Bank Hypo Alpe Adria został znacjonalizowany podczas kryzysu finansowego w 2009 roku. Kłopoty finansowe banku to efekt lekkomyślnych i nieudanych inwestycji w rozwój biznesu na Bałkanach, ale także skutek udziału kierownictwa banku w głośnych skandalach korupcyjnych z udziałem m.in. byłego szefa landu Joerga Haidera.
Dla ratowania banku austriacki rząd wydzielił z niego kilka oddzielnych spółek, lokując wszystkie złe aktywa w nowo utworzonym funduszu o nazwie HETA. Żeby sfinansować bieżącą działalność, fundusz emitował obligacje gwarantowane przez rząd krajowy Karyntii.
W tym roku jednak okazało się, że HETA nie jest w stanie obsłużyć sięgającego już ponad 10 mld euro długu, więc obowiązek ten spada na Karyntię, która nie ma pieniędzy na jego spłatę. Największym wierzycielem HAA jest bawarski bank BayernLB.
Media przypominają, że na ratowanie banku poszło już 6,5 miliardów euro, a cała pomoc może być bardzo kosztowna i wynieść 20 mld euro. To 6 proc. austriackiego PKB - podkreśla FAZ.de.
Rząd w Klagenfurcie o pomoc zwrócił się więc do Wiednia, przypominając że zobowiązania krajów związkowych wobec banków są automatycznie zobowiązaniami państwa wobec landów. Suma jest na tyle poważna, że austriackie media zaczęły nawet straszyć ewentualnym bankructwem całej Austrii. Potrzebnych jest co najmniej 340 mln euro.