Azjatyckie rytuały widziane oczami Stasysa

W powstającym dla Arte francusko-uzbeckim filmie „Le Bouzkachi” Stasys Eidrigevičius jest kronikarzem i współtwórcą scenografii

Publikacja: 03.01.2008 01:04

Azjatyckie rytuały widziane oczami Stasysa

Foto: Rzeczpospolita

– Z Jacques’em Debsem, reżyserem filmu, rozmawialiśmy o tym projekcie przez sześć lat, spotykając się w Warszawie i Paryżu – mówi Stasys. – Teraz udało się sprawę sfinalizować. Właśnie skończyliśmy zdjęcia w Uzbekistanie. Osnową filmu jest azjatycki sport, popularny od wieków w Uzbekistanie, Kazachstanie i Afganistanie. Brutalny jak w Europie corrida.

Buzkashi (w takiej transkrypcji znany jest w Polsce) to szczególne połączenie sportowych zawodów z krwawym rytuałem. Zaczyna się od zabicia kozła. Mistrz ceremonii odcina mu głowę i częściowo nogi. Kiedy krew spłynie, rzuca okaleczone ciało zwierzęcia w środek ciasnego kręgu jeźdźców na koniach. I rozpoczyna się brutalna sportowa część rozgrywek. Dwie drużyny starają się wyrwać ciało kozła i uciec przed przeciwnikiem, galopując ze zdobyczą poza wyznaczony krąg.

Nazwa buzkashi znaczy dosłownie „weź kozła”. Komu się to uda, zyskuje sławę bohatera i cenną nagrodę – konia szlachetnej krwi albo kawałek złota. Zawodnicy ćwiczą umiejętności latami. Także koń musi przejść długi trening. Tylko pełna harmonia z nim może uchronić jeźdźca przed upadkiem i stratowaniem.

Dlatego na jednym z rysunków Stasysa jeździec i koń przypominają centaura. Natomiast w pewnej filmowej scenie konie mają zaprojektowane przez artystę ludzkie maski, a ludzie końskie. Obserwatorzy rozgrywek buzkashi widzą kłębowisko jeźdźców w tumanie pyłu jak podczas piaskowej burzy. Walka toczy się na stepie, bo niepodkute konie na skałach poraniłyby sobie kopyta. Realizatorzy filmu w celu spotęgowania ekspresji używali mikrokamer przypiętych do głów koni.

Reżyser nie poprzestał na dokumentowaniu scen walki z udziałem jeźdźców z Uzbekistanu. Rozwinął je w fabularną przypowieść o życiu i miłości. Tradycja często wiąże buzkashi z uroczystością zaślubin. Film opowiada więc o dwóch rywalach walczących o rękę dziewczyny. Gdy filmowa Panna Młoda intonowała pieśń o szczęściu, ludowe szamanki odprawiały na planie tajemnicze rytuały, by jeźdźcom szykującym się do walki dodać sił i męstwa. W film wplecione też zostały artystyczne interpretacje ludowej tradycji. Uzbecki aktor grał poetę recytującego poematy o buzkashi. A Stasys przetwarzał to, co oglądał na planie, w rysowaną kronikę.

Przez 40 dni zapełniał długi rulon portretami koni i ludzi, rekwizytami jeźdźców i szamanek, architekturą świątyń Buchary, pejzażami pustyni i gór Boysun ze skałami podobnymi do rzeźb i gliniastymi wzgórzami rozpływającymi się w deszczu. Rysował dzieci ćwiczące sztukę walki na osłach i kulminacyjną scenę walki dorosłych. Kozę zastąpił postacią dziewczyny ciągniętej za ręce przez rywalizujących o nią jeźdźców na koniach.

Ten wielometrowy rysowany rulon „gra” swoją rolę w filmie. Stasys opracował w nim także elementy scenografii i dodał improwizowane instalacje. Gdy na stepie jego pracownią stała się jurta, zbudował własną, pokrytą folią z sylwetkami postaci. W innej instalacji uformował obracające się jak wiatrak koło z drewnianych galopujących koni poruszanych ręką człowieka, bo w najgłębszej warstwie to opowieść o bliskości ludzi i zwierząt żyjących w surowych warunkach.

Premiera w 2008 roku.

– Z Jacques’em Debsem, reżyserem filmu, rozmawialiśmy o tym projekcie przez sześć lat, spotykając się w Warszawie i Paryżu – mówi Stasys. – Teraz udało się sprawę sfinalizować. Właśnie skończyliśmy zdjęcia w Uzbekistanie. Osnową filmu jest azjatycki sport, popularny od wieków w Uzbekistanie, Kazachstanie i Afganistanie. Brutalny jak w Europie corrida.

Buzkashi (w takiej transkrypcji znany jest w Polsce) to szczególne połączenie sportowych zawodów z krwawym rytuałem. Zaczyna się od zabicia kozła. Mistrz ceremonii odcina mu głowę i częściowo nogi. Kiedy krew spłynie, rzuca okaleczone ciało zwierzęcia w środek ciasnego kręgu jeźdźców na koniach. I rozpoczyna się brutalna sportowa część rozgrywek. Dwie drużyny starają się wyrwać ciało kozła i uciec przed przeciwnikiem, galopując ze zdobyczą poza wyznaczony krąg.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów