Tym razem pretekstem do nakręcenia dokumentu jest przyrodnia siostra, z którą nigdy dotąd się nie spotkał. Starsza o osiem lat od autora filmu Agnieszka mieszka w Niemczech. Wywiozła ją tam matka, gdy dziewczynka miała siedem lat. Od tamtego czasu nie widziała się z ojcem, nie wie, że ma w Polsce brata. Kiedy Paweł postanawia nawiązać z nią kontakt, ojciec nie ma złudzeń, dlaczego syn to robi:
– Chcesz zrobić film, a nie poznać ją – mówi.
Paweł się nie broni. Słucha w nadziei, że się dowie, jak wyglądało życie jego ojca przed narodzinami syna. Ale to grząski grunt. Ojciec raz rozrzewnia się na wspomnienie „ukochanej córeczki", to znów irytuje się pytany, dlaczego tak długo nie szukał z nią kontaktu. Jeszcze gwałtowniejszą reakcję wywołuje pytanie o kolejny związek ojca – Paweł urodził się dziewięć miesięcy po wyjeździe Agnieszki... Jest jeszcze jeden brat – Igor. W tym filmie nie dowiemy się o nim zbyt wiele, to pewnie materiał na kolejną opowieść. Jedno jest niewątpliwe – skomplikowana przeszłość ciąży nad losami członków tej rodziny. Paweł pyta ojca:
– Które ze swoich dzieci kochałeś najbardziej?
– Ciebie, ale Igora najdłużej – mówi senior.