Reklama

Gwiezdna nadzieja

25 maja 1977 roku, czyli 35 lat temu, na ekrany amerykańskich kin weszły "Gwiezdne wojny" George'a Lucasa.

Publikacja: 25.05.2012 01:01

Gwiezdna nadzieja

Foto: Archiwum

Tekst z archiwum Rzeczpospolitej

Film olśnił Amerykanów nową estetyką i efektami specjalnymi w gatunku science fiction w mistrzowski sposób skojarzonymi z motywem walki dobra ze złem.

Wielu amerykańskich publicystów wskazywało, że wraz z "Gwiezdnymi wojnami" USA wyszły z traumy po przegranej wojnie wietnamskiej. Raptem dwa lata wcześniej Amerykanie uciekli z Sajgonu. Elity samobiczowały się za klęskę i odmawiały USA prawa do występowania w roli obrońcy wolności na świecie. Część kongresmenów poparła nawet sowieckie żądania likwidacji rozgłośni Wolna Europa.

"Gwiezdne wojny" przypominały zaś, że nie można odwracać oczu od zła. Że walka despotyzmu z umiłowaniem wolności nie ma kresu. Że ludzie wolni mają obowiązki wobec tych, którzy ulegli zniewoleniu.I że można - a nawet należy - ryzykować, rzucając wyzwanie siłom ciemności.

Choć czarny kask Lorda Vadera przypominał nazistowski hełm, a stroje jego sług - mundury Wehrmachtu, motyw agresywnego imperium - silnego kłamstwem i podstępem - skłaniał raczej do porównań ze Związkiem Radzieckim, który zdobywał kolejne przyczółki: od Angoli po Laos i Grenadę. Motyw wiary Lorda Vadera w moc nienawiści doskonale pasował do czasów, gdy świat nie był pewien, czy sowiecki totalitaryzm nie wygra z tracącą wiarę w swe wartości Ameryką.

Reklama
Reklama

W 1983 roku prezydent Ronald Reagan nazwie ZSRR określeniem z filmu Lucasa "imperium zła". Program reaganowskiej tarczy antyrakietowej media ochrzczą "wojnami gwiezdnymi", a takie powiedzenia, jak "stanąć po ciemnej stronie mocy", zrobią furorę w języku polityki. Film zachwycił także w Polsce. WidzowieWidzowie trafnie wychwycili jego antytotalitarne przesłanie. Motyw wyzwania, jakie grupka śmiałków rzuca wszechpotężnemu imperium, trafił na swój czas. Wtedy powstawała antysystemowa opozycja: KOR, ROPCiO i studencki SKS.

Ale "Gwiezdne wojny" stały się przebojem światowym, bo w nowoczesnym stylu wskrzesiły formułę powieści przygodowej. Odważny, ale po ludzku zwyczajny Han Solo, szlachetna księżniczka Leia i rubaszny małpolud Chewbacca zdobywali serca widzów. Moralne przesłanie filmu przypominało, że strach prowadzi do "ciemnej strony" - nienawiści, a nienawiść - do cierpienia.

W historii kina niewiele jest przykładów tak silnego wpływu filmu fantastycznego na atmosferę polityczną. Był zwiastunem kresu epoki sowieckiego totalitaryzmu i renesansu odwagi Zachodu. Ponad rok później padnie papieskie wezwanie: "Nie lękajcie się".

Tekst z archiwum Rzeczpospolitej, maj 2007

Patronat Rzeczpospolitej
Znamy zwycięzców 19. BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Żubr świadkiem krwawych wydarzeń. Finał Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi
Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama