Analiza orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazuje, że gminy zaczęły bardzo zabiegać o możliwość odzyskania VAT od różnego rodzaju inwestycji. Świadczy o tym liczba spraw, jakie trafiały w mijającymi roku na wokandy wojewódzkich sądów administracyjnych, a potem NSA. Większość z nich ma związek z wnioskami o wydanie interpretacji podatkowych. A wątpliwości w głównej mierze wynikają ze szczególnego charakteru jednostki samorządu terytorialnego. Podstawowe pytanie, jakie powstaje w związku z tym na gruncie VAT, to kiedy gmina działa jako organ władzy publicznej – co pozbawia ją przymiotu podatnika VAT i prawa do odliczenia, a kiedy można uznać, że jej działania są podobne do działań innych przedsiębiorców, co otwiera drogę do odzyskania VAT. Ponieważ koniec roku to tradycyjnie okres podsumowań i rankingów, prezentujemy najciekawsze rozstrzygnięcia NSA.
Sama umowa cywilna to za mało
Oddanie schroniska dla zwierząt w dzierżawę nie oznacza, że gmina działa w tym zakresie jako podatnik VAT. Tak uznał NSA w wyroku z 12 grudnia 2014 r. (sygn. I FSK 1879/13). Gmina chciała odliczyć VAT z faktur za usługi wykonania nawierzchni i odwodnienia na terenie schroniska dla zwierząt. Schronisko na podstawie umowy dzierżawy zostało oddane Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami za minimalny czynsz. NSA odmówił gminie prawa do odliczenia. Nie miał wątpliwości, że zgodnie z przepisami organy samorządu terytorialnego mają obowiązek zajmować się bezdomnymi zwierzętami. Jest to zadanie własne gminy. I temu służyło podpisanie umowy dzierżawy za symboliczną złotówkę. Celem podpisania umowy dzierżawy z towarzystwem nie było prowadzenie działalności gospodarczej. W ocenie sądu kasacyjnego samo zawarcie umowy cywilnoprawnej, gdy jest ona związana z realizacją zadań własnych, to za mało, by uznać gminę za podatnika VAT.
Adam Bartosiewicz - radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii
Nie można się zgodzić z twierdzeniami, że wykonywanie zadań własnych wyklucza gminę z kręgu podatników VAT. To nie rodzaj zadań przesądza o roli, w jakiej występuje gmina. Nie można się też zgodzić z poglądem, że tego rodzaju dystynkcja znajduje oparcie w przepisach unijnych. Przepisy polskie pomijają bowiem istotny aspekt, jakim jest ocena, czy w danej sytuacji istnieje konkurencja (choćby potencjalna) między jednostką samorządową a innymi przedsiębiorcami. Takie wnioski wynikają choćby z lektury wyroków TS UE dotyczących opłat drogowych. Nie sposób zaś zaprzeczyć, że podmioty prywatne prowadzą działalność w postaci hoteli dla zwierząt.
Zarząd własnym mieniem bez daniny
Gmina, która zbywa nieruchomości otrzymane jako spadek bądź na podstawie ustawy o samorządzie, nie działa jako podatnik VAT. Tak uznał NSA w wyroku z 5 grudnia 2014 r. (sygn. I FSK 1547/14). W sprawie chodziło o to, czy gmina musi płacić VAT od sprzedaży nieruchomości nabytych nieodpłatnie (z mocy prawa na podstawie przepisów wprowadzających ustawę o samorządzie terytorialnym, w drodze darowizny lub spadkobrania). Rozstrzygając na korzyść samorządowców, NSA podkreślił, że w sprawie chodziło o mienie, które gmina nabyła bez swojej woli, np. w drodze spadkobrania koniecznego. Doszedł do przekonania, że zwykłe wykonywanie prawa własności nie jest działalnością gospodarczą. W spornej sprawie gmina nie angażuje środków tak, jak to czyni zwykły przedsiębiorca. Wykorzystuje je wyłącznie jak właściciel. W konsekwencji w odniesieniu do czynności opisanych we wniosku gmina nie ma statusu podatnika VAT i nie musi ich opodatkować.