Na otwarcie wrocławskiej imprezy Roman Gutek przygotował wyborną ucztę – filmy pochodzące z odległych biegunów kina: "O bogach i ludziach" Xaviera de Beauvois i "Wkraczając w pustkę" Gaspara Noego.
W pierwszym wielki dramat rozgrywa się w ciszy i skupieniu, drugi wciąga widza w szalony zgiełk nocnych klubów Tokio. Oba łączy to, że opowiadają o próbach obrony człowieczeństwa w dzisiejszym świecie.
[srodtytul]Pokojowa misja [/srodtytul]
"O bogach i ludziach" oparte jest na faktach. W 1996 roku w algierskiej Thibrinie islamscy fundamentaliści wzięli jako zakładników, a następnie bestialsko zamordowali siedmiu francuskich zakonników. Xavier de Beauvois odtworzył ostatnie tygodnie życia mnichów. Nie opowiedział jednak o przemocy, lecz o godności i wolności, jaką nosi się w sobie.
Film otwierają obrazy spokojnego bytowania cystersów w klasztorze położonym w górach północnej Afryki. Dni wypełniają im modlitwy, praca w ogródku, kontakty z mieszkańcami wsi, którzy do ich skromnej siedziby przychodzą po nowe buty, poradę medyczną, chwilę rozmowy. Czas jakby się tu zatrzymał, katolicyzm trwa w idealnej symbiozie z islamem. Ale jednego dnia wszystko się zmienia. Fundamentaliści żądają, by cudzoziemcy opuścili ich kraj. Mordują pracujących nieopodal 20 chorwackich robotników. Narasta terror, młoda dziewczyna zostaje zasztyletowana w autobusie, bo nie miała przesłoniętej twarzy.