Jak informowaliśmy na naszej stronie internetowej, przedwczoraj Komasa poinformował, że skończył montaż filmu."Sporo ważnych rzeczy uległo zmianie, inna końcówka, inne ujęcia, inne prowadzenie scen, inna muza (nowe utwory)" - poinformował, określając wersję pokazaną na Stadionie Narodowym powstańcom i kilkunastotysięcznej publiczności stadionową. Wywołało to oburzenie w mediach społecznościowych. Czytaj więcej
Teraz dystrybutor rozesłał oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Komasa zauważa, że wpis był prywatny i "został wykorzystany w szeregu publikacji jako oficjalne stanowisko moje, dystrybutora i producenta filmu".
Zobacz galerię zdjęć z filmu
Reżyser odnosi się do krytyki:
"Pokaz na Stadionie Narodowym był uroczystym pokazem specjalnej wersji filmu, o czym komunikowaliśmy jednoznacznie m.in. na zaproszeniach. Na pokaz ten została przygotowana specjalna kopia filmu z obrazem i dźwiękiem uwzględniającym specyfikę obiektu. Ostatnie prace nad wersją kinową filmu trwały i trwają zgodnie z harmonogramem, niezależnie od projekcji na Stadionie. 'Miasto 44' od samego początku było dla nas bezprecedensowym przedsięwzięciem. Dla nas wszystkich - jego twórców - film ten nie jest zwykłą produkcją, ale hołdem dla bohaterów Powstania. Zdecydowałem się pokazać film na Stadionie Narodowym w trakcie ostatnich prac ponieważ przede wszystkim zależało mi na tym, by Powstańcy, którzy tak licznie przyjechali na obchody 70-tej rocznicy Powstania zobaczyli 'Miasto 44" jako pierwsi'.