Reklama

„Po miłość/Pour l’amour”: Nowa miłość na polskiej wsi

W fabularnym debiucie dokumentalisty Andrzeja Mańkowskiego Jowita Budnik gra kobietę, która przełamuje schematy miłości.

Publikacja: 14.06.2022 19:43

„Po miłość/Pour l’amour”: Nowa miłość na polskiej wsi

Foto: materiały prasowe

Wbrew tytułowi film „Po miłość/Pour l’amour” nie ma nic wspólnego z komedią romantyczną. To portret polskiej wsi, inny niż przygody Pawlaków i Karguli, przenikliwe spojrzenie Jana Komasy w „Bożym ciele” czy subtelna opowieść z „Wszystkich naszych strachów” Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta. To również inne spojrzenie na polski alkoholizm niż Wojciecha Smarzowskiego w „Pod Mocnym Aniołem” czy Konrada Aksinowicza w „Powrocie do tamtych dni”.

Najważniejsze jest przełamanie schematu kobiety z patriarchalnej prowincji. Oglądamy tak zwany zwyczajny dom, z którego dzieci wyszły już „na swoje”. Marlenę i jej męża alkoholika. Codzienne przekleństwa, wyzwiska, chamstwo. Kobieta nie wytrzymuje. Chce odejść. Mówi o tym księdzu w konfesjonale. „On nawet teraz jest wypity” – szepcze. „Większość ma w czubie po sobocie” – odpowiada ksiądz. „Ksiądz też jest trochę wypity, co?” – ciągnie kobieta. „Ja dzisiaj trzy msze odprawiam, to jaki mam być?” – rzuca i poucza: „Miłość wszystko przetrzyma, kobieto!”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Film
„Teściowie 3”. Podzielona Polska na chrzcinach
Film
Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Złoty Lew dla Jima Jarmuscha za „Father Mother Sister Brother”
Film
Wenecja 2025: Dla kogo wenecki Złoty Lew?
Film
Ostatnie godziny umierającej małej Palestynki. Jedna z dziesięciu tysięcy
Reklama
Reklama