- Nie spałam tej nocy, ale za to miałam wspaniały dzień - powiedziała dziennikarzowi portalu Deadline urodzona w Nowej Zelandii, a mieszkająca w Sydney reżyserka. - Mam mokre oczy, naprawdę odczuwam wielkie emocje. Oskary to symbol tego, co w kinie najwspanialsze i jestem bardzo wdzięczna, że członkowie Akademii zachwycili się pracą tak wielu ludzi, którzy byli zaangażowani w nasz film. Jestem szczęśliwa, ponieważ wykonali świetną robotę. To również zaszczyt być w gronie nominowanych, ponieważ wszyscy oni są świetnymi filmowcami. Czuję, że to naprawdę wyjątkowy moment w całej mojej karierze. Ostatni raz przydarzyło mi się coś podobnego 30 lat temu. Więc to jest mój powrót - mówiła.
Czytaj więcej
Film powstał na motywach pochodzącej z 1967 roku powieści Thomasa Savage’a o dwóch braciach, prowadzących razem rancho w Montanie. Phil jest przystojny, praktycznie to on prowadzi interes. W kurzu, który unosi się spod kopyt bydła dyryguje kowbojami. Ktoś rzuca, że jest też wykształcony, gra na gitarze. Jest jednak sfrustrowany i niedostępny. George z kolei jest korpulentnym, niezbyt rozgarniętym fajtłapą w garniturze, który nagle żeni się z kobietą prowadzącą bar. I wprowadzi ją, i jej dorastającego, neurotycznego syna, do swojego zamożnego domu. Tyle, że Phil nie jest w stanie żony George’a zaakceptować, ignoruje i upokarza ją, i jej syna – chudzielca, który woli robić sztuczne kwiaty, niż podrywać dziewczyny. I tak jest do dnia, w którym Phil weźmie chłopca pod swoją opiekę, zacznie go uczyć poruszania się po twardym świecie kowbojskiej Montany.
Akcja „Psich pazurów” toczy się w latach dwudziestych XX wieku, ale krajobraz sprawia, że nie wydaje się odległy w czasie. Campion pokazuje społeczność pełną uprzedzeń do inności, akceptującą jeden wzór męskości. Misternie rysuje na ekranie portrety ludzi, którzy nie dają sobie rady ze sobą i otoczeniem. Z opresyjną kulturą, która ich otacza. Przypomina, że relacje między ludźmi nawet w pozornie prostym świecie, nie są proste.