Reklama
Rozwiń

Polska zyskała na związkach z Zachodem

W latach 1995–2011 kraje naszego regionu zarobiły dzięki współpracy 133 mld dol., przybyło pół miliona miejsc pracy – mówi raport banku ING.

Publikacja: 12.06.2014 03:08

Polska zyskała na związkach z Zachodem

Foto: Bloomberg

Dzięki współpracy gospodarczej i finansowej z Europą Zachodnią polska gospodarka zyskała 49,1 mld dol. i 365 tys. nowych miejsc pracy w latach 1995–2011 – oceniają analitycy ING w raporcie „Wartość bliskich relacji". Wyniki te opracowano na podstawie modelu stworzonego przez ekonomistów z Uniwersytetu Groningen.

Obopólne korzyści

Z wyliczeń  ekspertów ING wynika, że popyt generowany przez zachód kontynentu przyniósł w tych latach Europie Środkowo-Wschodniej (liczone tylko dla krajów UE ) 133 mld dol. i 0,5 mln nowych miejsc pracy. Po uwzględnieniu w tych statystykach Rosji, Turcji oraz innych krajów regionu nienależących do UE  zachodnioeuropejski popyt przyniósł tym gospodarkom 272 mld dol. oraz 1 mln miejsc pracy.

Tymczasem popyt z państw naszego regionu stworzył w Europie Zachodniej 1,2 mln miejsc pracy i dał tamtejszym gospodarkom nawet 172 mld dol. A łącznie z Rosją, Turcją i innymi państwami spoza UE było to 240 mld dol. i do 2,7 mln miejsc pracy.

Popyt generowany przez samą Polskę przyniósł 46 mld dol. wartości dodanej w Europie Zachodniej, co przełożyło się na powstanie tam 465 tys. miejsc pracy.

W przypadku Polski na zachodnioeuropejskim popycie najbardziej skorzystała branża usługowa. Przybyło w niej 322 tys. nowych etatów, z czego 194 tys. przypadły na handel hurtowy i detaliczny, a 79 tys. na usługi biznesowe.

Sektor wytwórczy (rozumiany jako obróbka surowców) zyskał 91 tys. miejsc pracy, a usługi rządowe 56 tys. Liczba etatów spadła zaś w rolnictwie (o 103 tys.) oraz w niektórych innych gałęziach przemysłu – choć zyskiwały  one pieniądze dzięki wymianie gospodarczej z Europą  Zachodnią.

Analitycy ING podkreślają, że Polska jest obok Rosji (mocno korzystającej na przedkryzysowym boomie na rynkach surowcowych)  największym beneficjentem zwiększonej wymiany gospodarczej z  państwami Europy Zachodniej.

Ważne powiązania

– Raport przedstawia konkretne dowody na to, że zwiększona współpraca między Europą Zachodnią i Środkowo-Wschodnią odegrała w przeszłości dużą rolę, zapewniła pozytywne wskaźniki gospodarcze oraz niesie ze sobą optymistyczne perspektywy na przyszłość – twierdzi Rob Ruhl, analityk ING.

Raport ten wskazuje również, że nasz region jest coraz ważniejszym rynkiem dla spółek z Europy Zachodniej. Mówi o tym nowy wskaźnik gospodarczy opracowany przez analityków ING oraz Uniwersytet Groningen – stopa powiązań (ING Connection Rate). Łączy ona wartość obrotów handlowych, bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz kredytów udzielonych przez banki i ich filie w danym kraju. Dotychczas w podobnych analizach skupiano się głównie na wartości bezpośrednich inwestycji zagranicznych dokonywanych w naszym regionie.

Stopa powiązań z naszym regionem wynosiła w 2011 r. dla Europy Zachodniej 20,6 proc. PKB. Jeszcze w 1995 było to zaledwie ok. 4 proc. PKB. Największa część tych powiązań, czyli 3,9 pkt proc.,  przypada na Polskę (co wynika głównie z silnej obecności zachodnioeuropejskich banków w naszym kraju). W 1995 r. związki gospodarcze i finansowe z Polską odpowiadały jedynie za 0,5 pkt proc. stopy powiązań Europy Zachodniej z naszym regionem. Polska wyprzedza obecnie pod tym względem tak duże gospodarki jak Rosja (3,7 pkt proc.) czy Turcja (2,9 pkt proc.).

Aż 39 proc. popytu na produkty z krajów Europy Środkowej  i Rosji pochodzi z Europy Zachodniej, gdy zaledwie 9 proc. przypada na Amerykę Północną, a 13 proc. na Azję. W przypadku Polski udział zachodnioeuropejskiego popytu zmniejszył się jednak w latach 1995–2011 z 62 proc. do 48 proc.

Zaplecze Zachodu

Najsilniej powiązane z Europą Środkowo-Wschodnią i Wschodnią są Niemcy (4,2 pkt proc.), Włochy (2,9 pkt proc.) i Austria (2,6 pkt proc.). W samych Niemczech wymiana z naszym regionem przyniosła   gospodarce 81,5 mld dol.

Stopa powiązań państw naszego regionu z Europą Zachodnią osiągnęła w 2012 r. 65 proc. PKB. W 1995 r. wynosiła 40 proc. PKB, ale w przedkryzysowym 2007 r. sięgała aż 82 proc. PKB.

Analitycy ING podkreślają, że od 2004 r. (czyli roku rozszerzenia UE na wschód) Europa Środkowo-Wschodnia i Rosja były regionami, w których najszybciej rósł popyt na produkty z Europy Zachodniej. Popyt płynący z naszego regionu zapewnił na Zachodzie więcej miejsc pracy niż popyt z Azji (1,2 mln etatów w latach 1995–2008) czy z Ameryki Północnej (1,1 mln etatów).

Europa Zachodnia zawdzięcza polskim konsumentom 586 tys. miejsc pracy (w latach 1995–2008), rosyjskim 630 tys. etatów,  a tureckim 405 tys.

W tym samym okresie brytyjscy konsumenci sprawili, że  w Europie Środkowo-Wschodniej i Rosji powstało 580 tys. etatów, hiszpańscy zapewnili 385 tys., a francuscy 350 tys.

Wzrost popytu w Niemczech okazał się wówczas wolniejszy niż w innych krajach Europy Zachodniej. Nie wystarczał, by nadążyć za wzrostem wydajności w naszym regionie i nie generował  nowych miejsc pracy  w Europie Środkowo-Wschodniej.

Dzięki współpracy gospodarczej i finansowej z Europą Zachodnią polska gospodarka zyskała 49,1 mld dol. i 365 tys. nowych miejsc pracy w latach 1995–2011 – oceniają analitycy ING w raporcie „Wartość bliskich relacji". Wyniki te opracowano na podstawie modelu stworzonego przez ekonomistów z Uniwersytetu Groningen.

Obopólne korzyści

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora