Rusza festiwal Era Nowe Horyzonty

W czwartek we Wrocławiu rozpoczęła się 10. edycja Ery Nowych Horyzontów - największego filmowego przeglądu lata

Aktualizacja: 23.07.2010 12:11 Publikacja: 20.07.2010 17:45

"O bogach i ludziach" Xaviera de Beauvois

"O bogach i ludziach" Xaviera de Beauvois

Foto: Era Nowe Horyzonty

Na otwarcie wrocławskiej imprezy Roman Gutek przygotował wyborną ucztę – filmy pochodzące z odległych biegunów kina: "O bogach i ludziach" Xaviera de Beauvois i "Wkraczając w pustkę" Gaspara Noego.

W pierwszym wielki dramat rozgrywa się w ciszy i skupieniu, drugi wciąga widza w szalony zgiełk nocnych klubów Tokio. Oba łączy to, że opowiadają o próbach obrony człowieczeństwa w dzisiejszym świecie.

[srodtytul]Pokojowa misja [/srodtytul]

"O bogach i ludziach" oparte jest na faktach. W 1996 roku w algierskiej Thibrinie islamscy fundamentaliści wzięli jako zakładników, a następnie bestialsko zamordowali siedmiu francuskich zakonników. Xavier de Beauvois odtworzył ostatnie tygodnie życia mnichów. Nie opowiedział jednak o przemocy, lecz o godności i wolności, jaką nosi się w sobie.

Film otwierają obrazy spokojnego bytowania cystersów w klasztorze położonym w górach północnej Afryki. Dni wypełniają im modlitwy, praca w ogródku, kontakty z mieszkańcami wsi, którzy do ich skromnej siedziby przychodzą po nowe buty, poradę medyczną, chwilę rozmowy. Czas jakby się tu zatrzymał, katolicyzm trwa w idealnej symbiozie z islamem. Ale jednego dnia wszystko się zmienia. Fundamentaliści żądają, by cudzoziemcy opuścili ich kraj. Mordują pracujących nieopodal 20 chorwackich robotników. Narasta terror, młoda dziewczyna zostaje zasztyletowana w autobusie, bo nie miała przesłoniętej twarzy.

Ośmiu zakonników musi podjąć decyzję: zostać czy wyjechać. Nie są jednomyślni. "Nie przyjechałem tu, by popełnić zbiorowe samobójstwo" – mówi jeden z mnichów. "Jako zakonny lekarz spotykałem różnych ludzi, także nazistów. Nie boję się śmierci, jestem wolnym człowiekiem" – odpowiada inny. W końcu zostają. Wszyscy. Są potrzebni wiosce. Mają do spełnienia pokojową misję. I wiedzą, że ucieczka przed gwałtem nie zmieni świata na lepszy. Wygrać z terrorem można tylko wtedy, gdy pokona się własny strach. Ale cena jest wysoka.

Beauvois nie pokazał bestialskiego mordu. "To nie są telewizyjne newsy" – mówi zwyczajnie. Nie zrobił też filmu religijnego.

– Jeśli chodzi o wiarę, to połowa mojego mózgu nie wierzy w nic, a druga połowa wierzy we wszystko – tłumaczy. – Ale i tak najbardziej interesują mnie zawsze ludzie.

W jednej z najpiękniejszych scen zakonnicy spożywają razem kolację. Jeden z nich przynosi z piwnicy dwie butelki wina. Za kilka godzin terroryści rozwalą karabinami bramę ich domu. Oni wiedzą, że to nieuniknione. Kamera obserwuje ich twarze. Żal za życiem, pogodzenie z losem, wewnętrzną siłę, która pozwala im pozostać w zgodzie z własnymi przekonaniami. Ta niema sekwencja trwa bardzo długo, ale ani przez chwilę nie nuży: ma swoją wewnętrzną dynamikę i niesamowitą wyrazistość.

[srodtytul]Oszałamiający rytm [/srodtytul]

Z kolei u Gaspara Noego kamera wariuje, a montaż jest szybki i ostry. Autor "Nieodwracalnego", wielki prowokator kina, swój film "Wkraczając w pustkę" nazywa melodramatem psychodelicznym. To obraz nowoczesny, w stylu techno, który może oszołomić. Albo się go całkowicie zaakceptuje, albo z niesmakiem odrzuci.

Brat i siostra w dzieciństwie widzieli śmierć rodziców w wypadku samochodowym. Wtedy postanowili, że nigdy się nie rozstaną. Po latach do Oscara, który żyje w Tokio, gdzie jest drobnym dilerem narkotykowym, przyjeżdża Linda, by po wyjściu z sierocińca zbudować nowe życie.

Przemoc i gwałt z filmów Tarantino wydają się dziecinną igraszką w porównaniu z realistycznymi kadrami tego filmu, gdy główny bohater kona w brudnym wychodku nocnego klubu, wymazany własną krwią. Ale potem jego duch ulatuje, by dalej opiekować się siostrą. Noe miesza rzeczywistość z narkotycznymi halucynacjami, zdarzenia z przeszłości z dniem dzisiejszym. Wątki się przeplatają, wszystko gna w szalonym tempie, zanurzone w wielkomiejskim zgiełku. To właśnie miasto staje się jednym z bohaterów filmu.

– Wybrałem Tokio, bo byłem tam kilka razy i zawsze wyjeżdżałem oszołomiony i zafascynowany – mówi Noe. – Ale tak naprawdę taka historia mogłaby się przydarzyć w Nowym Jorku, Paryżu czy Londynie.

Gdzieś na dnie jest podobna jak w "O bogach i ludziach" próba ocalenia tego, w co się wierzy, co wydaje się ważne.

Te dwa filmy to świetna inauguracja festiwalu. Bo oba, choć tak bardzo inne, pokazują moc kina.

[ramka][b]Co we Wrocławiu?[/b]

11 dni. Ponad 500 filmów, w tym 230 fabularnych. Roman Gutek promuje kino najwyższej klasy. W konkursie międzynarodowym znalazły się obrazy twórców eksperymentujących z tematami i filmowym językiem. Dzieła mistrzów trafią do sekcji „Panorama kina współczesnego". Odbędą się też konkursy: polski i o sztuce, przegląd kina tureckiego (gościem specjalnym będzie znakomity reżyser Nuri Bilge Ceylan). Będą retrospektywy twórczości JeanaLuca Godarda i Wojciecha Hasa.

Równie ciekawe są wydarzenia muzyczne. W czwartek koncert Mike'a Pattona.[/ramka]

Na otwarcie wrocławskiej imprezy Roman Gutek przygotował wyborną ucztę – filmy pochodzące z odległych biegunów kina: "O bogach i ludziach" Xaviera de Beauvois i "Wkraczając w pustkę" Gaspara Noego.

W pierwszym wielki dramat rozgrywa się w ciszy i skupieniu, drugi wciąga widza w szalony zgiełk nocnych klubów Tokio. Oba łączy to, że opowiadają o próbach obrony człowieczeństwa w dzisiejszym świecie.

Pozostało 91% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów