„Wilhelm Gustloff” utonie jeszcze raz na ekranach telewizorów

Film o zatopieniu przez radziecki okręt podwodny statku z 10 tysiącami uciekinierów wyemituje w marcu niemiecka telewizja publiczna

Publikacja: 23.01.2008 17:44

Nowy film o zatopieniu przez rosyjski okręt podwodny pod koniec wojny na Bałtyku statku „Wilhelm Gustloff” z 10 tysiącami uchodźców na pokładzie obejrzało we wtorek na specjalnym pokazie w Berlinie wielu polityków, z Angelą Merkel na czele. Czy wywoła on nową dyskusję o niemieckich ofiarach wojny?

Film zaczyna się od komentarza, że to Niemcy rozpętały zbrodniczą wojnę. Kończy sceną, w której zrozpaczona matka przytula dwa małe zawiniątka w porcie w Świnoujściu, gdzie przewieziono wyłowione z morza ciała ofiar. Są dramatyczne obrazy akcji ratunkowej, jest historia miłosna i teza, że na pokładzie znajdował się zdrajca.

Miał nim być radiooperator, który w rosyjskiej niewoli podobno zobowiązał się do współpracy z wrogiem. Jego intryga miała sprawić, że na statku zapalono światła pozycyjne, które zauważył kapitan radzieckiego okrętu podwodnego. Niemieccy historycy szukają w rosyjskich archiwach dowodów na potwierdzenie tej tezy. Tragedii „Gustloffa” nie przeżyło 9 tysięcy uchodźców, którzy w ostatnim dniu stycznia 1945 roku zdołali dostać się na pokład potężnego statku pasażerskiego.

Byli przekonani, że opuszczają piekło na ziemi, jakie gotuje im Armia Czerwona. Dwie radzieckie torpedy przekreśliły te plany.Film zostanie pokazany w programie drugim telewizji publicznej, która liczy na pobicie rekordów oglądalności. Dotychczasowy padł przed rokiem, gdy 13 milionów widzów śledziło losy exodusu Niemców z Prus Wschodnich w filmie „Ucieczka”.

Nowy rekord jest tym bardziej prawdopodobny, że trwa dyskusja na temat upamiętnienia ofiar ucieczek i przymusowych wysiedleń Niemców. Zapadły już pierwsze decyzje dotyczące budowy w Berlinie muzeum pamięci wysiedlonych, tzw. widocznego znaku. – Nie oczekuję po tym filmie dyskusji podobnej do tej, jaka wybuchła po publikacji książki Güntera Grassa „Idąc rakiem”, która opowiada także o tragedii „Gustloffa”. Wszystko zostało już powiedziane. W Niemczech panuje powszechna zgoda w kwestii tego, że niemieckie ofiary były rezultatem zbrodniczej wojny Hitlera. Nie ma o co się spierać – przekonuje Arnulf Baring, niemiecki historyk. Podobnie sądzi Markus Meckel, deputowany SPD.

– To nie jest film o wypędzonych, ale o niemieckich uciekinierach – podkreśla Volker Kauder, szef frakcji CDU w Bundestagu.

Przypomina, że to on zainspirował reżysera Josepha Vilsmaiera do zajęcia się tematem „ucieczki i wypędzeń”. Sam reżyser dowodzi, że jego film nie ma żadnego politycznego podtekstu, chodziło mu jedynie o pokazanie skutków zbrodni i krzywd, jakich dopuściły się hitlerowskie Niemcy na innych narodach.

– Dziękuję Bogu, że moja matka nie zdołała dostać się wraz ze mną na pokład „Gustloffa” – powiedziała po pokazie Erika Steinbach, szefowa Związku Wypędzonych. Urodziła się w Rumi w 1943 roku jako córka niemieckiego podoficera skierowanego do okupowanej Polski. Jednak to ona twierdziła, że tragedia „Gustloffa” najlepiej symbolizuje losy niewinnych uciekinierów i wypędzonych. Takiej treści oświadczenie wydał wczoraj Jochen-Konrad Fromme, szef grupy roboczej Wypędzeni, Uciekinierzy i Przesiedleńcy w Bundestagu.

Nowy film o zatopieniu przez rosyjski okręt podwodny pod koniec wojny na Bałtyku statku „Wilhelm Gustloff” z 10 tysiącami uchodźców na pokładzie obejrzało we wtorek na specjalnym pokazie w Berlinie wielu polityków, z Angelą Merkel na czele. Czy wywoła on nową dyskusję o niemieckich ofiarach wojny?

Film zaczyna się od komentarza, że to Niemcy rozpętały zbrodniczą wojnę. Kończy sceną, w której zrozpaczona matka przytula dwa małe zawiniątka w porcie w Świnoujściu, gdzie przewieziono wyłowione z morza ciała ofiar. Są dramatyczne obrazy akcji ratunkowej, jest historia miłosna i teza, że na pokładzie znajdował się zdrajca.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów