SKOK Wołomin nie ma ostatnio dobrej passy - według śledczych zarządzający nią byli członkami zorganizowanej grupy przestępczej. Wiosną aresztowano wiceprezes kasy i osobę związaną z tą instytucją, potem prezesa i drugiego wiceprezesa. Ze SKOK Wołomin wiąże się też sprawę ciężkiego pobicia wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka. Pod koniec października rada nadzorcza Kasy powołała nowych członków zarządu.
Komisja, która od dwóch lat sprawuje nadzór nad systemem SKOK poinformowała w środowym komunikacie, że zarządca komisaryczny ma podjąć działania na rzecz wzmocnienia SKOK Wołomin - ma poprawić efektywność i standardy zarządzania ryzykiem. Pod jego nadzorem ma zostać szczegółowo zweryfikowana sytuacja finansowa Kasy.
"Zarządca komisaryczny został zobowiązany do opracowania i uzgodnienia z KNF programu postępowania naprawczego z uwzględnieniem działań związanych z usunięciem ustalonych naruszeń przepisów prawa, którego realizacja służyć będzie możliwie najbardziej efektywnemu zabezpieczeniu interesów członków Kasy. Zarządca komisaryczny będzie kierować realizacją programu oraz informować KNF, Kasę Krajową i radę nadzorczą Kasy o efektach prowadzonych działań naprawczych" - poinformowano w komunikacie.
KNF zapewniła, że decyzja o powołaniu zarządcy komisarycznego nie wpływa na sposób obsługi członków SKOK Wołomin. Kasa nadal będzie świadczyła usługi w pełnym dotychczasowym zakresie.
"Z dniem ustanowienia zarządcy komisarycznego, dotychczasowi członkowie zarządu SKOK zostają odwołani z mocy prawa, a udzielone wcześniej prokury i pełnomocnictwa wygasają. Kompetencje innych organów Kasy ulegają zawieszeniu. Na zarządcę komisarycznego przechodzi prawo podejmowania decyzji we wszystkich sprawach dotyczących Kasy, z wyjątkiem wprowadzania zmian w statucie" - wyjaśniono.