[srodtytul]PRO: Sama prawda o sztuce [/srodtytul]
[i]Monika Małkowska[/i]
Pierwszy raz widziałam tak doskonale oddany w filmie proces twórczego dojrzewania. "Serafina" jest samą prawdą o budzeniu się i erupcji samorodnego talentu.
Martin Provost, reżyser i współscenarzysta, skoncentrował się na postaci bohaterki, tworząc poruszający portret osoby nieefektownej, ale fascynującej. Rewelacyjna Yolande Moreau po prostu stała się Séraphine Luis, niewykształconą sprzątaczką z prowansalskiego miasteczka Senlis wyposażoną w dar, którego siły nie podejrzewa.
Początkowo malarskie wysiłki niezbyt rozgarniętej pomocy domowej współmieszkańcy postrzegają jako stratę czasu i grosza. Ona też nie ma żadnych ambicji. Do czasu, kiedy na jej drodze staje Wilhelm Uhde ( świetny Ulrich Tukur), niemiecki kolekcjoner, propagator sztuki awangardowej i prymitywnej.