Reżyser ze scenarzystką Beatą Hyczko posługuje się klasycznym polskim archetypem – motywem biesiady. Nawiązuje do bogatej tradycji, która służyła w sztuce wyrażeniu istoty polskości lub obnażeniu wad rodaków.
W „Panu Tadeuszu” finałowa uczta z okazji zaręczyn Zosi i Tadeusza wyrażała marzenie o zbratanej Polsce, w której nie będzie „potępieńczych swarów”.
U Stanisława Wyspiańskiego w „Weselu” przy biesiadnym stole spotkały się wszystkie stany. Jednak autor nie zobaczył ojczyzny – tak jak Mickiewicz – w różowych barwach. Przyrządził pamflet na inteligencję i chłopstwo.
Do arcydramatu Wyspiańskiego nawiązywali m.in. Krzysztof Zanussi i Wojciech Smarzowski. Pierwszy sportretował peerelowską mentalność w filmie „Kontrakt”. Drugi nakreślił ostry obraz życia na prowincji w „Weselu” z 2005 roku.
„Futro” przypomina fabułę Smarzowskiego. Twórcy wprowadzili jednak dwie zasadnicze zmiany. Akcję przenieśli w świat wyższej klasy średniej. A spotkanie biesiadników nie odbywa się z okazji wesela, lecz komunijnego party w ogrodzie.