsiębiorstw. Przykładem jest jedna z największych w historii inwestycja produkcyjna Volkswagena. A także co i raz otwierające  się centra usług wspólnych, które nie wymagają wielkich nakładów, ale są bardzo pracochłonne – dodaje ekonomista.

Ożywienie najlepiej widać w dużych firmach, ale za kilka miesięcy dołączą do nich i mniejsze przedsiębiorstwa. Ekonomiści prognozują średnio, że nakłady na inwestycje wzrosły w I kw. 2014 r. o 2,4 proc., czyli najszybciej od dwch lat. - W całym 2014 r. inwestycje mogą rosnąć w tempie dwucyfrowym – mówi Kamil Cisowski, ekonomista PKO BP.

- Ciemnym punktem na mapie optymizmu pozostaje branża budowlana. Tam zobaczymy wyraźniejsze ożywienie dopiero w przyszłym roku, kiedy wzrosną inwestycje publiczne – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.

Kolejnym sygnałem poprawy nastrojów przedsiębiorców jest to, że firmy częściej zgłaszają się po finansowanie do banków. - Kredyty inwestycyjne rosną obecnie najmocniej ze wszystkich, roczna dynamika wynosi już 9 proc., kiedy jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy w tym segmencie zastój – mówi Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.

Polska zanotuje wyższy wzrost gospodarczy

2. Lepiej na rynku pracy

Ponieważ większość firm przetrwała trudne czasy bez dużych redukcji zatrudnienia, to na wyraźne zwiększenie liczby etatów w firmach trzeba będzie trochę poczekać. Ale zatrudnienie w przedsiębiorstwach stopniowo się zwiększa. W marcu pracujących było o 0,4 proc. więcej niż przed rokiem. - Rynek pracy to obecnie trzeci, obok eksportu i inwestycji przedsiębiorstw, filar wzrostu gospodarki. Firmy inwestują, więc potrzebują też coraz więcej rąk do pracy, dlatego pozytywny trend w zatrudnieniu ma szansę się umocnić– mówi Piotr Bielski.

- Rynek pracy przestaje być rynkiem pracodawcy -  uważa Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku. Ale nie wszędzie tak jest.– Najsilniejsze ożywienie widać w branżach eksportowych, motoryzacyjnej, meblarskiej, ale zapotrzebowania na pracowników należy się też spodziewać w firmach, które produkują na rynek krajowy. Chyba tyko branża budowlana wciąż jeszcze może zwiększać produkcję bez wzrostu zatrudnienia, ale za dwa-trzy kwartały to się zmieni – mówi Jakub Borowski.

Bezrobocie, wbrew sezonowym prawidłowościom, spadło na początku roku i jest już znacznie niższe niż przed rokiem. Ale wciąż jest wysokie. – Liczba bezrobotnych jest problemem, powinno być o ok. 250 tys. osób niższe – mówi Jakub Borowski.

Na koniec lutego bez pracy było 2 mln 255 tys. osób, czyli 14 proc. obywateli zdolnych do pracy. Jak wynika z prognoz ekonomistów, w marcu bezrobocie obniżyło się do 13,6 proc. z 13,9 proc. w lutym i 14 proc. w styczniu.

3. Kupujemy, ?ale ostrożnie

W coraz lepszych nastrojach są konsumenci. Ekonomiści prognozują, że w marcu w handlu detalicznym sprzedaż była o  6 proc. wyższa niż przed rokiem, miesiąc wcześniej rosła nawet w tempie 7 proc. Ruszyła zwłaszcza sprzedaż samochodów i odzieży. Wygląda na to, że wzrost gospodarczy coraz mocniej napędzają konsumenci.

Jak wynika z prognoz zebranych przez „Rz", w I kwartale roku spożycie prywatne zwiększyło się o 2,4 proc. To oznacza poprawę w porównaniu z końcem 2013 r., kiedy rosło w tempie 2,1 proc. – To też zasługa niskiej inflacji, która sprawia, że portfelach zostaje nam więcej – podkreśla Piotr Bielski.

Roczny wzrost cen postaje poniżej 1 proc., a w marcu, według prognoz, średnia płaca wzrosła o ponad 4 proc. – Na wzrost wynagrodzeń powyżej 5 proc. jest szansa dopiero pod koniec roku – mówi Pytlarczyk.

4. Zagrożeniem kryzys ?na Wschodzie

Wzrost polskiej gospodarki może jednak zdusić kryzys za wschodnią granicą. Te obawy powstrzymują ekonomistów przed podnoszeniem prognoz.

Były wicepremier i minister finansów Grzegorz Kołodko uważa, że ukraińska gospodarka wpadnie w tym roku w recesję, a Rosja będzie w stagnacji, co przystopuje wzrost polskiego PKB. - Obawiam się, że za rok o tej przez będzie słychać z ust polskich polityków, rządowych ekonomistów i dziennikarzy, że w Polsce mogło być tempo wzrostu powyżej 3 proc., ale jest dużo mniejsze, bo przeszkodził w tym kryzys ukraińsko-rosyjski – mówi ekonomista.

Większym optymistą, co do tegorocznej kondycji gospodarki wydaje się być prezes NBP Marek Belka, który oczekuje, że PKB wzrośnie o ok. 3,5 proc. Członkini Rady Polityki Pieniężnej Anna Zielińska-Głębocka twierdzi, że może to być nawet 3,8 proc.

Jakub Borowski widzi jeszcze jedno ryzyko dla tempa wzrostu polskiej gospodarki. To bardzo niska inflacja w strefie euro. – Ta sytuacja może sprowokować Europejski Bank Centralny do dalszego luzowania polityki pieniężnej. Takie działanie umocniłoby złotego i byłby to czynnik hamujący wzrost – mówi ekonomista.

 

Leszek Gierszewski, prezes producenta okien Drutex

 

Rok rozpoczął się dla nas bardzo optymistycznie. Po pierwszym kwartale zanotowaliśmy 30-proc. wzrost sprzedaży, co potwierdza rosnące zainteresowanie naszymi produktami w kraju i za granicą. Zeszły rok zakończyliśmy ze sprzedażą na poziomie 480 mln okien, w tym roku podwajamy moce produkcyjne do 10 tys. okien dziennie, ponieważ otwieramy Europejskie Centrum Stolarki. Nowa inwestycja pomoże nam na jeszcze silniejszy wzrost sprzedaży w kraju i za granicą. Teraz w Niemczech notujemy dwucyfrowe, a we Włoszech trzycyfrowe zwyżki i jesteśmy optymistycznie nastawieni co do wyników w kolejnych kwartałach. Jestem pewien, że najlepsze dopiero przed nami. Przecież sezon w branży na dobre się jeszcze nie zaczął.

 

Leszek Waliszewski, prezes Fabryki Amortyzatorów Krosno

 

Firma praktycznie nie odczuła ostatniego spowolnienia gospodarki, najtrudniejszy był dla nas kryzys lat 2007–2009 r. Wykorzystaliśmy ten czas, aby zrestrukturyzować biznes i od 2010 r. idziemy do przodu. Od trzech lat przeznaczamy na inwestycje ok. 10 proc. przychodów rocznie, kiedy standard rynkowy wynosi ok. 5 proc. Inwestujemy głównie w maszyny oraz badania i rozwój. W tym roku zamierzamy podwoić nakłady inwestycyjne, ale nie wynika to z tego, że czujemy ożywienie w gospodarce czy branży. Po prostu udaje nam się wypierać konkurencję na rynkach Europy Zachodniej. Planujemy też stopniowo zwiększać zatrudnienie. Jeśli chodzi o całą branżę, to nie widzę w ostatnim czasie specjalnego ożywienia.

Widoczne oznaki ożywienia:

+ ?Zwiększenie nakładów na inwestycje ?w firmach

+ ?Większe wydatki gospodarstw domowych

+ ?Niski wzrost cen, wyższe realne tempo wzrostu płac

+ ?Stopniowy wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw

Wzrost mogą hamować:

– ?Niepewność związana z rozwojem sytuacji na Ukrainie

– ?Możliwe silniejsze umocnienie się złotego

– ?Wciąż wysoka stopa bezrobocia

Wzrost PKB przyspieszył w pierwszym kwartale tego roku do 3,1 proc. z 2,7 proc. w ostatnich trzech miesiącach 2013 r. Tak średnio prognozuje 15 ekonomistów, zapytanych przez „Rz". Podobne a nawet wyższe tempo rozwoju gospodarka ma szansę utrzymać w całym 2014 roku.

- To będzie rok ożywienia konsumpcji i inwestycji firm. Prognozujemy, że w całym roku wzrost PKB wyniesie 3,5 proc. – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku. To oznacza, że tempo wzrostu PKB co najmniej się podwoi w porównaniu z poprzednim rokiem.

Pozostało 94% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu