Tulpan ****

Niemcy, Kazachstan, Polska, Rosja, Szwajcaria 2008, reż. Sergiej Dworcow, wyk. Askhar Kuchinchirekov, Tulepbergen Baisakalov, Samal Eslyamova, kina: Femina, Kinoteka, Kultura

Publikacja: 28.05.2009 11:15

„Tulpan” opowiada o życiu wymagającym niezwykłego hartu ducha

„Tulpan” opowiada o życiu wymagającym niezwykłego hartu ducha

Foto: UIP

Niezwykły film, malowniczo ascetyczny, z pretekstową akcją rozgrywającą się w monotonnym, jednowymiarowym krajobrazie Głodowego Stepu gdzieś w Kazachstanie.

Nawiązując stylistycznie i tematycznie do swych wcześniejszych doświadczeń, wybitny kazachski dokumentalista Sergiej Dworcow poświęcił swój fabularny debiut poszukiwaniu szczęścia. Nie tego, za którym trzeba gonić na krańce świata, ale tego, które jest na wyciągnięcie ręki. Pachnie to banałem, ale zostało świetnie pokazane.

Asa (Kuchinchirekov) po zakończeniu zasadniczej służby wojskowej w marynarce powrócił do rodzinnego Kazachstanu w galowym mundurze. Na odwrocie jego kołnierza wymalował to, co pragnie osiągnąć w życiu: piękną białą jurtę, wielbłąda i inne gospodarskie zwierzęta.

Na razie zamieszkał u siostry (Eslyamova), pomagając szwagrowi w gospodarstwie. Choć liznął nieco świata, pragnie osiąść w stepie, mieć własne stado, antenę satelitarną i baterie słoneczne do ogrzewania jurty. Ale dyrektor spółdzielni nie przydzieli stada kawalerowi. Niestety w promieniu wielu kilometrów jest tylko jedna kandydatka na żonę – tytułowa Tulpan (której na ekranie nie zobaczymy).

Swaty się nie udają, dziewczyna odrzuca zaloty pod pretekstem zbyt odstających uszu kandydata. A tak naprawdę to pragnie studiować i zamieszkać w mieście. Niezrażony Asa ponawia próbę, by ostatecznie odrzucony namalować pięknego tulipana na swoim kołnierzu. On wie, że może żyć tylko na stepie, zmagając się z przeciwnościami przyrody, piaskowymi burzami. Jest uparty, więc może kiedyś w pełni dopnie swego.

„Tulpan”, którego pełnoprawnym współautorem jest Jolanta Dylewska jako autorka budujących klimat zdjęć, to swoisty hymn pochwalny na cześć pełnego trudów życia. Życia wymagającego niezwykłego hartu i pozbawionego wahań przekonania o tym, czym jest szczęście i gdzie jest właściwe miejsce dla człowieka.

Niezwykły film, malowniczo ascetyczny, z pretekstową akcją rozgrywającą się w monotonnym, jednowymiarowym krajobrazie Głodowego Stepu gdzieś w Kazachstanie.

Nawiązując stylistycznie i tematycznie do swych wcześniejszych doświadczeń, wybitny kazachski dokumentalista Sergiej Dworcow poświęcił swój fabularny debiut poszukiwaniu szczęścia. Nie tego, za którym trzeba gonić na krańce świata, ale tego, które jest na wyciągnięcie ręki. Pachnie to banałem, ale zostało świetnie pokazane.

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu