Niższe ceny ropy dokonują zamieszania na japońskim rynku

Spadki cen ropy zmieniają układ sił na japońskim rynku surowców. Czy inwestycje w amerykański gaz w tej sytuacji wciąż pozostają opłacalne?

Publikacja: 06.11.2014 20:35

Po wydarzeniach z marca 2011 roku japońska gospodarka nie może się pozbierać. Najbardziej cierpi sektor energetyczny, ponieważ ze względu na brak jednego z głównych źródeł zasilania kraju, czyli energii atomowej, trzeba wciąż powiększać import gazu i ropy. Dziura w japońskim budżecie wciąż rośnie.

Cena zmienia układ sił

W obecnej sytuacji niespodziewaną zmienną stała się cena ropy. Zapasy tego surowca, szczególnie w USA zwiększyły się w ostatnim czasie, a popyt na ropę malał. Zawarte wcześniej przez Japonię kontrakty na dostawy gazu ze Stanów Zjednoczonych przestały być tak atrakcyjne w sytuacji, gdy baryłka kosztuje poniżej 80 dolarów. W obecnej sytuacji milion BTU (czyli Brytyjskich Jednostek Ciepła, jednostek energii, w której mierzy się m.in. wydajność elektrowni i dostawy gazu LNG) sprowadzanych z Ameryki za 4 dolary przestaje być dużo bardziej konkurencyjne od miliona możliwego do sprowadzenia z Azji za 13 czy 14 dolarów. Do kwoty ze Stanów trzeba bowiem doliczyć 8 dolarów kosztów transportu.

Czy zatem nowe ceny ropy zmieniają obraz gry dla Japończyków? Według pierwszych zapewnień szefa spółki Osaka Gas niezbyt. Japończycy wcześniej pomyśleli o dywersyfikacji dostaw, dlatego czują się bezpiecznie. Osaka Gas utrzymuje swoje udziały w projekcie gazoportu LNG w Teksasie, którego zadaniem będzie przerabianie amerykańskiego gazu łupkowego na płyn ładowany do tankowców, także tych z Japonii. Koncerny Mitsui i Mitsubishi mają udziały w przedsięwzięciu LNG Cameron w Luizjanie. Obecne zmiany cen nie wpływają na korekty strategii, ale widmo potencjalnego ryzyka nowego typu staje się coraz bardziej namacalne. Prawdopodobnie kontrakty z japońskimi partnerami zostaną wzbogacone o zapisy pozwalające im sprzedawać nadwyżkę sprowadzonego gazu, gdy zapotrzebowanie w kraju będzie mniejsze niż spodziewane.

Układanka się komplikuje

Do bardziej skomplikowanej dla Japonii układanki ekonomicznej dochodzi także słabnący coraz bardziej jen. Noblista i znany ekonomista, Paul Krugman radzi opanowanie i rozsądek. Według niego eksporterzy nie muszą reagować nerwowo, tylko starać się dopasowywać swoje zdolności produkcyjne do zmian. Krugman szczególnie kibicuje poczynaniom japońskiego banku centralnego od momentu wprowadzania w życie reform premiera Abe. JBC pod rządami Haruhiko Kurody stosuje się także do koncepcji amerykańskiego noblisty i od początku listopada wprowadza w życie kolejną rundę dodruku pieniądza. Podstawowym filarem abekonomii, czyli strategii ekonomicznej obecnego rządu, jest osłabienie własnej waluty. Gdy premier Abe obejmował urząd pod koniec 2012 roku jeden dolar był wart 80 jenów, obecnie po dwóch rundach poluzowywania ilościowego już 114.

Krugman chwali japońskie decyzje i tempo wprowadzanych zmian. Ocenia je na czwórkę (wypowiada się dosłownie o stopniu B, drugim po najlepszym A w anglosaskim systemie szkolnictwa), ale wciąż obawia się o końcowy efekt. Największą niewiadomą, która może obrócić w niwecz dotychczasowe osiągnięcia gospodarcze, może być przewidywana na październik 2015 roku podwyżka podatku od konsumpcji z 8 do 10 proc. Tegoroczne zwiększenie jego stawki z 5 na 8 proc. Krugman ocenił jako strategiczny błąd. Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta przez japońskiego premiera pod koniec roku.

Nowa sytuacja polityczna

Przyszłość kontraktów na amerykański gaz jest także zależna od obecnych wyborów do senatu w Stanach Zjednoczonych. Wygrana Republikanów i zmiana frontu politycznego w otoczeniu prezydenta Obamy działającego z ramienia Demokratów stawia pod znakiem zapytania przyszłość dotychczasowej polityki odnośnie Azji. Szumnie obwieszczany przez polityków, którzy teraz znaleźli się w mniejszości w amerykańskim senacie, zwrot ku Azji może stać się w nowej rzeczywistości zaledwie niewielkim skinieniem w stronę tego regionu. Dla Japonii polityczna zmiana warty w USA może wiązać się z większą niepewnością odnośnie stabilności militarnej, a co za tym idzie skłaniać premiera do większych zmian i reinterpretacji pacyfistycznej konstytucji. Na linii Waszyngton – Pekin także będą spodziewane zmiany, ze względu na fakt, że Republikanie są większymi od Demokratów zwolennikami Partnerstwa Transpacyficznego, sojuszu gospodarczego mającego na celu stworzenie największej na świecie strefy wolnego handlu. Ma do niej należeć większość krajów Azji, większość krajów obu Ameryk, ale nie ma w tym układzie miejsca na Chiny.

Po wydarzeniach z marca 2011 roku japońska gospodarka nie może się pozbierać. Najbardziej cierpi sektor energetyczny, ponieważ ze względu na brak jednego z głównych źródeł zasilania kraju, czyli energii atomowej, trzeba wciąż powiększać import gazu i ropy. Dziura w japońskim budżecie wciąż rośnie.

Cena zmienia układ sił

Pozostało 92% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli