Specjalny przedstawiciel USA ds. handlu Michael Froman wyraził ostrożny optymizm po tym spotkaniu, ale studził nadzieje na duże postępy w omawianych dziedzinach podczas wizyty Baracka Obamy w Indiach w styczniu. Z zadowoleniem przyjął inicjatywę premiera Narendry Modi "Made in India" mającej wywołać boom przemysłowy na wzór chińskiego, a także inicjatywy upowszechnienia dostępu do usług technologii cyfrowej i tworzenia inteligentnych miast.
Wezwał jednak Indie do utrzymywania otwartego rynku i zapewniania, aby zagraniczni inwestorzy mogli działać w przejrzystych, przewidywalnych i logicznych warunkach. - Mamy wielkie oczekiwania i byłoby istotne przekształcić je w konkretne działania w terenie - powiedział na briefingu po rozmowach z ministrem handlu, Nirmalą Sithamaranem.
Bezpośrednie spotkanie w listopadzie Obamy i Modiego w ramach G20 w Australii przyczyniło się do wyjścia z impasu, który nie pozwalał Światowej Organizacji Handlu WTO wdrożyć pakietu reform w światowych odprawach celnych (porozumienia o ułatwieniach w handlu), które dałyby gospodarce świata dodatkowy bilion dolarów.
Mimo zwiększenia dwustronnej wymiany handlowej pięciokrotnie w ostatnich 15 latach do 100 mld dolarów nadal dochodzi do tarć w takich sprawach jak prawa patentowe do leków czy przepisy o lokalnym wsadzie w produkcji.