Skrupulatnie policzono, że gdyby równo obdarowano dżinsowymi spodniami mieszkańców Ziemi, to każdy otrzymałby ich siedem par.
Pierwszymi, którzy je nosili, byli pracownicy kopalni złota – sprawdzały się jako wygodne ubrania robocze. W 1873 roku Levi Strauss zastrzegł w urzędzie patentowym swój wiekopomny wynalazek odzieżowy. W 2000 roku w opuszczonej kopalni znaleziono dżinsy Levi's z 1879 roku. Właściwie można i dziś w nich wyjść na ulicę nie zwracając na siebie uwagi – tak niewiele różnią się od tych współczesnych.
Przed laty robotnik z Arizony kupił je za 99 centów. Podczas niedawnej aukcji internetowej osiągnęły wartość ponad 46 tysięcy dolarów...
Dżinsy nie tylko, jak widać, drożeją, ale i pięknieją z wiekiem. Utrata koloru i przetarcia powodujące wyrzucanie innych ubrań – w tym przypadku są atutem.
Są tacy co ratują stare spodnie, wyciągając je nawet ze śmietników. Jeden z takich zapaleńców zgromadził ich już setki par i marzy o otwarciu muzeum dżinsów w Zurichu, w którym mieszka. Widzowie poznają też amerykańskiego fana dżinsów szyjącego je na domowej maszynie i sprzedającego na ulicach. Dla niego to pasja łączenia klasycznych wzorów ze street artem.