„To nie jest kraj dla starych ludzi” jest przewrotnym thrillerem, który krytycy chętnie nazywają postwesternem. Zwyczajny kowboj z Teksasu z miejsca masakry, w którym odbyły się mafijne porachunki, zabiera teczkę pełną banknotów. Postanawia ją zatrzymać, ale musi stawić czoło wynajętemu przez gangsterów killerowi i ścigającemu go szeryfowi. Przewrotność Coenów polega na tym, że główny bohater rujnujący życie swoje i bliskich dla pieniędzy urasta do rangi symbolu dzisiejszej pazerności i chęci wzbogacenia się za wszelką cenę. „To nie jest kraj dla starych ludzi” dostał nominację jako najlepszy film, Joel i Ethan Coenowie mają podwójną szansę na statuetkę jako reżyserzy i scenarzyści, grający killera Javier Bardem – jako aktor w roli drugoplanowej.
Poważnym kontrkandydatem w walce o końcowy sukces będzie dla filmu Coenów „Aż poleje się krew” Paula Thomasa Andersona – zrealizowana na podstawie powieści Uptona Sinclaire’a dziejąca się w Kalifornii u schyłku XIX wieku historia człowieka, która trafia na złoża ropy i bezwzględnymi metodami zaczyna budować naftowe imperium. Nominacjami członkowie Akademii wyróżnili film oraz m.in. Andersona jako reżysera i scenarzystę, odtwórcę głównej roli Daniela Day-Lewisa.
O sukcesie mogą też mówić twórcy „Michaela Claytona”. Historia prawnika do specjalnych poruczeń, który musi się pewnego dnia rozliczyć z własnym życiem, przyniosła nominacje m.in. reżyserowi Tony’emu Gilroyowi (znów podwójną, bo również za scenariusz) oraz niemal kompletowi aktorów: George’owi Clooneyowi, Tomowi Wilkinsonowi i Tildzie Swinton.
Z siedmioma nominacjami wylądowała także „Pokuta” – zrealizowana na podstawie książki Iana McEwana opowieść o poczuciu winy i przypadkach, które decydują o ludzkim życiu. Czując zbliżającą się śmierć, stara pisarka Briony Tallis rozlicza się ze swoją przeszłością. Jako 13-latka rzuciła fałszywe oskarżenie o gwałt na kochanka swojej starszej siostry Cecilii. „Pokuta” dostała nominację jako najlepszy film, wyróżniono też m.in. scenarzystę Christophera Hamptona i odtwórczynię roli małej Briony Saoirse Ronan.
Poza tymi czterema obrazami o tytuł najlepszego filmu roku będzie jeszcze walczył obraz „Juno” Jasona Reitmana – komediodramat opowiadający historię młodej kobiety, która zaszła w nieplanowaną ciążę i musi sobie od nowa ułożyć życie.